Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob maja 23, 2015 22:47 Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

wiek: 5 lat
rasa: europejski krótkowłosy

Po wykonaniu wstępnych badań 16.05 wdrożono leczenie: kroplówkami(5% glukoza, Ringer's solution)(NaCl, witaminy rozpuszczalne w wodzie)(18AA aminokwasy), podawano Baytrill, Furosemid, Nephocure.
Po skontrolowaniu stanu zwierzęcia 19.05(badanie wykazało niewielką poprawę oraz drastyczny spadek potasu), kontynuowanio kroplówki(5% glukoza, ATP, inozyna, CoA)(CoNaCl, NaHCO3)(Ringer's solution, KCl), podawano EPO, Baytrill, Catosal.
Przy wypisie zwierzęcia z lecznicy 24.05.2015 ponownie skontrolowano stan badaniami krwi. (dodatkowo wykonano test Snap fPL, który unieprawdopodobnił zapalenie trzustki). Wszystko obrazują poniższe dane poparte wykresami:
Obrazek
Obrazek

Zwierzę wykazywało oznaki focha przy odbieraniu z lecznicy:
Obrazek

Otrzymało również zestaw leków i suplementów, który opisze, kiedy uzyskam dokładne informacje.

Mam nadzieję, że udało mi się przedstawić wszystko w przystępny sposób. Przepraszam za beznadziejny opis leczenia, ale żywcem przepisywałam z lekarskiego notesu i tłumaczyłam to, co dałam radę.
Jesteśmy wdzięczni za każdą opinię i wskazówkę!

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Nie maja 24, 2015 0:03 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Crea spadła bardzo, bardzo ładnie :)
Co do anemii, to Mi powinna dostawać żelazo, a nie widzę. Witamina B12 jest w Catosalu. Widzę, że się pojawiły retikulocyty, niech tylko rosną!
Zaczyna mi to nasuwać na myśl niewydolność ostrą :smokin:
Liczby RBC nie mierzyli?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie maja 24, 2015 7:52 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Mierzyli RBC, ale tylko za 1szym razem. 16.05 wynosiła 3,95 10^12/L. Potem stosowali jakieś badanie, które RBC nie uwzględniało.
Dostała teraz suplement żelaza i zastrzyki z B12, do tego EPO i kilka innych rzeczy, których jeszcze nie widziałam. Reti mogły się pojawić od EPO, bo wcześniej nie były badane(chyba).
Cholera, to może trzeba było dializować jednak?

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Nie maja 24, 2015 8:10 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Spokojnie. Z wyników widać, że kroplówki zadziałały.
Tylko zamieniłabym furosemid na lespewet, furosemid niestety jest nefrotoksyczny. Nie wiem, czy oni coś takiego tam mają
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 26, 2015 1:15 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Dotarłam do domu i wiem już dokładnie, jak wygląda leczenie.
1.Nephrowell 2xx dziennie po pół łyżeczki(na razie nie używamy, zamierzamy zastąpić Renvelą
2.CIS-HERBS 2x dziennie po 3ml(nie mam zielonego pojęcia cóż to, wszystko po chińsku. na pewno zawiera potas)
3.Suplement żelaza 2x dziennie pół kropli
4.reEPO, 1x dziennie pół ampułki(dostaliśmy zapas na tydzień)
5.Dodatkowo podaję Azodyl przed posiłkami.

Mi bardzo schudła, ale poza tym czuje się dobrze. Z nerkowym średnio się lubi, na razie pozwalamy jej jeść Intense Beauty że by może choć odrobinę nabrać na wadze. Nie grymasi, pije ładnie, sika już do kuwety a nie tuż opok, stolce również regularne. Widać, że nieco jest 'mniej intensywna', ale chętna do pieszczot itp.
Co mnie bardzo niepokoi, to łysinka, która pojawiła się na jej karku. W lecznicy powiedzieli, że pojawiło sie tego samego dnia, w którym mąż ją odbierał i wydrapała to sobie.
Niestety stan łysinki się pogarsza, wygląda, jakby skóra pokrywała się tłustą ropą. Jest kompletnie łyso i gładko w tym miejscu. Nie wygląda na to, żeby jej to jakoś wyjątkowo przeszkadzało, czasem tylko liże to miejsce. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy to może reakcja alergiczna na jakiś zastrzyk w to miejsce?
Obrazek

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Wto maja 26, 2015 7:09 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Może być zarówno reakcja na wkłucie, jak i efekt nerwowego wylizywania, albo też zawadziła o element klatki.
Skoro tam sięga i wylizuje, to mogą być kłopoty z zagojeniem się, koci języczek to istna tarka
Można spróbować kołnierza (kot nie lubi, oj nie lubi) albo szmatki zasłaniającej ranę
Można też poczekać parę dni, jeśli to stres albo alergia, to powinno zacząć znikać
jesteś pewna, że Nephrowell to wyłapywacz fosforu? Lepiej używaj, chyba, że kot za nic nie zechce spożywać
Dajecie kroplówki w domu?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 26, 2015 8:26 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

na szybko -jaki jest kolor łysinki ?
zwróć uwagę czy nie robi się brązowawy.

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto maja 26, 2015 11:21 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Nie, kroplówek nie dajemy.
Łysinka sama w sobie jest blada, koloru kociej skóry. Natomiast ta ropna wydzielina, która zaczęła się tam zbierać owszem jest brązowawa.

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Wto maja 26, 2015 14:16 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

pomyślałam o hemochromatozie wtórnej.
wypadała sierść,skóra robiła się brązowa.

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto maja 26, 2015 17:59 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Myślę, że kot powinien kontynuować kroplówkowanie w domu, choćby w wersji podskórnej i do czasu następnych badań
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 27, 2015 12:05 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Również tak sądziliśmy i domagaliśmy się takowych w lecznicy, niestety lekarze twierdzili, że nie mają jakich na stanie.
Nie rozumiem, czemu, może kiedy ja się tam stawię na kontroli za miesiąc, to będę bardziej przekonująca niż mąż. ;)

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Śro maja 27, 2015 12:11 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

kashikashi pisze:Również tak sądziliśmy i domagaliśmy się takowych w lecznicy, niestety lekarze twierdzili, że nie mają jakich na stanie.
Nie rozumiem, czemu, może kiedy ja się tam stawię na kontroli za miesiąc, to będę bardziej przekonująca niż mąż. ;)

Jak to nie mają kroplówek na stanie?Dobrze zrozumiałam? Lecznica bez kroplówek? Niech zamówią.
Jeśli tak jest to powinni wypisać receptę .Niektóre można wykupić w aptece na 100% ale można.
Kot powinien dostawać kroplówki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro maja 27, 2015 12:32 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Rozumiem to i z tego co wiem, mąż starał się to wytłumaczyć i spowodować sprowadzenie kroplówek, jeśli faktycznie ich nie mają. Bezskutecznie.
Niestety muszę nadmienić, że polskie standardy postępowania niekoniecznie muszą mieć zastosowanie w naszym przypadku i to, że będziemy się kroplówek domagać nie znaczy, że je dostaniemy.

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

Post » Śro maja 27, 2015 21:43 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

A nie można kupić w ludzkiej aptece chociażby roztworu soli fizjologicznej i aparatury do wlewu? Albo u tego Waszego "weta pierwszego kontaktu"?
Ja w Polsce też kupowałam na własną rękę, raz mi sprzedawali mi, raz nie... A NaCl to w końcu tylko posolona woda...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw maja 28, 2015 0:27 Re: Mała Mi-historia choroby. Prosimy o rady i sugestie.

Mogę spróbować, ale problem jest taki, że nigdy nie mogę być na 100% pewna co biorę. :P
To ma być to? Sól fizjologiczna pod skórę i tyle?

Na razie w miarę OK, kot ma zmienne nastroje, to jest osowiały, to szaleje... Z jedzeniem to samo, wczoraj wpieprzyła 3 paczki mokrego renala(na zmianę RC i dk hill's) a potem poprawiła suchym renalem; dziś natomiast na śniadanie było miauczenie i domaganie się, ale nawet nie powąchała dłużej royalowego renala i dałam jej ostatecznie Intense Beauty, którego też zresztą nie zjadła nawet połowy.

kashikashi

 
Posty: 81
Od: Wto sie 13, 2013 20:34

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości