Moczówka??? Jednak przewlekłe zapalenie nerek :(

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto kwi 21, 2015 0:27 Re: Moczówka - prośba o poradę

hahhym pisze:Kociak na razie dostał specjalną karmę, renalvet, kroplówki i antybiotyk, co drugi dzień przez 10 dni. W poniedziałek ma być ostatnia partia kroplówek i antybiotyków, bo zaczął już mniej pić i lekarka chce sprawdzić, czy wystarczą mu same leki i dieta.

Wierz mi, że przy takim leczeniu moczówki nie zacząłby mniej pić.

W wynikach badań krwi nie widać odwodnienia, więc jedyne, co miałoby świadczyć o moczówce, to niski ciężar właściwy moczu.
Badany paskiem, czyli średnio wiarygodne.
Bo parametry nerkowe nie są w związku z tym spowodowane odwodnieniem, skoro odwodnienia raczej nie ma.
Daj mocz do porządnego labu.

I najczęściej się zdarza, że to choroby nerek prowadzą do oporności na wazopresynę, a nie odwrotnie.

hahhym pisze:No dobra, a znalazłam taki artykuł o moczówce:
"Postać nerkopochodna (bywa dziedziczona) wiąże się z niewrażliwością cewki moczowej na działanie wazopresyny. Układ moczowy traci zdolność do zagęszczani moczu, co prowadzi do nadmiernego wydalania przez nerki wody. Zdarza się, że zmiany chorobowe w obrębie układu moczowego prowadzą do:

- przewlekłej niewydolność nerek

- tubulopatii (choroba nerek prowadząca do upośledzenia funkcji wydalniczych)

- choroby śródmiąższowej nerek

- przewlekłej hiperkalcemii (podwyższony poziom wapnia we krwi)

- hipokaliemii (zbyt wysokie stężenie potasu we krwi) Moczówce prostej bardzo często towarzyszy gorączka , zmęczenie, zaburzenie świadomości oraz ogólne osłabienie organizmu."

Nie wiem, skąd ten artykuł, ale hipokaliemia to zbyt niskie stężenie potasu, a nie zbyt wysokie.

Sugeruję to poczytać http://www.endokrynologiapediatryczna.pl/?v=1&ida=1296
Przyczyną nabytych postaci NDI mogą być choroby nerek zaburzające czynność cewek zbiorczych lub rdzenia nerki (odmiedniczkowe zapalenie nerek, torbielowatość nerek), zaburzenia elektrolitowe (hipokaliemia, hiperkalcemia), hipoproteinemia, stosowanie niektórych leków (m.in. związki litu, fluorki, cyklosporyna, demeklocyklina). Moczówka nerkopochodna może wystąpić u chorych z niedokrwistością sierpowatokomórkową i z zespołem Sjögrena.[...]




Na razie to co masz, to 3 parametry świadczące o chorobie nerek, w tym jeden średnio wiarygodny.
W diagnostyce moczówki najpierw wyklucza się choroby nerek, a nie spycha je na plan dalszy.
Twój kot jest młody, może to stan ostry, który daje się leczyć - nie szukaj cudów, z którymi i tak za wiele nie zrobisz, bo stracisz czas zupełnie niepotrzebnie.
Zrób porządne badania krwi - z pełnym jonogramem i oznaczeniem białka całkowitego, zrób porządne badanie moczu w labie - z badaniem osadu i ciężarem właściwym oznaczonym w wiarygodny sposób, zrób dobre USG.
I lecz nerki jak najszybciej.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 4:45 Re: Moczówka - prośba o poradę

OKI ma absolutną rację
AnielkaG
 

Post » Wto kwi 21, 2015 8:23 Re: Moczówka - prośba o poradę

Zrób co radzi OKI i Anielka. Ważna jest diagnistyka a nie gdybanie wetki. Bez badań gdybanie jest tylko gdybaniem.
Jak by nie nazwać kroplowkowania jest ono ważne. I stan "picia" roli nie grał tak jak stan odwodnienia. Jak kot miał wysoki mocznik czy insze problemy z tymże ukladem, kroplowki dostawał.
Zrób należyte badania i usg na dobrym sprzęcie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto kwi 21, 2015 9:57 Re: Moczówka - prośba o poradę

Badania zrobię, co do badań moczu, to nie wiem, na czym były one robione, bo mnie przy tym nie było i się nie znam, ale ciężar właściwy jest na pewno za niski, może wynik nie jest dokładny, skoro mówicie, że sprzęt jest słaby, ale siuśki Vincenta są jak woda, ledwo żółte i bardzo rzadkie, na raz zresztą wtedy wysiusiał prawie pół litra.
Mnie to w ogóle zastanawia ta diagnoza, bo może to ja coś źle zrozumiałam i wetce chodziło o to, że ma niewydolność nerek i to z niej wynika ta moczówka, ale rozumiana po prostu jako wielomocz?
No bo przecież ona go leczy na niewydolność. Antybiotyk, RenalVet i karma renal, to sposób leczenia niewydolności chyba, on nie dostaje nic na moczówkę.
W poniedziałek dopiero mogę zrobić ten jonogram, no ale co, jeśli tam będzie wszystko w normie? To co to oznacza?
Czy jeśli kot ma wadę wrodzoną, to też może to być stan ostry, a nie przewlekły?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 10:58 Re: Moczówka - prośba o poradę

Czytam tak teraz o dr Nesce-Suszyńskiej i stwierdziłam, że muszę się po prostu tam przejechać, bo chyba ona jako jedyna może mi powiedzieć, co dolega mojemu kotu i jak to leczyć. Znacie może do niej adres e-mail? Jej strona jest teraz w przebudowie, a wszędzie, gdzie szukam jest tylko nr telefonu. Wiecie, ile może kosztować u niej taka wizyta? Podejrzewam, że trzeba będzie zrobić też na miejscu kilka badań, nie wiem, czy mnie na to stać:/

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 15:10 Re: Moczówka - prośba o poradę

hahhym pisze:Badania zrobię, co do badań moczu, to nie wiem, na czym były one robione, bo mnie przy tym nie było i się nie znam, ale ciężar właściwy jest na pewno za niski, może wynik nie jest dokładny, skoro mówicie, że sprzęt jest słaby, ale siuśki Vincenta są jak woda, ledwo żółte i bardzo rzadkie, na raz zresztą wtedy wysiusiał prawie pół litra.

Takie bezbarwne siuśki ma większość nerkowców.
Mój Alfik też - sik koloru wody i również w potężnej ilości. Najchętniej na ścianę :?
Tak popatrzyłam w wyniki, to nam ciężar właściwy się waha 1014-1017.
Niższy ciężar widziałam tylko raz w moczu pobranym z nakłucia pod narkozą (1006 - zaraz będę robić kontrolę zresztą), ale to nie znaczy, że się nie zdarza.
Generalnie każdy wynik znacznie niższy/wyższy niż oczekiwany trzeba rozpatrywać z uwzględnieniem możliwego błędu.
U Ciebie jest to wydruk z maszyny, co znaczy, że mocz był badany paskiem, który maszyna tylko pomaga odczytać - to zwiększa ryzyko błędu, znacznego zaniżenia lub zawyżenia wartości.
Ciężar właściwy powinien być oznaczony refraktometrem.
W badaniu moczu, prócz wartości oznaczonych wstępnie paskiem, powinno być zrobione także badanie osadu moczu - to się robi pod mikroskopem, też nie wygląda jak wydruk z maszyny.
Nawet jeśli wynik Twojego kota jest prawidłowy, to trzeba zrobić porządne badanie moczu i potwierdzić tę wartość, obejrzeć osad.


hahhym pisze:Mnie to w ogóle zastanawia ta diagnoza, bo może to ja coś źle zrozumiałam i wetce chodziło o to, że ma niewydolność nerek i to z niej wynika ta moczówka, ale rozumiana po prostu jako wielomocz?

I to jest o wiele bardziej prawdopodobne. Bo w przebiegu chorób nerek taka moczówka może występować, choć koty różnie chorują.
Moczówka to moczówka - w przypadku niewydolności nerek będzie to choroba wtórna, ale przebieg w zasadzie się nie różni.
Cechą wspólną jest właśnie bardzo niski ciężar właściwy. Nerki nie są w stanie zagęszczać moczu -> produkują go w znacznie większych ilościach niż normalnie -> kot sika częściej i więcej pije, żeby się nie odwodnić -> więcej pije, więc dalej sika itd.
Moczówkę nefropochodną z tego co widzę i tak się leczy objawowo - czyli nic z tym nie zrobisz.
Jeśli jest wtórna, to zawsze w przypadku chorób wtórnych leczy się chorobę pierwotną. Czyli w tym przypadku niewydolność nerek.
Jeśli jest pierwotna (genetyczna, rozwojowa) to i tak nic na to nie poradzisz - musisz leczyć objawowo.


hahhym pisze:No bo przecież ona go leczy na niewydolność. Antybiotyk, RenalVet i karma renal, to sposób leczenia niewydolności chyba, on nie dostaje nic na moczówkę.
W poniedziałek dopiero mogę zrobić ten jonogram, no ale co, jeśli tam będzie wszystko w normie? To co to oznacza?
Czy jeśli kot ma wadę wrodzoną, to też może to być stan ostry, a nie przewlekły?

W przebiegu każdej choroby - czy to wrodzonej, czy nabytej - możliwe jest jej zaostrzenie.
Jonogram jest Ci potrzebny choćby po to, żeby wiedzieć, jakie płyny w kota pakować, z czym jest problem, czy podawać wyłapywacze fosforu, w jakiej ilości i jakie. Czy nie ma niedoborów/nadmiarów groźnych dla życia -> co suplementować lub czego unikać w leczeniu.
Jeśli jonogram będzie w normie to trzeba się cieszyć i stanąć na głowie, żeby ten stan utrzymać jak najdłużej ;)

Natomiast nie zwlekałabym długo z badaniami - poziom kreatyniny jest mocno alarmujący.
Nawet zakładając tę nieszczęsną moczówkę, to nerki lecą i to szybko.
Tak wysoki poziom kreatyniny niczym innych chyba się nie da wytłumaczyć.
Im szybciej zaczniesz leczyć nerki, tym lepiej.
Kreatynina jest w całości filtrowana w kłębuszkach nerkowych - nie podlega, jak niektóre inne związki/jony, wchłanianiu zwrotnemu w kanalikach nerkowych. Moczówka nie ma prawa wpłynąć na jej poziom w surowicy, bo po prostu dotyczy dalszego odcinka nefronu - nie wpływa na filtrację kłębuszkową. A taki poziom kreatyniny świadczy o tym, że filtracja jest poważnie zaburzona.

hahhym pisze:Czytam tak teraz o dr Nesce-Suszyńskiej i stwierdziłam, że muszę się po prostu tam przejechać, bo chyba ona jako jedyna może mi powiedzieć, co dolega mojemu kotu i jak to leczyć. Znacie może do niej adres e-mail? Jej strona jest teraz w przebudowie, a wszędzie, gdzie szukam jest tylko nr telefonu. Wiecie, ile może kosztować u niej taka wizyta? Podejrzewam, że trzeba będzie zrobić też na miejscu kilka badań, nie wiem, czy mnie na to stać:/

Przed wizytą warto zrobić pełne badania krwi i moczu - tak żeby na wizytę jechać już z wynikami (możliwie najświeższymi).
W trakcie wizyty dr robi USG, chyba bada też czasami ciśnienie (nam nie badała).
Co do kosztów to nie pomogę, ale myślę, umawiając się telefonicznie wszystkiego się dowiesz.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 16:24 Re: Moczówka - prośba o poradę

OKI pisze:Przed wizytą warto zrobić pełne badania krwi i moczu - tak żeby na wizytę jechać już z wynikami (możliwie najświeższymi).
W trakcie wizyty dr robi USG, chyba bada też czasami ciśnienie (nam nie badała).
Co do kosztów to nie pomogę, ale myślę, umawiając się telefonicznie wszystkiego się dowiesz.


No właśnie czytałam wiele wypowiedzi opiekunów jej pacjentów i piszą, że ona ma możliwość na miejscu zrobić wiele badań i wyniki są w kilka minut, dlatego zastanawiam się, czy nie zrobić już u niej tego wszystkiego. W moim mieście i tak nie ma sprzętu na zrobienie jonogramu np. Moczu chyba też, jak widzę, nigdzie porządnie mi tu nie zbadają, bo żadnych nowoczesnych gabinetów tu nie ma i tak musiałabym gdzieś jechać, albo wysyłać próbki, ale mocz podobno nie powinien długo leżeć. A u niej miałabym pewność, co do wyników i sprzętu, na jakim je uzyskano. Może będzie i drożej, ale pewniej, no i na świeżo. Chciałam właśnie do niej napisać maila i zapytać o szczegóły, czy teraz już coś powinien przyjmować poza tym RenalVetem, czy dalej podawać kroplówki itd, ale nie mogę znaleźć jej adresu e-mail. Pojechać do niej będę mogła dopiero w maju, postaram się jak najszybciej, ale wszystko zależy od pracy mojego chłopaka.
No i jeszcze jedno pytanie: słyszał może ktoś o jakimś, możliwie niedrogim, hotelu/pensjonacie itp. w Warszawie, do którego można przyjechać z kotem?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 16:29 Re: Moczówka - prośba o poradę

Tak teraz patrzę w te wyniki i tam w sumie jest zaznaczone badanie osadu moczu. Może to nie jest wydruk z maszyny, tylko lekarka to po prostu na kompie przepisała? Czy to badanie osadu ma być jakieś inne?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 17:25 Re: Moczówka - prośba o poradę

hahhym pisze:Tak teraz patrzę w te wyniki i tam w sumie jest zaznaczone badanie osadu moczu. Może to nie jest wydruk z maszyny, tylko lekarka to po prostu na kompie przepisała? Czy to badanie osadu ma być jakieś inne?

Badanie osadu ma być zrobione, a nie tylko wymienione na druczku.
Nawet jeśli c.w. nie było paskiem badane, to przy takim wyniku trzeba je powtórzyć.

hahhym pisze:
OKI pisze:Przed wizytą warto zrobić pełne badania krwi i moczu - tak żeby na wizytę jechać już z wynikami (możliwie najświeższymi).
W trakcie wizyty dr robi USG, chyba bada też czasami ciśnienie (nam nie badała).
Co do kosztów to nie pomogę, ale myślę, umawiając się telefonicznie wszystkiego się dowiesz.


No właśnie czytałam wiele wypowiedzi opiekunów jej pacjentów i piszą, że ona ma możliwość na miejscu zrobić wiele badań i wyniki są w kilka minut, dlatego zastanawiam się, czy nie zrobić już u niej tego wszystkiego. W moim mieście i tak nie ma sprzętu na zrobienie jonogramu np. Moczu chyba też, jak widzę, nigdzie porządnie mi tu nie zbadają, bo żadnych nowoczesnych gabinetów tu nie ma i tak musiałabym gdzieś jechać, albo wysyłać próbki, ale mocz podobno nie powinien długo leżeć. A u niej miałabym pewność, co do wyników i sprzętu, na jakim je uzyskano. Może będzie i drożej, ale pewniej, no i na świeżo. Chciałam właśnie do niej napisać maila i zapytać o szczegóły, czy teraz już coś powinien przyjmować poza tym RenalVetem, czy dalej podawać kroplówki itd, ale nie mogę znaleźć jej adresu e-mail. Pojechać do niej będę mogła dopiero w maju, postaram się jak najszybciej, ale wszystko zależy od pracy mojego chłopaka.

Ja tam zawsze wolę wyniki z labu, niż z gabinetu wet. Mam jednak większą pewność.
Mocz możesz oddać do badania do ludzkiego labu, a krew się normalnie wysyła do labów zwierzęcych.
Ale jak chcesz.
Zadzwoń i się umów na wizytę, z terminami jest różnie.
I wysyłam Ci pw.

hahhym pisze:No i jeszcze jedno pytanie: słyszał może ktoś o jakimś, możliwie niedrogim, hotelu/pensjonacie itp. w Warszawie, do którego można przyjechać z kotem?

Tu nie pomogę, ale możesz spytać na forum - chyba najlepiej na Koci-Łapci, w tym wątku viewtopic.php?f=8&t=162133&start=1095 albo otwórz nowy wątek :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 18:06 Re: Moczówka - prośba o poradę

OKI pisze:Ja tam zawsze wolę wyniki z labu, niż z gabinetu wet. Mam jednak większą pewność.
Mocz możesz oddać do badania do ludzkiego labu, a krew się normalnie wysyła do labów zwierzęcych.


Myślałam, że u dr Neski, to też mają laboratorium:/ No dobra, to krew na jonogram mogę pobrać u mojej wetki i ona mi to wyśle. A teraz pewnie bardzo głupie pytanie, ale jak mogę sama wysłać mocz do laboratorium? Bo nigdy czegoś takiego nie robiłam, zawsze jakieś przychodnie czy lekarze się tym zajmowali. No chyba, że powiem wetce, żeby razem z krwią wysłała mocz, tylko to wtedy pewnie do weterynaryjnego laboratorium pójdzie. A mocz może poleżeć ten dzień, czy dwa, zanim do kurier dostarczy? Bo jak ostatnio dawałam wetce mocz Vincenta i dzwoniłam, żeby zapytać, czy może poleżeć ze dwie godziny, bo nie wiem, kiedy uda mi się go zebrać, to jej asystentka powiedziała mi, że to długo:/
A może w jakimś większym mieście, jak np. Koszalin, jest takie laboratorium i im po prostu zawiozę taką próbkę sama?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 18:10 Re: Moczówka - prośba o poradę

hahhym pisze:
OKI pisze:Ja tam zawsze wolę wyniki z labu, niż z gabinetu wet. Mam jednak większą pewność.
Mocz możesz oddać do badania do ludzkiego labu, a krew się normalnie wysyła do labów zwierzęcych.


Myślałam, że u dr Neski, to też mają laboratorium:/

Jeśli maszynę do badań nazwać labem, to może i mają.
Dla mnie to jednak tylko maszyna.
hahhym pisze:No dobra, to krew na jonogram mogę pobrać u mojej wetki i ona mi to wyśle. A teraz pewnie bardzo głupie pytanie, ale jak mogę sama wysłać mocz do laboratorium? Bo nigdy czegoś takiego nie robiłam, zawsze jakieś przychodnie czy lekarze się tym zajmowali. No chyba, że powiem wetce, żeby razem z krwią wysłała mocz, tylko to wtedy pewnie do weterynaryjnego laboratorium pójdzie. A mocz może poleżeć ten dzień, czy dwa, zanim do kurier dostarczy? Bo jak ostatnio dawałam wetce mocz Vincenta i dzwoniłam, żeby zapytać, czy może poleżeć ze dwie godziny, bo nie wiem, kiedy uda mi się go zebrać, to jej asystentka powiedziała mi, że to długo:/
A może w jakimś większym mieście, jak np. Koszalin, jest takie laboratorium i im po prostu zawiozę taką próbkę sama?

Poszukaj na forum, jest sporo o oddawaniu moczu do labów ludzkich.
Przy każdym szpitalu jest laboratorium.
Mocz nie powinien leżeć.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 18:29 Re: Moczówka - prośba o poradę

Szpital w moim małym miasteczku akurat jest i to całkiem niedaleko, to chociaż tyle. A wtedy muszę im tam jakoś specjalnie oznaczać, że to koci mocz, czy coś, czy to im bez różnicy, chociaż chyba normy będą inne? Poszukam, żebym wiedziała, co mam tam zaznaczyć dokładnie, żeby zbadali.
A krwi nie można do ludzkiego laboratorium oddawać?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Wto kwi 21, 2015 18:38 Re: Moczówka - prośba o poradę

Krew tez można, ale tu juz są całkiem inne wartości referencyjne.
Spytaj na wątkach dla nerkowców, jak ten mocz oddawać najlepiej, bo widziałam, że są dwie szkoły jazdy - mówić, że kocie, albo przyznawać się jak do swoich. I spytaj o ciężar właściwy, bo najpierw napisałam, potem zaczęłam sie zastanawiać, czy go w ludzkim labie dobrze oznaczą :?
A to by było to, co najważniejsze w Twoim przypadku.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2015 18:50 Re: Moczówka - prośba o poradę

Jeszcze poszukam, czy na pewno w żadnym gabinecie u mnie w mieście nie mają refraktometru. Podzwonię jutro po wszystkich, bo w tych ludzkich laboratoriach mogą mieć jakieś dziwne oznaczenia, z którymi się nie połapię i tak nie wszystko ogarniam w kocich.

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

Post » Śro kwi 22, 2015 10:46 Re: Moczówka - prośba o poradę

Umówiliśmy się do dr Neski-Suszyńskiej na konsultacje, na 11 maja. Wcześniej niestety nie damy rady, bo mój chłopak musi być w pracy, no i na wypłatę musimy zaczekać:/
W poniedziałek powtarzamy wszystkie badania bez kroplówki (+ jonogram, białko całkowite i albuminy), dzisiaj jeszcze postaramy się podejść na jedną (postaramy, bo jak pech, to pech i samochód jest w warsztacie, a do weta kawałek, musi nas ktoś podwieźć), wtedy do poniedziałku akurat będzie miał 4 dni, żeby unormować organizm i wyniki powinny być miarodajne. Dowiem się jeszcze, gdzie ten mocz zbadać, może jakiś gabinet ma refraktometr, chociaż, żeby zbadać osad, to chyba i tak mocz musi iść do laboratorium? Czy w gabinecie sami mogą to zrobić pod mikroskopem?

hahhym

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Nie kwi 12, 2015 15:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości