nerkowo-nowotworowa kotka po operacji
Napisane: Nie gru 25, 2016 17:40
Witajcie,
moja kotka ma 7 lat, już w wieku 9 miesięcy miała zapalenie nerek, które co jakiś czas się odzywało, ale zawsze dawało się opanować antybiotykiem Convenia i kroplówkami. Aż do teraz…
W pażdzierniku zobaczyłam, że jeden z dolnych sutków wygląda brzydko, więc szybka wizyta u weterynarza i diagnoza: nowotwór. Kotka w połowie października przeszła sterylizację i usunięcie połowy listwy mlecznej ze zmianami nowotworowymi. Po operacji w miarę szybko doszła do siebie bez żadnych sensacji, a nawet poprawił jej się apetyt i zaczęła więcej pić. Po 2 miesiącach okazało się, że drobne guzki wielkości ziarnka kaszy pojawiły się rozsiane w kilku miejscach na brzuszku kotki. 14 grudnia przeszła kolejny zabieg - usunięcie drugiej, całej listwy mlecznej (wielkie cięcie od przednich do tylnych łapek). Po drugiej operacji zaczęły się spore problemy. Kotka codziennie wymiotowała, po południu i w nocy - średnio co 12h. Dostawała kroplówki, a także leki przeciwbólowe i antybiotyk przeciwzapalny po operacji.
W związku z nieustającymi wymiotami 21.12 dostała dwutygodniowy antybiotyk: Convenia, który przyjmowała już kilka razy przy wcześniejszych epizodach z nerkami i zawsze wywoływał poprawę; oraz zastrzyk Cerenia (przeciwwymiotny). Wymioty ustały, ale na 2 dni straciła też całkowicie apetyt, z wyjątkiem jednego razu, gdzie po powrocie od weterynarza rzuciła się z apetytem na karmę inną niż zazwyczaj, możliwe, że odreagowała też stres związany z wizytą bo zwykle tak robiła. Na szczęście w piątek znów zaczęła jeść (choć tak dużo, jak zawsze), ale i powróciły wymioty, w piątek zwróciła raz, a w nocy z soboty na niedzielę drugi raz. W niedzielę 25.12 pojechałyśmy na zastrzyk przeciwwymiotny.
Kotka pije w miarę normalnie, choć zdarza jej się wisieć nad miską. Sika też, od 3 dni nie robiła kupy. Jest osłabiona, przeważnie leży lub drzemie, nie za bardzo też ma ochotę na mycie sierści, ale od niedawna zaczyna robić małe wycieczki po mieszkaniu i jest nieco bardziej aktywna niż na początku.
Nie wiem, co dalej robić? Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły jak jeszcze można ratować zwierzaczka? Czy to nerki, czy może coś jeszcze innego? Poniżej przepisałam wyniki badań, bardzo proszę o pomoc…!
Badanie moczu z dnia 21 grudnia:
BLD: 5RBC/ul
URO: 0.1mg/dl
PRO: 100mg/dl
pH 6.5
LEU: 75WBC/ul
Badanie krwi z dnia 23 grudnia:
ALT: 16.7 U/L
AST 21.7 U/L
Crea: 1.81 mg/dl
BUN: 6.81 mg/dl
WBC: 5.9 10*3/uL
LYM%: 17.4
MID%: 1.5
GRAN: 81.1%
LYM#: 1.0 10*3/uL
MID#: 0.1 10*3/uL
GRAN#: 4.8 10*3/uL
RBC: 9.82 10*6/uL
HGB: 18.3 g/dL
HCT: 52.6
MCV: 53.6 fL
MCH: 18.6 pg
MCHC: 34.7 g/dL
RDW-SD: 26.0 fL
RDW-CV: 15.2
PLT: 817 10*3/uL
MPV: 11.5 fL
PDW: 8.2
PCT: 0.93
P-LCR 29.2
moja kotka ma 7 lat, już w wieku 9 miesięcy miała zapalenie nerek, które co jakiś czas się odzywało, ale zawsze dawało się opanować antybiotykiem Convenia i kroplówkami. Aż do teraz…
W pażdzierniku zobaczyłam, że jeden z dolnych sutków wygląda brzydko, więc szybka wizyta u weterynarza i diagnoza: nowotwór. Kotka w połowie października przeszła sterylizację i usunięcie połowy listwy mlecznej ze zmianami nowotworowymi. Po operacji w miarę szybko doszła do siebie bez żadnych sensacji, a nawet poprawił jej się apetyt i zaczęła więcej pić. Po 2 miesiącach okazało się, że drobne guzki wielkości ziarnka kaszy pojawiły się rozsiane w kilku miejscach na brzuszku kotki. 14 grudnia przeszła kolejny zabieg - usunięcie drugiej, całej listwy mlecznej (wielkie cięcie od przednich do tylnych łapek). Po drugiej operacji zaczęły się spore problemy. Kotka codziennie wymiotowała, po południu i w nocy - średnio co 12h. Dostawała kroplówki, a także leki przeciwbólowe i antybiotyk przeciwzapalny po operacji.
W związku z nieustającymi wymiotami 21.12 dostała dwutygodniowy antybiotyk: Convenia, który przyjmowała już kilka razy przy wcześniejszych epizodach z nerkami i zawsze wywoływał poprawę; oraz zastrzyk Cerenia (przeciwwymiotny). Wymioty ustały, ale na 2 dni straciła też całkowicie apetyt, z wyjątkiem jednego razu, gdzie po powrocie od weterynarza rzuciła się z apetytem na karmę inną niż zazwyczaj, możliwe, że odreagowała też stres związany z wizytą bo zwykle tak robiła. Na szczęście w piątek znów zaczęła jeść (choć tak dużo, jak zawsze), ale i powróciły wymioty, w piątek zwróciła raz, a w nocy z soboty na niedzielę drugi raz. W niedzielę 25.12 pojechałyśmy na zastrzyk przeciwwymiotny.
Kotka pije w miarę normalnie, choć zdarza jej się wisieć nad miską. Sika też, od 3 dni nie robiła kupy. Jest osłabiona, przeważnie leży lub drzemie, nie za bardzo też ma ochotę na mycie sierści, ale od niedawna zaczyna robić małe wycieczki po mieszkaniu i jest nieco bardziej aktywna niż na początku.
Nie wiem, co dalej robić? Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły jak jeszcze można ratować zwierzaczka? Czy to nerki, czy może coś jeszcze innego? Poniżej przepisałam wyniki badań, bardzo proszę o pomoc…!
Badanie moczu z dnia 21 grudnia:
BLD: 5RBC/ul
URO: 0.1mg/dl
PRO: 100mg/dl
pH 6.5
LEU: 75WBC/ul
Badanie krwi z dnia 23 grudnia:
ALT: 16.7 U/L
AST 21.7 U/L
Crea: 1.81 mg/dl
BUN: 6.81 mg/dl
WBC: 5.9 10*3/uL
LYM%: 17.4
MID%: 1.5
GRAN: 81.1%
LYM#: 1.0 10*3/uL
MID#: 0.1 10*3/uL
GRAN#: 4.8 10*3/uL
RBC: 9.82 10*6/uL
HGB: 18.3 g/dL
HCT: 52.6
MCV: 53.6 fL
MCH: 18.6 pg
MCHC: 34.7 g/dL
RDW-SD: 26.0 fL
RDW-CV: 15.2
PLT: 817 10*3/uL
MPV: 11.5 fL
PDW: 8.2
PCT: 0.93
P-LCR 29.2