Witam, pisze tutaj, bo chciałabym się poradzić ludzi z większym doświadczeniem.
Mam kociczkę 17+ czyli już taka babcia kocia. Dużo przeszła, miała padaczkę i ok. 10 lat była na psychotropach, na szczęście samo przeszło. Kotka cały czas trzyma się dobrze, ma apetyt (koci, wiadomo, byle czego nie zje) i cały czas dość żwawa, choć z zabawą to, proszę pani, ale już nie bardzo. Ponad 2 lata temu miała ostre zapalenie trzuski, udało się wyleczyć szybko. Wtedy jeszcze parametry nerkowe były w normie. Jakiś miesiąc temu zaczęła gorzej jeść i wymiotować trochę, więc poszłam z nią do weta.
Od razu było zrobione USG brzusia - wszystko w porządku.
Wyniki z krwi [15.11.2016]
WBC 9,75 [6-11]
NEU 7,36 [3-11]
NEU % 75,6 [60-78]
LYM 0,461 [1-4] L
LYM % 4,73 [15-38] L
MONO 0,583 [0,04-0,5] H
MONO% 5,99 [0,01-4] H
EOS 1,26 [0,04-0,6] H
EOS% 13 [0,01-6] H
BASO 0,069 [0,001-0,1]
BASO % 8,61 [5-10]
RBC 8,61 [5-10]
HGB 140 [90-150]
HCT 0,431 [0,3-0,44]
MCH 16,2 [13-16] H
MCHC 324 [310-360]
PLT 289 [180-550]
Albuminy 33,2 [26-46]
ALT 41,7 [1-91]
alfa-amylaza 1841 [10-1850]
AP 29 [1-140]
AST 28,9 [1-59]
białko całk. 74,9 [57-94]
bilirubina całk. 3,08 [0,01-5,5]
cholesterol 5,48 [1,8-6,5]
CK 141 [50-690]
fruktozamina 297,7 [10-390]
GLDH 1,52 [0,01-6]
glukoza 3,93 [3,05-6,1]
GGTP 0,15 [0,01-5]
kreatynina 222,4 [1-168] H
LDH 244,9 [160-1050]
lipaza 20,6 [0,1-26]
mocznik 19,1 [5-11,3] H
trójglicerydy 0,5 [0,06-1,14]
chlorki 118 [110-130]
fosfor nieorganiczny 1,41 [0,8-1,9]
magnez 0,92 [0,6-1,3]
potas 4,8 [3-4,8]
sód 155 [145-158]
wapń 2,7 [2,3-3]
albumina/globuliny 0,796 [0,5-1,1]
globuliny 41,7 [19-66]
Zmiany w morfologi to lekarka mówiła, ze to robale (dawno nie była odrobaczana). No i te nerki. Dostała serię kroplówek podskórnych i coś przeciwwymiotnego. Wymioty minęły, kotka zaczęła lepiej jeść.
Z jedzeniem u niej jest tak, że od dawna je Royal Canin 12+ (z obniżoną zawartością białka) a mokre to co smakuje: głównie Winston, Animonda, Gourmet (adult/senior). Po tym badaniu do suchego domieszałam Purinę Proplan Renal,je chętnie, mokrego renalkowego nie rusza. Ostatnio kilka razy wymiotowała, ale mi się wydaje, że której jedzenie jej zaszkodziło. Tak czy inaczej wczoraj kontrola.
Wyniki z krwi [22.12.2016]
mocznik 154,5 [25-70] H
kreatynina 2,94 [1-1,8] H
Wyniki w trochę innych jednostkach, ale tak czy inaczej jest gorzej. Wiem, że to jeszcze nie dramatyczne wyniki, ale martwi mnie, że to szybko postępuje. Lekarka mówi, żeby na razie obserwować, a jak coś gorzej to znów kroplówki podskórne a jak bardzo źle to dożylnie. A ja się zastanawiam co tu z nią zrobić. Ostatnie kroplówki źle zniosła, cały tydzień nie spała po nocy i ciągle miauczała. Po zakończonych kroplówkach od razu się uspokoiła. Widać, że to był duży stres dla kota. Jak szybko niewydolność może postępować? Czy to się może jeszcze zatrzymać? Nie chcę jej męczyć kroplówkami raz w miesiącu albo i częściej. Tym bardziej, że ona młódka już nie jest, swoje przeżyła. Na razie czuje się dobrze, ma apetyt, dużo pije, ale obawiam się, że w tym tempie to może szybko być gorzej