Nie, nie mam w zastrzyku
Wycieczka do weta całodobowego tam i z powrotem to około 1,5 h.
Nie, ciepły okład odpada, nie będzie leżeć.
W międzyczasie kot miał niewielką biegunkę.
Obecnie uprany siedzi z kuwetą, piciem i żarciem w łazience.
Czy biegunka + nieoddawanie moczu może świadczyć o tym że wszystko mu siada? I powinniśmy w te pędy lecieć do całodobowego weta?
EDIT: a może to od początku chodziło o oddawanie kału nie moczu? W końcu przysiada tak samo .... Bo po tej biegunce się trochę uspokoił.
Z tym że kolejne pytanie - skąd u kota biegunka?