Satirra pisze:Cięzar moczu oboje mają w okolicach 1.030-1.035, więc nie jest źle, ale weci twierdzą, że "zdrowy" koty powinien mieć 1.040.
Ja wyciewam jęczmień albo owies. Za pszenicą moje koty nie przepadają, jest zbyt miękka. Babkę płesznik mam zmieloną, same łuski - Colon C Light; dodaję do mieszanki płaską łyżeczkę na każdy kg mięsa.
Nie chce mi się codziennie dosypywać do miski, zresztą kotka jest bardzo wybredna i jak wyczuwała to nie jadła wcale. Czasami ma takie jazdy, że jak coś jej w 1 posiłku nie podpasuje, to później ma opory przed jedzeniem i wiecznie trzeba za nią biegać i prosić... Czasami dana mieszanka jednego dnia jest niejadalna a następnego już najpyszniejsza na świecie; czasami są dni, że zjada bez grymaszenia praktycznie wszystko do czysta. Za kotami czasami ciężko nadążyć
Kocurek szparagów nie lubi. To typowy facet, dla niego liczy się tylko mięso
Kicia uwielbia owcę, ale u nas zbyt często ona nie gości, bo kocurek ma na nią alergię. Tak samo z wołowiną. Jak sama coś dla ludzi robię to kicia dostaje skrawki ekstra. W Anglii zielone szparagi są dostępne cały rok, tylko cena nie zawsze fajna Często pod koniec dnia w Tesco, jak się data ważności kończy to jest przecena nawet 70%, więc jak się trafi to zawsze biorę więcej. Takie warzywa to jeszcze spokojnie są dobre tydzień po dacie ważności, czasami nawet dłużej
No nie jest źle... Taa, bo Ty byś chciała,żeby się mieściły w super normach
Oo, o... widzisz, to jest właśnie to. Jednego dnia coś jest super pyszne, ja już się cieszę, jak ten głupi bateryjką,a tu nagle zwrot , jedzonko jednak nie do końca smakuje.
Nie widziałam jeszcze kociaka, który by zjadł wszystko co w misce i ja ładnie wylizał do czysta No chyba,żeby to była sucha Purizon ryba.
Patrzyłam dzisiaj za szparagami,ale nie było nigdzie. Jak bywaja, to owszem cena taka...
Pamiętam raz, przed świętami...żeby im się nie zepsuło, bo już zamykali , więc wyprzedaż była . Niskie ceny .