Moderator: Moderatorzy
Mama miziaka pisze:To strasznie współczuję - tyle czasu i tak intensywnie, to nerwy mają i kociny i Ty.
Mój kocina też w sierpniu miał pierwsze badanie krwi w życiu i mało nie umarł ze strachu. USG miało być wczoraj, ale się nie udało:( Jest zapisany na 14 stycznia.
Odebrałam drugie badanie moczu - niestety robiło je inne lab.: ciężar właściwy 1,25-dolna norma; ph 6,5; białko 471 (a było 894); reszta w normie lub brak (np. nie ma nabłonków, wałeczków, kryształów). stosunek białka do kreatyniny w moczu 4,68; posiew nie wykazał bakterii innych niż standardowo żyjące w moczu (był 1 organizm- Staphylococcus epidermidis 10`4 CFU/ml.). Macanie kota nie wykazało powiększenia czy pomniejszenia nerek ani bolesności w brzuszku. Kocina wygląda nawet i lepiej.
Dostał diagnozę że to prawdopodobnie kłębuszki nerkowe i leczenie - kwasy omega + obniżenie ciśnienia.
Wygląda na to że mógł się zatruć czymś podczas remontu - bo wkłada wszędzie swój kinol i próbuje co się da;) a stało tego dobra, stało. W klej do terrakoty też wlazł.
Życzę zdrowia i pomyślności w Nowym Roku 2015.
Mama miziaka pisze:Dziękuję za dobre wiadomości:) Nie wiem czy miał mierzone ciśnienie, no bo jak tu kocinie na łapkę założyć ciśnieniomierz? . (...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości