Witaj,
Jakoś nie pokazały mi się Twoje ostatnie wpisy i dopiero teraz je znalazłam. Też mi się wydaje że za dużo tych płynów, moja kicia była płukana całą dobę i to jeszcze większą ilością, ale oprócz tego dostawała leki moczopędne, żeby wszystko przez nią ładnie przelatywało. Wydaje mi się, że tak jak ktoś pisał - 50 ml na kg masy ciała kota wystarczy. Nawet zdrowe nerki nie dałyby rady tego przefiltrować. W warunkach domowych nie dasz rady tak przepłukać kota, tu jest potrzebny szpital. Ty możesz go nawadniać, jeżeli mało pije. Ja mojemu kotu w ogóle nie daję kroplówek, bo ładnie sama pije. Za tydzień badania krwi, ehh.... strasznie się boję co wyjdzie.
Od kilku dni podaję Biopron 9 - najpierw ostrożnie 2 kapsułki na dobę, teraz 4. Wydaje mi się, że jest lepiej. Mocz zaczął pachnieć moczem i zmieniło się zachowanie kici w kuwecie, bo znów zakopuje swoje siuśki czego już w ogóle nie robiła. Tak jakby czuła, że pachną i chciała je ukryć. Spod ogona też czuć lekki zapaszek
Twoim sposobem, zaczęłam też dokarmiać ją strzykawką - daję jej 90 chrupek utartych w moździerzu z łyżką oliwy i 20 ml Nutribound do tego Biopron i woda. Odkąd zaczęłam ją dokarmiać, paradoksalnie poprawił się jej apetyt i od kilku nocy budzi mnie buszowanie w miskach. Dziś objadła się jak bąk, aż się boję czy nie za bardzo, mam nadzieję, że jej nie zaszkodzi. Nie wiem, mam wrażenie że Biopron pomaga. Może bardzo chcę, żeby zadziałał, ale nawet udało nam się wyjechać z kotem na weekend i dała radę, więc chyba nie jest bardzo źle. Może watro, żebyście też spróbowali?
Wydaje mi się, że powinnaś albo zdecydować się na hospitalizację, albo przyhamować z tymi kroplówkami w domu - Twój kotek za mało sika w stosunku do tej ilości płynów, czyli zostają one w nim. Dostaje jakieś leki moczopędne, np. furosemid? Jeżeli nie to przewodnienie może doprowadzić do kłopotów. Jedzenie pewnie też mieszasz z wodą, żeby podać strzykawką? Moja kicia pije tylko tyle ile sama chce z miseczki - jest tam pewnie około 120 ml i jakieś 50 ml w mieszance chrupkowo-olejowej (ale to jest dość gęste) i sika 4 a czasem nawet 5 razy na dobę, zwłaszcza w nocy. Z drugiej strony, jeżeli Twój kotek wymiotował, to może dobrze zrobiłaś, bo mógł się odwodnić. Musisz na bieżąco dostosowywać ilość płynów do jego zachowania - mniej jak nie wymiotuje, więcej gdy tak. Na wymioty wet mi poradził Metoklopramid - 1/10 tabl 10 mg. To ludzki lek, dość tani. U weta dostaniesz bez kłopotu. Poradzono nam, że gdy wymioty są częściej niż 1 raz dziennie lub jeżeli pojawiają się nawet raz dziennie ale dzień po dniu to żeby podać lek i przerwać to błędne koło - odwodnienie/wymioty. Póki co wymioty tajemniczo ustały i ostatnio były 10 dni temu chyba po tym mleku. Uff... Poza tym spokój, tylko że kicia ma mnie dość i pokazuje ostatnio swoje niezadowolenie
Trzymajcie się dzielnie, jeszcze raz przepraszam za brak odpowiedzi, ale zaglądałam codziennie, a postów nie widziałam. Dopiero dziś jakoś go znalazłam po Twoim nicku.