Witam Was!
Piszę z takim pytaniem: dlaczego kot mógł wrzasnąć w kuwecie? Wszedł zrobić siku, nagle usłyszeliśmy przeraźliwy wrzask, jak kiedyś ktoś kotu stanął na łapę niechcący to wie o jaki chodzi... zerwaliśmy się i pobiegliśmy zobaczyć o co chodzi, usłyszeliśmy szum moczu, po czym wyszedł z kuwety jak gdyby nigdy nic, spojrzał na nas i se poszedł.
Kot ma niby liczne kryształy w moczu wedle badania moczu. Je zakwaszającą karmę, wetka nic nie kazała innego podawać póki co. Ale miał robione USG i nie ma piasku nigdzie, kryształów też na usg pani doktor nie widziała.
Czy ten wrzask mógł mieć coś wspólnego z tymi kryształami? Zdarzyło się to po raz pierwszy w życiu.