U nas bez zmian
Leki homeopatyczne nadal są podawane więc pogorszenia nie ma, ale poprawy tez żadnej nie ma.
Nadal jest posikiwanie. Ja już nic nie rozumiem, bo Tamiś załatwia się w różne miejsca w mieszkaniu. Potrafi wskoczyć na blat kuchenny i załatwić się na ręcznik, nawet na poduszkę. Czy takie zachowanie kocurka ( kastrata ) może oznaczać znaczenie terenu? W kuwetach też oddaje mocz, ale mało i po kilka razy dziennie
Wyniki ma dobre, więc co może być przyczyną i gdzie mam się udać po pomoc?
Może ktoś miał podobny problem?
Proszę o pomoc.