Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto mar 29, 2016 9:16 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

bardzo współczuję. To ciężki okres, zostają wspomnienia

bożenna13

 
Posty: 134
Od: Wto paź 20, 2015 12:04

Post » Śro mar 30, 2016 20:47 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

dalidaa...bardzo gorąco współczuję odejścia koteczka :cry:
Ernest, dzielny koteńku (*) <3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw mar 31, 2016 7:55 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

Żegnaj Erneście :(
dalidaa - bardzo współczuję straty przyjaciela.
Też miałam kiedyś kochanego czarnego kocurka, znalezionego, leczonego, z białaczką... Po 4 latach zabrała go choroba.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 02, 2016 18:31 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

Dzięki Dziewczyny.
Mnie najbardziej cieszy to, że w czasie kiedy nie miał już szans spotkał nas. Po pół roku ciężkiej walki odzyl i spędził wspaniałe prawie 4 lata z nami (jako około dziesięcioletni kocur). Miał wspaniałe stado, któremu go brakuje. :(
Jego koci żywot był dostojny tak jak i on.
Taki nasz buddyjski mnich, zawsze spokojny, stonowany, rozwiązujący konflikty w stadzie.

To był naprawdę wspaniały kocur.

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob kwi 02, 2016 18:51 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

Brakuje słów ...
Ernest <3

Jak się czuje Tomasz ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie kwi 03, 2016 8:53 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

Początek dla Tomasza był trudny. Pierwsze 3 dni był zdezorientowany, miałam wrażenie, że szukał Ernesta, mniej jadł. Po kilku dniach wrócił do normy, nawet nie sika poza kuweta.
Jest jakby mniej otwarty na inne koty : to Ernest był jego najlepszym kumplem. Bawi się więc tylko z nami, albo wcale. Reszta stada go teraz mniej interesuje. Nawet w walki z Gerda się nie wdaje :-/

Mam nadzieję, że po pewnym czasie znowu zacznie bawić się z Aisha.

Z nerkami chyba ok, w jego zachowaniu nie widać zmian jak w czasie pogorszenia. Muszę się umówić z nim na kontrolę, ale nie chcę mu teraz dokładać stresu - sprawdzam sama ph moczu, wszystko jest ok. Dopóki nie sika w łóżko nie ma sensu wariowac. Mam nadzieję, że wdrożone leczenie i karma nerkowa działają :-)
Myślę, że dopiero gdzieś za 2 tyg wezmę go do p. Doktor.

:201461

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie kwi 03, 2016 15:03 Re: Tomasz na skraju przepaści, Ernest już za TM :-(

Tak to już bywa,że popadają w apatię, stres itd, po stracie przyjaciela :cry:
Ja, dopóki nie zobaczyłam na własne oczy , że to możliwe, przyznam,że bym chyba nie uwierzyła nikomu... Zwierzaki są wrażliwe.

Kciuki za Tomaszka, niech się chlopczuk otrząśnie i niech zdrowy będzie. Czekam na jakieś wieści, dobre wieści :ok: :201461 Mizianki dla kotelka.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości