Telepatia! Czy spotkaliście się z przypadkami jej zadziałania? Ja tak, w stosunku do kilku różnych osób w różnym okresie. Ktoś do mnie zadzwoni w chwili gdy o tej osobie pomyślę, ktoś do mnie właśnie pisze, mówimy albo piszemy do siebie tymi samymi słowami i zaczynamy mówić to równocześnie, ktoś gdzieś jest równocześnie ze mną i robimy to samo – po prostu ściągamy się myślami.
Tak mam od lat, tak mam obecnie! Zawsze wiem Kto pomyśli o mnie w odpowiedniej chwili i kogo to interesuje – dziś wieczorem też tak było! Wie, że chciałabym wiedzieć tam siedząc sama w poczekalni, że o mnie myśli, pamięta więc odpowiednio wcześniej natychmiast się odzywa...
Kogoś chronię - dopóki będę długo czekała i niczego nie wiem przyznałam się tylko Wam że się denerwuję, w realu wolę denerwować się narazie sama... W realu? -
nikt kto miałby możliwość spotkać mnie wczoraj wieczorem osobiście o niczym jeszcze nie wie

...
Ja też odpowiadam na takie pytania – choćby to było tylko przepisanie diagnozy....bez żadnego komentarza.
Dużo kciuków się baaardzo przyda ....
Przyjechał Krzyś – oficjalnie znowu jest studentem – odebrał legitymacje i w związku z tym dziś zadzwonił że zaraz przyjeżdża... Wszystko pięknie ładnie tylko mama jest średnio przygotowana na wizytę syna.... wiedziałam o przyjeździe po koniec września ale nie teraz...
Tak jak zawsze na powitanie i pożegnanie byliśmy we troje w kawiarni.... Nie musiałam dziś nic gotować więc jestem tutaj...
Jeszcze zaglądnę i zaktualizuję „swoje” wydarzenia na FB – z JoKota od Agnieszki: Borówka i Ciabattka już się komuś spodobały... Inowrocławiem już zajął się Adam – aktualizuje ogłoszenia więc wszystko uzgodnił wcześniej niż ja.... u Lucjanka coś mi się zacina – znowu wrócił do Kasi a ja nie daję rady zaprosić znajomych wrrrr...
Wspomnienie lata?
Jakiej wielkości mogą być żeremie: zobaczcie – tam obok za prawym drzewem stoi suka ważąca 12 kg, łebek ma na wysokości kolana.
Codziennie chodziliśmy tą samą dróżką w starorzeczu Bugu i pewnego dnia na środku ścieżki leżało sobie to:
Kto nas powitał na łące podczas pierwszego porannego spaceru jeszcze w obecności Krzysia?

Trochę dalej kolejne:

Nie wiem jakiej jakości jest ten film bo na moim komputerze słabo słychać dźwięk.
http://kussad.wrzuta.pl/film/8rEum7cR5du/sam_0951
Chciałam nagrać cykające świerszcze.
Słyszałam je tam codziennie przez cała dobę aż dźwięczało mi w uszach.
W tej chwili okazuje się, że słyszę je w kilku miejscach gdy idę wieczorem wzdłuż ulicy Puławskiej i nie zagłusza ich huk samochodów przejeżdżających po jednej z głównych ulic Warszawy.
Na dobranoc pożegna Wszystkich Mruczuś:
Tak, wiem – to trochę nie ta pora roku ale kopiuję zdjęcia po kolei bo się pogubię co już Wam pokazałam!



Spokojnej nocy i miłych snów!