Dobry wieczór. Potrzebuję pomocy, gdyz przeglądajac formum nie natrafiłam jeszcze na tak złe wyniki badań krwi.
Mój kot Maniek, to 11 letni samiec, kastrat. W przeszłości (jakies 5 lat temu) miał silne zatrucie pestycydami, ale wyszedł z niego cało.
Od dwóch lat leczę go na zwyrodnienie kręgosłupa. Początkowo otrzymywał Metacam. Ataki zdarzały sie raz na pół roku. W tym roku ataki sie nasiliły i metacam przestal działać. W zwiazku z tym zaczęto stosoować zastrzyki sterydowe, ktore faktycznie pomagaly na około miesiac.
Po ostatnim (czwartym) zastrzyku kot wyraźnie poczuł sie źle.
Zmarkotniał, przestał jeść. Po tygodniu pojawily sie silne wymioty.
Po pierwszej kroplówce trochę odzył i nawet zaczał jeść. Ale po każdej kolnej już nie było efektu.
Kot praktycznie nic je. Karmię go strzykawką, ale po nakarmieniu wymiotuje.
2 dni temu robiłam badania krwi, wyniki są dramatyczne.
Kreatynina 1474,5 (16,66) µmol/l (mg/dl)
Mocznik 111,7 (673,55) mmol/l (mg/dl)
Fosfor nieorganiczny 7,70 (23,87)
Weterynarz stwierdził zaawansowaną mocznicę.Czy przy takich wynikach jest jakakolwiek szansa na walkę o życię Manka , czy to już stan letalny ?