Witam,
od dawna śledzę Was na forum i wyszukuje odpowiedzi na nurtujące mnie pytania jednak teraz (niestety) mam powód by napisać.
Felix "zatkał się tydzień temu. Został zacewnikowany i płukany. Wet wyjął cewnik z nadzieją, że się odetka. Następnego dnia znów nie siusiał więc zacewnikowano go ponownie tym razem na kilka dni. Po zdjęciu cewnika kot siusia normalnie. Niestety podczas badania moczu nie wykryto kryształów, które doskonale było widać na USG, więc nie wiem z jakim rodzajem tego ustrojstwa się borykam i co robić dalej. Jak zapobiegać kolejnym zatkaniom. Wet twierdzi, że to szczawiany ze względu na pH moczu 6,46. Zalecił dietę Hill'sa c/d, ale grubas nie chce tego jeść (ani suchej, ani mokrej). Trudno mi ocenić czy źle się czuje, czy jest po prostu głodny. Skończy się na tym, że dostanie starą karmę wbrew zaleceniom weta.
Dodatkowo dostaje antybiotyk Baytril 2,5%
Wyniki badań moczu - pierwszego / drugiego 2 dni później:
barwa: ciemno czerwona / ciemnożółta
przejrzystość: mętny / mętny
Leukocyty: 70 kom / 70 kom
Białko: 3,41 / 4,36 g/l
pH: 6,45 / 6,46
erytrocyty: 200 kom / >200 kom
ciężar właściwy: 1,020 / 1,032
osad:
obfity czerwony zbity w obu badaniach
Supernatant: pomarańczowy klarowny / ciemnożółty mglisty z jasną mgiełką w górnej partii
Leukocyty: 30-40 wpw / 40-50 wpw
erytrocyty gęstą warstwą wypełniają pole widzenia w obu badaniach
kryształy -/-
Bakterie -/-
nabłonki: przejściowe 0,5wpw / plaskie 0-3, przejściowe 3-8 wpw
białko w moczu : 3,41 / 4,35 g/l
Kreatynina 9725,3/ 16298,2 umol/l
wynik: 3,1/2,36
Martwi mnie większa ilość białka i keratyniny w drugim badaniu choć ogólny wynik ponoć jest lepszy. Jak dla mnie wcale taki nie jest, choć ja się zupełnie nie znam w tym temacie.
Proszę Was o opinię i rady jak postępować dalej.