Koniecznie przeczytaj wątek, który linkowała pixie65.
Oprócz morfologii, kreatyniny i mocznika kot powinien mieć sprawdzone także AspAT, AP (ALP) i bilirubinę. Często okazuje się, że wyniki nerkowe są nieprawidłowe ze względu na problemy z wątrobą, dlatego trzeba ją skontrolować. Moim zdaniem samo jednorazowe zbadanie ALT to za mało by cokolwiek w tej materii przesądzać.
Kot powinien mieć wykonane także porządne usg całej jamy brzusznej.
Weterynarz zalecił podawanie Ipakitine, którego zadaniem jest obniżać dostępność fosforu z diety. Na jakiej podstawie lekarz twierdzi, że w ogóle zachodzi taka konieczność skoro nie wykonał jonogramu?
Najpierw powinien sprawdzić poziom fosforu w surowicy, a przy okazji skontrolować także wapń, potas, sód, chlorki i magnez.
Żeby można było mówić o niewydolności nerek trzeba także posiadać wiedzę na temat ciężaru właściwego kociego moczu. Parametr ten powinien zostać zbadany przy użyciu
refraktometru. Badanie moczu, które przepisałaś zapewne było robione przy użyciu pasków. Bynajmniej ciężar właściwy moczu kot ma prawidłowy, a przy pnn jest obniżony.
Proponowałabym zrobić porządne badanie moczu w laboratorium zewnętrznym, gdzie poszczególne parametry będę oznaczone ilościowo. Kotu przydałby się posiew. Wszelkie infekcje powinny być leczone antybiotykiem dobranym na podstawie antybiogramu. Uważam, że błędem jest faszerowanie kota co jakiś czas tym samym antybiotykiem.
Mocz do badania może być złapany podczas sikania, albo pobrany strzykawką prosto z pęcherza, co w przypadku Twojego kota byłoby chyba najrozsądniejsze, skoro kotek cały czas popuszcza.
Krótko mówiąc proponowałabym zmienić weta i poszukać takiego, który zna się na kocim układzie moczowym.
Dieta urinary i renal jest bez sensu w Waszym przypadku, podobnie jak podawanie Ipakitine.
Niech kot je to co lubi, oby jak najwięcej mokrego. Spróbuj go dopajać (
viewtopic.php?f=36&t=137650).