Felicita,Sevenek&Bohun.W DT Fox i Adaś, Marlon w DS. Fox (*)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 04, 2016 13:11 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 15

Kochane Ciocie!
To znowu ja, Sevenek. Piszę do Was, bo jesteśmy z Felą bardzo zbulf... zbulserw... oburzeni jesteśmy! Wszyscy piszą o tych uchodźcach, czy ich przyjmować, czy nie, a my z jednym musimy mieszkać, o!
Ale po kolei. Duzi już od jakiegoś czasu coś kombinowali (teraz już wiemy). Dzisiaj pojechali gdzieś daleko, chyba aż do Warszawy czy coś. I słuchajcie, przywieźli nam uchodźcę! I on teraz mieszka u nas w dużym pokoju, a my tam nie możemy wchodzić. No to urządziliśmy akcję protestacyjną i oboje wznosiliśmy okrzyki pod drzwiami.
A teraz siedzi tam z nim Duży, a Duża najpierw się ze mną trochę pobawiła (Fela twardo nie chciała się bawić). Potem mi palnęła gadkę i teraz to już trochę mi wstyd i sam nie wiem, jak się zachować...
Bo Duża mówi, że ja też byłem kotkiem, którego nikt nie chciał uratować, gdy umierałem (z moją siostrzyczką) na chodniku. I że myśleli że nie mam jednego oka, i że całe futerko miałem w białych wijących się robakach... A jednak mi pomogli.
I że ten nasz uchodźca to też jest bardzo biedny. On przyjechał ze wschodniej Ukrainy i tam było strasznie. Ani nasi, ani inni Duzi nie wiedzą jaka była dokładnie jego historia, ale na pewno przeżył piekło. Nawet nie wiemy ile dokładnie ma lat. Jedno oczko mu wypłynęło, a drugiego ma resztki, raczej do usunięcia. Jest więc Ślepaczkiem. Do tego kicha i smarka glutami. Ale już go Duzi będą leczyć, aż go wyleczą, o! Tylko że oczek nie ma... Na szczęście nie ma też żadnego świerzba ani robaków czy pcheł. Ale i tak nie wolno nam do niego wchodzić i nawet zatkali dziurę pod drzwiami.
I on u nas będzie w Domku Tymczasowym, a potem Duzi i Ślepaczki będą mu szukać stałego domku.
Jak myślicie, czy ktoś go pokocha?
On jest strasznie, strasznie przerażony. Ale gdy go przywieźli było gorzej. Dosłownie się kulił ze strachu. Potem dał się głaskać i nawet mu się podobało. I troszkę zjadł. Tylko nie chce sikać, chociaż pan weterynarz stwierdził, że ma pełny pęcherz. No i został odrobaczony (ten uchodźca, nie weterynarz), dostał zastrzyki i tabletki. I we wtorek jeszcze pojedzie do okulisty.
To trzymajcie kciuki, żeby go naprawili i żeby znalazł domek, dobrze?
Wasz Sevenek
PS. Chyba będzie miał na imię Bohun.
Obrazek
Obrazek

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Pon kwi 04, 2016 13:23 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Cudowny chłopak, nie ma co sie dziwić,ze sie boi bardzo. Jak sie nie bać, kiedy tylko ciemnośc widzi a odgłosy dla nas normalne, bo widzimy, dla niego sa straszne, bo przeciez nie wie, z czym one sie wiążą, nie wie, czy sa dobre czy złe.
Pamiętam jak Rolfik mega niesamowicie bał sie odgłosu spłukiwanej w toalecie wody ; sporo czasu zajęło mi przyzwyczajenie go ,że ten odgłos mu nic złego nie zrobi...
A odgłos butów -do dzisiaj jest tragedią , a już tyle lat -odgłos męskich butów na posadzce -panika, strach, ucieka i chowa sie w najmniejszy kącik :(
CZAS, czas jest nalepszą i najprostszą rzeczą , nic tutaj sie nie przyspieszy, powoli, z każdym dniem będzie lepiej i spokojniej. Niesetey jeszcze trochę musi wytrzymać tego stresu, bo i wet i sprawa z oczkami, trzeba je zreperować na tyle ile sie da; zastanawiam sie, zapytajcie weta czy juz nie wprowadzić immunodolu, aby sie chłopak stresem nie rozłożył?

Kciuki wielkie trzymamy :ok: :ok: :ok: a kociakom trzeba "rodzicielsko " tłumaczyć i tłumaczyć :wink:

p.s. Elu czy on ma rankę czy tak jakoś zdjęcie mi przekłamało ?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26890
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 04, 2016 13:31 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

On już jest rozłożony - smarka glutami, dlatego dostaje tabletki i to jest dramat, bo robi wszystko by wypluć tabletkę i strasznie się ślini. Nie wiem, czy nie lepiej będzie go przestawić na zastrzyki, bo te jakoś znosi...
A ten trójkącik na boczku to nie jest na szczęście ranka, tylko słoneczko odbiło się od futerka :)

Aha, wczoraj go trochę pogłaskaliśmy i poczesaliśmy. Bardzo mu się podobało i główką się opierał o nasze dłonie, żeby go miziać dalej... Ale dziś po tym wpychaniu tabletek znowu się zamknął w sobie...

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Pon kwi 04, 2016 13:41 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Elu Kochana :1luvu:
Sądzę, że masz rację i w tej sytuacji antybiotyk w zastrzyku będzie lepszym rozwiązaniem.
Natomiast immunostymulator można dodawać do karmy, ale kocio musi najpierw normalnie jeść...
Trzymamy wszyscy kciuki najmocniej jak się da i czekamy na kolejne wieści.
Oby sioo się pojawiło :ok:

Bohun musiał wycierpieć strasznie, strasznie dużo... :(
Teraz, pod Waszymi skrzydłami, pod czujnym oczkiem Sevenka i błękitnym oczkiem Feluni ma szansę znowu zacząć żyć :!:
Dziękujemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon kwi 04, 2016 20:49 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Cudny chłopak :1luvu:
za zdrówko fizyczne i psychiczne :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon kwi 04, 2016 21:02 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Trzymam mocno kciuki za Bohuna zeby wyzdrowial i nabral odwagi i zaufania do ludzi , za Duzych zeby tez starczylo im odwagi i usmiechu na codziennosc i za druzyne F&S zeby dobrze dogadala sie z uchodzca i pokazala mu jak moze byc fajnie w domu :ok: :ok: :ok:

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4825
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2016 22:16 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Kciuki wciąż potrzebne!
Bohunek ładnie zjadł - i mokrego, i suchego jedzonka. Był też parę razy w kuwetce, w tym był już pierwszy qupsztal.
Ciągle jednak się boi, gdy słyszy że wchodzimy przywiera do podłogi, jakby chciał się w nią wtopić i zniknąć. Zwiedził już prawie cały pokój, zastajemy go w różnych miejscach. Dużo śpi, więc chyba wreszcie czuje się bezpieczniej. Przez całą drogę nie spał, więc może długo nie spał ze strachu.
Staramy się do niego dużo mówić.
Biduś bardzo źle znosi podawanie tabletek. Ale już dzisiaj dużo dużo lepiej oddycha - nie świszczy i nie charczy, nie oddycha pyszczkiem tylko noskiem. Z oczu nadal się sączy. Chyba go boli, bo nie pozwala się dotykać w okolicy oczek.
Fela jest już trochę mniej obrażona, przed chwilą położyła się koło mnie.

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Wto kwi 05, 2016 8:33 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Jak dobrze, że Bohun ma opiekę

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto kwi 05, 2016 9:12 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Ależ przed Wami wyzwanie. Kotu zejdzie sie z oswajaniem w nowych warunkach. Za pomyślną wspólną drogę :ok:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11548
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk


Post » Śro kwi 06, 2016 18:31 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Za wspaniałe, długie i szczęsliwe wspólne życie :201461 :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24


Post » Śro kwi 06, 2016 19:50 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 06, 2016 22:31 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Pewnie nie bardzo teraz masz czas na pisanie ,ale my tu ciekawi jak sie sprawy maja???

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4825
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2016 6:18 Re: F&S-szarobure koty dwa i Bohunek - list Sevenka str. 16

Byłam z Bohunkiem u okulisty. Na szczęście nie ma tragedii, nie ma stanu zapalnego w oczkach, nie wymaga natychmiastowej operacji. Sączenie się wynika z tego, że powieki ma nieco wywinięte do środka i sierść podrażnia. Na razie musimy go wyleczyć z kociego kataru i wtedy zapewne będzie operacja oczyszczenia oczodołów i zaszycia ich. Nie jest to niby konieczne, ale myślę, że choćby ze względów higienicznych tak będzie lepiej, niż bez przerwy czyścić, przemywać i drżeć przed infekcją.
Na razie więc leczymy chłopaczka. A i przy operacji od razu byłby wykastrowany. Dostał zastrzyki zamiast Tolfiny w tabletce. Niestety nadal ma brać w tabletkach Clavaseptin- p. doktor powiedziała, że to bardzo dobry lek i powinien mu pomóc, a w zastrzyku nie jest tak dobry. No to będziemy się dalej męczyć z tabletkami (podawanie mu tabletek to tragedia).
Dzielnie zniósł wizytę u lekarza. Apetyt mu dopisuje, no i kuwetkowo nie ma problemów. Wieczorem zasypia TŻetowi na kolanach. W nocy chodzi po pokoju w kółko jak więzień po spacerniaku.
Kciuki nadal potrzebne!
A jeszcze muszę napisać, że pani doktor z dąbrowskiego gabinetu - Dagmara Milanowska (weterynarz okulistka) - jest bardzo sympatyczna. Opowiedziałam jej historię Bohunka oraz o działalności Ja Pacze Sercem. Obiecała rzucić okiem na FB. Pani Doktor policzyła tylko za wizytę i zastrzyki, i to tak "z sercem", USG oczek wykonała bezpłatnie i jeszcze chłopak dostał próbki karmy :) Byłam wzruszona.

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 180 gości