Moderator: Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Zamiennikiem cerenii jest prevomax. Czy masz ampułkę czy dawkę przygotowaną przez weta w strzykawce? Bo dawka w strzykawce nie może zbyt długo leżeć.
Jeśli ma mdłości podaj mu, poprawisz mu samopoczucie
Katarzynka01 pisze:Zamiennikiem cerenii jest prevomax.
tosiatosia1 pisze:Krótko się odniose. Ja nie jestem z Radomia, do Warszawy mam około 140km, to jakieś 2,5-3 godziny w jedną strone, dla kogoś kto się tak źle czuje to nie jest rzut beretem. Wyniki i stan Tosi konsultowałam z 3 innymi weterynarzami, każdy zalecił by podobne leczenie. W sobotę dzwoniąc do wszystkich możliwych przychodni by kupić coś na wzmocnienie dla Tosi, trafiłam na weterynarza który jak mi się wydaje jest mądrym człowiekiem, rozsądnie mi mówił co on jeszcze by doradził, wid,ziall że jestem podłamana i bardzo fajnie ze mną rozmawiał raczej o tym jak zapewnić maksimum komfortu, niż jak leczyć. Nie chce tu opisywać dokładnie, ale po tej rozmowie czułam się lepiej. Gdybym wiedziała że gdzieś jest lek, choć w naszym przypadku to raczej musioalo to by być źródełko młodości, to bym tam pojechała i wydała ostatni grosz by to zdobyć dla Tosi. Mam wrażenie że przeczytałam już wszystko w internecie co dotyczy tej choroby, właściwie nic optymistycznego, czego bym się mogła uczepic nie znalazłam. Jedni odpuszczają, kiedy się dowiadują jaka to choroba, co robi z organizmem inni walczą do końca, czasem zatracając w tym co najważniejsze, własnego kota. Ja staram się znaleźć coś pomiędzy, choć łatwo nie jest. Tosia gaśnie i ciągle mam wątpliwości czy dawać kroplówki, czy karmić na siłę. Wiem że na forum da ludzie którzy kochają koty i chcą jak najlepiej i ja dziękuję że rady i sugestie, ale proszę nie osądzajcie, to nie pomaga.
Katarzynka01 pisze:Nie martw się, zdarza się z tą igłą, ale wbrew pozorom nie tak łatwo w ten sposób skrzywdzić kota.
Też oczywiście trzymam kciuki, żeby było lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 30 gości