Koty trzy i my.... KOŃCZYMY.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 04, 2014 9:41 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

ametystowaaa pisze:Chciałam poinformować odwiedzających wątek babci, że babcia uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Nie znam za wiele szczegółów, bo informacje przekazała mi mama. Ponoć wczoraj wieczorem jeden z kotów zaplątał się w pnącza winogrona, które rośnie u babci wzdłuż ganku, aż na daszek domu. Babcia postanowiła ratować kota, weszła na jakiś niestabilny stół (?) i nieszczęśliwie spadła prosto na dłoń prawej ręki. Ręka oczywiście złamana (!) ZNOWU! i ta sama. :strach: Tym razem jednak złamanie jest bardzo poważne, z przemieszczeniem, więcej sama nie wiem. Babcia jest w szpitalu, ma mieć operacyjnie nastawioną tę rękę. Jak będę wiedziała coś więcej to poinformuję.


osz kurde :strach:
No to kciukasy ooooogromneeee za ratowniczkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 04, 2014 9:54 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

Izuś, niesamowite...
Szybkiego powrotu do zdrowia!
Trzymam kciuki, żebyś jak najmniej cierpiała...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Śro cze 04, 2014 16:13 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

bardzo mi przykro :(
ręka osłabiona poprzednim złamaniem to i bardziej podatna na urazy
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kocią ratowniczkę
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75903
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 04, 2014 20:12 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

Witam serdecznie

Najnowsze wieści mama ma złamana rękę, dokładnie obie kości przedramienia w kilku miejscach, jest "już" po złożeniu ręki i zagipsowaniu w domu ( czekała na SOR 13 godz. ). Teraz zapewne odpoczywa, jak znam życie to zapewne postara się jutro pojawić na wątku i sama coś napisać pod warunkiem że ból jej na to pozwoli. Jeśli będę coś wiedział to na pewno forum powiadomię.

bartekwojtk

 
Posty: 18
Od: Sob gru 31, 2011 21:33

Post » Śro cze 04, 2014 20:24 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

No jasssny gwint! :evil:
Bardzo, bardzo współczuję.....
I mocno trzymam kciuki, żeby nie bolało...... :( :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro cze 04, 2014 20:31 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

Matko jedyna moja, Iza, bój się boga... 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 04, 2014 20:46 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

już :!: jestem.
Jak napisała Zuza, Misia, ruda zołza , wlazła na dach. Normalnie schodziła po grubych pniach. Ale zapomniała, że winogrona zarosły, splątały się. Misia długo biegała po dachu, wołając o pomoc, w końcu skoczyła w nie i ....zawisła, nie mogąc dosięgnąć łapkami nic konkretnego. Zaczęła się drzeć, ja wpadłam w panikę :oops: , wzięłam kuchenny stołek i postanowiłam ją zdjąć. no i zdjęłam, tylko stołek się kiwnął. :evil:
Dziewczyny - ja widziałam jak na zwolnionym filmie, jak przedramię [i]wjeżdża[/i] pod dłoń.Nie mam żadnego siniaka, czy to na kolanie, czy na łokciach - tylko ten cholerny nadgarstek.
Wpadłam dosłownie w histerię, wpadłam do domu z takim wrzaskiem, że TŻ omal na zawał nie zszedł. bo spał mocno.
No i na SORze byłam trochę po 23, a pierwszego - jedynego p/bóla dostałam o 1:30 :cry: :cry: , bo o tej porze dopiero lekarz mnie obejrzał. Dobrze, że wcześniej, po jakiejś godz, ratownik założył mi szynę.
Zapadła decyzja, że nastawianie będzie o 7 rano, bo późno jadłam i dodatkowo - w szoku po upadku wypiłam szklankę wody
Tylko, że przed 7 chirurgia miała tzw ostry brzuch , i nie było anestezjologa :evil:
Wzięli mnie w obroty dopiero o 11:15 :cry:

I takie porównanie - pierwszy raz złamałam tę rękę drugiego dnia powrotu do pracy, o 22:14. Tym razem, był drugi dzień urlopu, godz 22:14 8O 8O

Gips mam tym razem od palców do pachy, co jest o tyle uciążliwe, że spać mogę tylko na wzn :evil: ak, z tą kukłą na żołądku.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 04, 2014 21:25 Re: Koty trzy i my.... zdjęcia na pozegnanie....

o rety....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro cze 04, 2014 22:28 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Maciuś będzie czarował, żeby nie bolało i szybko się zrastało!!!
Obrazek
Pozdrawiamy serdecznie.

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 580
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Śro cze 04, 2014 23:55 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Jejku, współczuję!

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 05, 2014 7:46 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Oj biedna jesteś :(
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw cze 05, 2014 8:16 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

och ty ratowniczko, tak sobie narobić :cry:

a nasza służba zdrowia to lepiej nie mówić :evil:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75903
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 05, 2014 9:01 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

Iza, litości....trzymaj się :ok: dziękuję za ratowanie Misiaczka :1luvu: :1luvu:

mój ojciec kiedyś złamał obie ręce i nogę przewracając się na budowie o pozostawioną belkę
i nawet o własnych siłach, autobusem wrócił do domu...bieduś, nawet nie mógł się sam załatwić
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2014 14:56 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

puszatek pisze:Iza, litości....trzymaj się :ok: dziękuję za ratowanie Misiaczka :1luvu: :1luvu:

mój ojciec kiedyś złamał obie ręce i nogę przewracając się na budowie o pozostawioną belkę
i nawet o własnych siłach, autobusem wrócił do domu...bieduś, nawet nie mógł się sam załatwić


trzymam się, dziś już lepiej, tylko raz wzięłam ketonal, z samego rana. Jednak nawyki z poprzedniego złamania przydają się, nie jestem taka spanikowana. Wiele rzeczy jeszcze nie potrafię zrobić, bo jakiekolwiek napięcie mięśni bardzo boli / tam był krwiak - gigant /. Przeszkadza gips do pachy, bo poprzednio np - brałam kocią puchę pod pachę i lewą otwierałam, a teraz się nie da. Ale myślę, że też jest to kwestia do opanowania :ok: no i ręka jakoś tak sama z siebie :mrgreen: znalazła w miarę wygodną lokalizację do spania :ok: :ok:
Aaaa - wersja oficjalna brzmi, że winogrona obcinałam - wolę nie domyślać się komentarzy w pracy, na temat ratowania kota :evil: :evil:

Barbasia pisze:Maciuś będzie czarował, żeby nie bolało i szybko się zrastało!!!
Obrazek

Podziękuj, Basiu , Maciusiowi - takie magiczne spojrzenie ma na pewno zdolności leczące :lol:

Barbasia pisze:A może to jest komputra i ma klimakterium, więc jest jej za gorąco. Pójdź kobiecie na rękę (nie wiem jaki to odpowiednik w komputrze) i nie zakrywaj. Niech działa na golasa. Tylko koty trzeba odizolować, żeby się nie zwarły.

Pozdrawiamy serdecznie.


Basiu - on/a :mrgreen: , nawet nie zamknięta, po jakimś czasie się wyłącza :evil: Poza tym to jest taki typ, który powinien być podstawą monitora...

Megana pisze:Matko jedyna moja, Iza, bój się boga... 8O


Meg - bardzo dziękuję za odwiedzny :1luvu: :1luvu: :1luvu: , tak rzadko tu bywasz...

Pozostałym Ciotkom też oczywiście dziękuję za troskę :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Aaaaa - ruda @ znów dziś wlazła na dach i też pyszcze darła. Uszy wyłączyłam i się ewakuowałam do domu :oops: :oops:
Ale chyba się trochę nauczyła , bo już nie próbowała przez winogrona, tylko drogą wejścia - przez drewnianą okiennicę. Co w jej przypadku, ze względu na gabaryty, też jest ryzykowne :evil: :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16420
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 05, 2014 15:03 Re: Koty trzy i my.... znowu połamana...

izka53 pisze:
puszatek pisze:Iza, litości....trzymaj się :ok: dziękuję za ratowanie Misiaczka :1luvu: :1luvu:

mój ojciec kiedyś złamał obie ręce i nogę przewracając się na budowie o pozostawioną belkę
i nawet o własnych siłach, autobusem wrócił do domu...bieduś, nawet nie mógł się sam załatwić


trzymam się, dziś już lepiej, tylko raz wzięłam ketonal, z samego rana. Jednak nawyki z poprzedniego złamania przydają się, nie jestem taka spanikowana. Wiele rzeczy jeszcze nie potrafię zrobić, bo jakiekolwiek napięcie mięśni bardzo boli / tam był krwiak - gigant /. Przeszkadza gips do pachy, bo poprzednio np - brałam kocią puchę pod pachę i lewą otwierałam, a teraz się nie da. Ale myślę, że też jest to kwestia do opanowania :ok: no i ręka jakoś tak sama z siebie :mrgreen: znalazła w miarę wygodną lokalizację do spania :ok: :ok:
Aaaa - wersja oficjalna brzmi, że winogrona obcinałam - wolę nie domyślać się komentarzy w pracy, na temat ratowania kota :evil: :evil:

to już winogrona ci urosły? 8O

a to w pracy nie ma takich co lubią koty? :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75903
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Martini1989, puszatek i 37 gości