
Puzio wczorajszy dzień przesiedział pod wanną. Wieczorem się ośmielił i wylazł, więc zrobiłam mu numer i zamknęłam łazienkę. Potem znów się w niej zamelinował, ale już na krótko. Teraz łazi po mieszkaniu i pomiałkuje.
Reszta szaleje. Latają i tupią.
Niestety Karol sika nielegalnie. Wczoraj nasikał na dywanik, dzisiaj na posłanie. Ktoś nasikał na ręcznik (też podejrzewam Karola).
Później wrzucę trochę zdjęć.