Witajcie,
jestem nowa w temacie kotów nerkowców, wcześniej jedynie czytałam Wasze wypowiedzi na te tematy. Jako, że moja Łatka, niestety ma duże problemy z nerkami, a lekarze szczerze mówiąc omijają temat jej zdrowia, postanowiłam napisać tutaj, opisać wszystko.
Od lutego około kotka przestała jeść, myć się, jednak myśleliśmy, że to jedynie zatrucie, tak więc dopiero po niestety miesiącu poszło się do weta, diagnoza? Chore nerki, jednak nie powiedzieli czy ostre zapalenie czy nie, kotka została u Nich na noc. Zrobiono jej morfologie, kreatynina 9.6 wyszła. od razu został włączony jej antybiotyk na 10dni, którego niestety nazwy nie znam oraz płukanie solą fizjologiczną, 250ml dziennie w lecznicy. Kreatynina po 10dniach płukania spadła do 8, na pytanie moje do weta, co dalej, powiedzieli, że trzeba płukać.. Jednak nic konkretnie nie powiedzieli, jak chodzi o to czy jest to przewlekłe czy ostre, czy lepiej się z kotką "pożegnać" . Kotka miała tydzień później przerwy od kroplówek, po tych 10dniach, kreatynina podskoczyła znowu jak się nie mylę do 8.7.. Obecnie była płukana w domu już około 12dni, (potem welflon się zapchał i nie dało się go wkuć już na druga łapkę), lekarze powiedzieli, że nie trzeba robić badania krwi, za tydzień aby zrobić. Tak więc nie wiem ile ma teraz kreatyniny, jedynie z spostrzeżeń mogę powiedzieć, że przy 2 serii płukanki przy 10dniu kotka w "miarę" normalnie jadła, pół saszetki, czasem jedną oraz karmę nerkową z renala.
Jak chodzi o jedzenie kotka jest na jedzeniu zwykłym mieszanym z Ipakietine oraz karmie suchej renala. Waży 2.65/2,75(waha się jej waga), teraz dość mało je, niby widać, że chce jednak coś ją odrzuca od jedzonka.