I jak się u Ciebie nata_30 rozwija sytuacja? Już myślałam, że tylko u mojego tak się porobiło... a jednak nie jestem sama..
U mojego jest bardzo podobnie i najgorsze, że opuchlizna nie za bardzo chce schodzić. Jest drożny, bo przecieka, ale ból był na tyle silny, że w pewnym momencie sam jeszcze bardziej sobie drażnił liżąc się
i przebywa w lecznicy już od 4 dzień pod opieką wetów. Ja również nie chcę wyszywać
Dostaje jakieś leki przeciwobrzękowe i dziś będzie miał robione kolejne usg brzuszka i siusiaka a walczymy z tą chorobą już dwa i pół tygodnia
Edit: mój kot od 4 dni ma wszyty cewnik i pocieszające jest to,że obrzęk wreszcie zaczął schodzić, za dwa dni wyjmą i zobaczymy, czy obrzęk nie wróci... ale jest nadzieja !