Moderator: Moderatorzy
casica pisze:Zawsze pytam, nie ma innej opcji.
Ale ja miałam co do pyralginy jakieś niejasne podejrzenia, cos mi kołatało, a teraz się utwierdziłam, że sobie z palca tego nie wyssałam.
Nortishia pisze:mój kot się po pyralginie nie pieni. po akcjach z zatkaniem i dwukrotnym pobytem w lecznicy, która jest oddalona o 30 km nie jestem w stanie tam jeździć co chwilę. Mojemu akurat pomogło, podawałam dwukrotnie, bo temperaturę musiałam zbić. Specjalistką od kocich chorób nie jestem, ale od ponad miesiąca gromadzi mi się kocia apteczka. Generalnie sama nie lubię używać leków, a tym bardziej nie chciałabym faszerować nimi mojego sierściucha, więc nie bijcie
Wetka pozwoliła, to zadziałałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości