aniaposz pisze:OKI pisze:Poprawa u niej też była wyraźna, kolejne badanie dużo lepsze, ale chyba cholerstwo wróciło
U cukrzyka było to do przewidzenia zresztą.
O! Dlaczego?
Bo słodkie siuśki to świetna pożywka
Teraz cukru już pewnie mniej (mam nadzieję, że tylko sporadycznie coś), ale zobacz, ile go tam było na początku
Toż to raj dla pasażerów na gapę
aniaposz pisze:OKI pisze:Właśnie ja też mam problemy z pobraniem w domu od tych moich sikaczy
Taćka w ogóle nie wiem kiedy sika (z pewnością jak jestem w pracy, śpię lub kibluję
), a Alfik leje wszędzie, tylko nie do kuwety
Trochę trudno się zaczaić
Dlatego zostają laby całodobowe, ale jak widać, niekoniecznie to się opłaca
Heh, ja mam problem z Małą, jeśli chodzi o złapanie moczu. Ona, jak Twoja Taćka, też sika nie wiadomo kiedy.
A jak uda mi się ją podejrzeć i zbliżam się do kuwety, to wypryskuje stamtąd z prędkością światła. Nie idzie w ogóle zbliżyć się do niej podczas sikania, a co dopiero podłożyć pojemniczek pod dupkę.
Ostatnio mocz na badanie ogólne był pobierany z pęcherza. Dobrze, że i tak trzeba było brać na posiew.
Natomiast co do godzin przyjmowania labów, to od biedy można złapać mocz i przetrzymać w lodówce.
Convenia kiedyś pomogła Nesce na dość poważną infekcję pęcherza. Dostała dwa zastrzyki i ładnie się wyleczyła. W zeszłym roku Convenia podana w ciemno nie pomogła na odmiedniczkowe zapalenie nerek. Pomógł dopiero marbocyl.
Trzymanie w lodówce dość mocno zaburza wyniki.
Nie mam zaufania
Taćce też marbocyl pomógł na pewno, ale teraz, jak wróciło, to nie wiem, czy oporne nie będzie - tym bardziej mi na antybiogramie zależy.
Convenia - jak wszystko - nie zawsze działa.
Problem w tym, że trudniej ją zmienić, jeśli nie działa.
Dlatego Alfik dostał teraz synergal, żeby w razie czego móc szybko dać coś innego.
On też prawdopodobnie ma stan zapalny wyżej niż w pęcherzu
A Taćka, jeśli już ją widzę przy czynnościach, to w formie wielkiej puchatej kuli wypełniającej w całości krytą kuwetę i wystającej diabli wiedzą którym fragmentem przez wejście
Nawet nie wiadomo, z której strony podejść