Zostało zmienione leczenie. Wszystkie leki zostały odstawione: antybiotyk, przeciwzapalny i inne. Kotek od tygodnia leczony jest lekami homeopatycznymi. Na razie poprawy nie ma, ale też i nie ma pogorszenia. Nadal posikuje bardzo często w różne miejsca i mało oddaje moczu. Pęcherz moczowy opróżnia się do końca. Nie ma zalegania w nim moczu.
W ub tygodniu na drugi dzień podawania leków, kotek nie mógł się załatwić. Kręcił się w kuwecie i po pewnym czasie pojawiła się krew. Dwa razy pod rząd siusiał krwią. Od tamtego momentu już ani razu nie pojawiła się krew. Siusiak jest czysty. Nie ma na nim krwi. W sumie nie wiem co to takiego było? Na jutro zarejestrowałam Tamisia na badanie USG układu moczowego na UP.
Chciałam zrobić badanie USG u doktora Atamaniuka, ale niestety od dwóch lat go nie ma, i nie wiadomo kiedy wróci. Taką odpowiedź uzyskałam przy rejestracji na USG. Dlatego też nie wiem kto będzie robił Tamisiowi badanie.
Zastanawiam się nad jednym, czy zrobić badanie całej jamy brzusznej, czy tylko układu moczowego.
Tak ogólnie to samopoczucie ma bardzo dobre. Bawi się, ma apetyt, tylko to sikanie
Za tydzień chcę zrobić badanie moczu, ale najpierw USG.