PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto cze 14, 2016 17:02 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść

Dziś za nami bardzo, bardzo ciężki dzień.
Pojechaliśmy do weterynarza, bo Zuzi stan się nie zmienił. Wyniki krwi bardzo dobre (jak na nerkowca). Kreatynina 2,4, mocznik 50, fosfor 6, hematokryt 43, reszta w normalnie. Byłam zachwycona, a kot nadal chory. Następnie dwa zdjęcia rtg: na pierwszym stany zwyrodnieniowe w okolicy biodra, na drugim jelita zatkane kupą. Pierwsza lewatywa - bez efektów. W trakcie oczekiwania atak, prawdopodobnie padaczkowy. Następnie druga lewatywa mocniejsza z jakimś wężem (z moją zgodą na ewentualną narkozę, gdyby się nie udało bez). Kot w końcu przepłukany, podobno bez usypiania. Chwilę później - drugi atak padaczkowy. Lekarz podejrzewa guza mózgu, ale nie można na razie wykonać rezonansu. Stan kota oceniony na bardzo ciężki. Mam czas do jutra, żeby pomyśleć o uśpieniu. Chyba, że kot cudownie uzdrowieje..

Zuzia leży na łóżku, poowijana kocykami. CO chwilę ma przykurcze, dziwnie się zachowuje - po podanym zastrzyku miała spać "do jutra".

Przed nami bardzo długa noc..

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Wto cze 14, 2016 17:15 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść

Trzymam mocno kciuki za Zuzinka mojego kochanego. Wycałuj go, proszę , wymiziaj ode mnie...<3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto cze 14, 2016 17:59 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść

Myślę ciepło o Was. Trzymam kciuki.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro cze 15, 2016 8:56 PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Mój Kochany Zuziaczek, moja miłość największa dołączyła do wszystkich Kocich Aniołków.
Brykaj słodko za Tęczowym Mostem.. <3

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Śro cze 15, 2016 9:45 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Zuzik miał długpie i piękne życie i ogrom Twojej miłości....
23 lata.... strasznie musi byc Ci trudno, ale to pełnia kociego życia...
(**)(**)(**)...

Przytulam i ciepło myślę...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 15, 2016 9:54 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Żegnaj Zuziu, waleczny kocurze.
mloodziootka - bardzo współczuję odejścia długoletniego przyjaciela.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro cze 15, 2016 11:24 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Prawie nie odzywałam się w wątku Zuzika, ale od początku bardzo Wam kibicowałam. Kocurek dożył pięknego wieku.
mlodziootka, bardzo Ci współczuję.
Zuziaczku [*]
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro cze 15, 2016 11:49 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Zuzinku (*) <3
Na zawsze,w moim sercu ...

Gorąco współczuję :(

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro cze 15, 2016 16:57 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Zuziu, kotusiu, żegnaj [']

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro cze 15, 2016 17:48 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Współczuję bardzo
[*]

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2016 22:56 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Bardzo mi przykro :cry:
[']
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob sie 13, 2016 0:24 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Witajcie. Od Zuzi śmierci minęło niecałe 2 miesiące. Co się zmieniło? Oprócz wielkiej pustki w sercu i łez w oczach - nic. Gdyby nie małe dziecko - pewnie bym zwariowała. Już powoli wariuję..

Za miesiąc się przeprowadzam do nowego mieszkania. Gdyby nie to, już dawno tuliłabym futro..
Mam roczne dziecko i w najbliższych planach Ragdoll'a - nigdy więcej takiego wariata jak moja największa miłość - Zuzanna :)

Chciałabym wam tylko powiedzieć, że to wy w większej mierze decydujecie o jakości i długości życia swoich pupili. Że to w was te najwspanialsze istoty na świecie składają nadzieje.. Dziękuję wam bardzo za wsparcie, za pomoc, za doradztwo, za troskę, miłe słowo... dziś oddałabym wszystko za fruwające w powietrzu Zuzowe kłaki - zostały tylko wspomnienia.

Raz jeszcze dziękuję - jesteście mi obcy, a jednak tak bliscy...

mlodziootka

 
Posty: 78
Od: Śro cze 17, 2015 21:13

Post » Sob sie 13, 2016 14:42 Re: PNN Zuzanny, niekończąca się opowieść.. [*]

Są chwile, kiedy myślę o Zuzku... <3 (*)
Moim marzeniem jest, żeby moje kotki dozyły w zdrowiu i dobrej formie, tak późnej kociej starości. Oddałabym wszystko.

Trzymaj się.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości