Jezu, dwa litry płynu dziennie?
Kot powinien normalnie wypijać i otrzymywać z jedzeniem jakieś 60 ml wody na kilogram masy ciała... To daje mniej więcej wyobrażenie o możliwościach przerobu płynów przez kocie nerki. Ta ilość oczywiście może być nieco większa, gdy "płuczemy" kocie nerki. Dwa razy dziennie po 250 ml kroplówki (dobranej do problemu, a nie glukozy dawanej na ślepo) byłoby jeszcze ok, ale dwa litry?
Nie mówiąc o tym, że po takiej ilości glukozy może być problem nie tylko z nerkami. Kot nie wydziela tak wiele insuliny jak człowiek, może zwyczajnie nie przerobić takiej ilości glukozy. Furosemid działa moczopędnie, nie poprawia pracy nerek tylko odwadnia kota. Czy leczysz kota u weterynarza-nefrologa?
Przy chorobach nerek nie można dawać kotu suchego, dobrze że kot nie chce tego jeść. Jak gotowa karma wychodzi Cię za drogo, poświęć kilka dni, naucz się barfować i zacznij robić mięsne mieszanki dla kota z problemami nerkowymi, dobierając parametry mieszanki do aktualnych wyników badań kota.
Co do ograniczania białka to dużo ważniejsze jest ograniczenie fosforu - karma musi go zawierać mniej, stosuje się też wyłapywacze fosforu, choć podobno w przypadku karm z dużą ilością fosforu skuteczność wyłapywaczy jest niska. Przy takim moczniku ograniczyłabym jednak białko drastycznie (nie jedzenie w ogóle - białko), jednocześnie zwiększając udział tłuszczu zwierzęcego w kociej diecie.
Kot ma anemię.
Trzeba zrobić jonogram, bez tego dobieranie płynu do nawadniania to strzał w kolano. Zamiast nawodnić kota można wypłukać mu to, co jeszcze go trzyma przy życiu.
Badania krwi dla kotów nerkowych powinny mieć przede wszystkim oznaczony poziom fosforu, wapnia, potasu, kreatyniny. Dobrze byłoby też żelazo. Też radziłabym usg nerek. Czy kot miał badaną wątrobę? Często problemy z nerkami skutkują problemami z wątrobą i odwrotnie. A badanie poziomu cukrów we krwi? Może nerki to rykoszet cukrzycy?
Na przyszłość wpisuj wszystkie parametry, a nie tylko te, które wydają Ci się nerkowe. Nawet te w normie. Nie jesteśmy jasnowidzami, nie wiemy, co kotu zbadano, a co nie.
I zabierz kota do weta, który wie, co robi. Lista polecanych jest na forum. Mam nadzieję, że zdążysz...