Mocznica u kocura

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lis 11, 2016 10:34 Re: Mocznica u kocura

Hej,
Co u Was? Jak się miewa kiciuś? Mam nadzieję, że nie jest źle? Zdecydowałaś się na hospitalizację?
U nas raczej tak sobie, kicia niechętnie je, z trudem udaje mi się w nią wmusić jedzenie. Od wczoraj zaczęłam podawać Biopron 9, ale nie w tej kosmicznej dawce 7 kapsułek, na początek daję tylko 3 (nawet jej to smakuje). Zobaczymy. U weta powiedzieli mi, że sami tego nie stosują, bo nie widzieli różnicy w wynikach kotów, u których właściciele zdecydowali się sprowadzić lek. Ale wiadomo, człowiek chwyta się wszystkiego. Kicia z rana trochę pobroiła, teraz śpi (bez śniadania, tylko na 5 ml nutribound z biopronem). Je już tylko wieczorami, od około 18. Do północy zjada ok. 200 sztuk chrupek. Czasem liźnie ze 2 łyżeczki mokrej Animondy. Słabo :( Po weekendzie jedziemy na kontrolne badanie krwi, aż boję się o tym myśleć.
Trzymajcie się dzielnie, daj znać co słychać u Twojego koteczka.
Ewa

EwaSier

Avatar użytkownika
 
Posty: 88
Od: Pt lis 04, 2016 8:39

Post » Pt lis 11, 2016 11:01 Re: Mocznica u kocura

Witaj,

U nas kiepsko....
Kotek w dalszym ciągu nie je i nie pije, wszystko muszę mu podać przez strzykawkę, co jest bardzo trudne, bo wypluwa. Mało tego ma wysunięty język i od wczoraj po aplikacji witamin z kroplówką intensywnie się drapie. Nie wiem co jest przyczyną :(
Ważne, że Twoja kotka je, to jest dużo. Wyniki muszą być dobre, nie wolno Ci myśleć inaczej. Koty mają swoje gorsze dni, nie musi to być spowodowane niewydolnością nerek.

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Pt lis 11, 2016 19:31 Re: Mocznica u kocura

Dzisiaj udało mi się podać kotkowi 500 ml kroplowki, rano 250 ml i wieczorem.
Nie wiem co z tego będzie, bo kotek wymiotował w nocy, teraz też mu się zdarzyło 2 h po jedzeniu.
Widzę, że jest bardzo słaby, chwieje się i parę razy się przewrócił :( Nie wiem czy przez mocznice, czy też przez osłabienie.
Tak mi źle, nie chce go stracić... ; (

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Pt lis 11, 2016 20:16 Re: Mocznica u kocura

Dużo tej kroplówki dostał. Tak wet zalecił?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 11, 2016 21:00 Re: Mocznica u kocura

Tak, mówił, że najlepiej go płukać rano, w południe i wieczorem. Źle zrobiłam?

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Pt lis 11, 2016 21:24 Re: Mocznica u kocura

Nie wiem czy źle. Tylko wydaje mi się to bardzo dużo. A jeszcze jak ma dostać 3 kroplówki dziennie to w sumie wyszłoby 750 ml? Twój kot dużo waży (bo ilość kroplówki zależy też od wagi kota)?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 11, 2016 21:52 Re: Mocznica u kocura

Około 5 kg., każdy mówi inaczej, nie wiem kogo słuchać.
Wet.chciał go hospitalizować i mówił, że w szpitalu podawaliby płyny cały czas. Chyba nic z tego mojego Kotka nie będzie, dzisiaj w ogóle nie wstaje :(

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Nie lis 13, 2016 9:30 Re: Mocznica u kocura

Zastanawiam się czy nie przewodnikami kotka, bo ma ciężki oddech, wysunięty język i leci mu ślina.
Nie wiem co robić, bo ten objaw bardzo mnie niepokoi, czy w tej sytuacji powinno się go płukać. Siku robi 2 razy dziennie.

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Nie lis 13, 2016 10:02 Re: Mocznica u kocura

Na taką iloś płhnu tylko 2 siki???
Bardzo mało.
Strasznie, strasznie duzo tego płynu. 50ml na ilogram masy ciała to maks.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 13, 2016 10:06 Re: Mocznica u kocura

tati11 pisze:Zastanawiam się czy nie przewodnikami kotka, bo ma ciężki oddech, wysunięty język i leci mu ślina.
Nie wiem co robić, bo ten objaw bardzo mnie niepokoi, czy w tej sytuacji powinno się go płukać. Siku robi 2 razy dziennie.


W tej sytuacji to się szybko pakuje kota w transporter i jedzie do lecznicy.
Tu forum nie pomoże.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie lis 13, 2016 11:57 Re: Mocznica u kocura

Wczoraj byłam po kroplówkę i wspominałam o w/w objawach, ale wet nawet nie skomentował.
Dzielę się z Wami, bo liczę, że ktoś miał podobne sytuacje i może coś doradzić, niestety żaden wet jeszcze nic konkretnego mi nie powiedział. Wszystko to jest bardzo przykre

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Śro lis 16, 2016 21:19 Re: Mocznica u kocura

Witaj,
Jakoś nie pokazały mi się Twoje ostatnie wpisy i dopiero teraz je znalazłam. Też mi się wydaje że za dużo tych płynów, moja kicia była płukana całą dobę i to jeszcze większą ilością, ale oprócz tego dostawała leki moczopędne, żeby wszystko przez nią ładnie przelatywało. Wydaje mi się, że tak jak ktoś pisał - 50 ml na kg masy ciała kota wystarczy. Nawet zdrowe nerki nie dałyby rady tego przefiltrować. W warunkach domowych nie dasz rady tak przepłukać kota, tu jest potrzebny szpital. Ty możesz go nawadniać, jeżeli mało pije. Ja mojemu kotu w ogóle nie daję kroplówek, bo ładnie sama pije. Za tydzień badania krwi, ehh.... strasznie się boję co wyjdzie.

Od kilku dni podaję Biopron 9 - najpierw ostrożnie 2 kapsułki na dobę, teraz 4. Wydaje mi się, że jest lepiej. Mocz zaczął pachnieć moczem i zmieniło się zachowanie kici w kuwecie, bo znów zakopuje swoje siuśki czego już w ogóle nie robiła. Tak jakby czuła, że pachną i chciała je ukryć. Spod ogona też czuć lekki zapaszek :D
Twoim sposobem, zaczęłam też dokarmiać ją strzykawką - daję jej 90 chrupek utartych w moździerzu z łyżką oliwy i 20 ml Nutribound do tego Biopron i woda. Odkąd zaczęłam ją dokarmiać, paradoksalnie poprawił się jej apetyt i od kilku nocy budzi mnie buszowanie w miskach. Dziś objadła się jak bąk, aż się boję czy nie za bardzo, mam nadzieję, że jej nie zaszkodzi. Nie wiem, mam wrażenie że Biopron pomaga. Może bardzo chcę, żeby zadziałał, ale nawet udało nam się wyjechać z kotem na weekend i dała radę, więc chyba nie jest bardzo źle. Może watro, żebyście też spróbowali?

Wydaje mi się, że powinnaś albo zdecydować się na hospitalizację, albo przyhamować z tymi kroplówkami w domu - Twój kotek za mało sika w stosunku do tej ilości płynów, czyli zostają one w nim. Dostaje jakieś leki moczopędne, np. furosemid? Jeżeli nie to przewodnienie może doprowadzić do kłopotów. Jedzenie pewnie też mieszasz z wodą, żeby podać strzykawką? Moja kicia pije tylko tyle ile sama chce z miseczki - jest tam pewnie około 120 ml i jakieś 50 ml w mieszance chrupkowo-olejowej (ale to jest dość gęste) i sika 4 a czasem nawet 5 razy na dobę, zwłaszcza w nocy. Z drugiej strony, jeżeli Twój kotek wymiotował, to może dobrze zrobiłaś, bo mógł się odwodnić. Musisz na bieżąco dostosowywać ilość płynów do jego zachowania - mniej jak nie wymiotuje, więcej gdy tak. Na wymioty wet mi poradził Metoklopramid - 1/10 tabl 10 mg. To ludzki lek, dość tani. U weta dostaniesz bez kłopotu. Poradzono nam, że gdy wymioty są częściej niż 1 raz dziennie lub jeżeli pojawiają się nawet raz dziennie ale dzień po dniu to żeby podać lek i przerwać to błędne koło - odwodnienie/wymioty. Póki co wymioty tajemniczo ustały i ostatnio były 10 dni temu chyba po tym mleku. Uff... Poza tym spokój, tylko że kicia ma mnie dość i pokazuje ostatnio swoje niezadowolenie :)

Trzymajcie się dzielnie, jeszcze raz przepraszam za brak odpowiedzi, ale zaglądałam codziennie, a postów nie widziałam. Dopiero dziś jakoś go znalazłam po Twoim nicku.

EwaSier

Avatar użytkownika
 
Posty: 88
Od: Pt lis 04, 2016 8:39

Post » Śro lis 16, 2016 21:53 Re: Mocznica u kocura

Witaj Ewo,

Niestety wczoraj pożegnaliśmy naszego kotka ; (
Czujemy wielki ból i pustkę..,nie wiem ile czasu upłynie zanim pogodzimy się z jego odejściem.

Trzymam kciuki za Twoją koteczkę, wierzę, że spędzi długie lata przy Tobie.
Daj znać jak wyniki.

tati11

 
Posty: 14
Od: Wto lis 01, 2016 2:42

Post » Czw lis 17, 2016 8:04 Re: Mocznica u kocura

Tak bardzo mi przykro. Jeżeli to jakieś pocieszenie, to przynajmniej wiesz, że walczyłaś na całego i zrobiłaś co mogłaś.
Dziękuję za dobre słowo dla mojej kici, jak tylko zrobimy wyniki dam znać.

Twój kiciuś bryka już sobie bez bólu i zmęczenia.
Trzymaj się!
Ewa

EwaSier

Avatar użytkownika
 
Posty: 88
Od: Pt lis 04, 2016 8:39

Post » Czw lis 17, 2016 8:54 Re: Mocznica u kocura

(***)(***)(***)

Trzymaj się. To takie trudne wszystko...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości