» Pt lis 14, 2014 11:48
potrzebna pilna porada
Witam wszystkich,
u mojego 14nasto letniego kucurka Mafika stwierdzono pnn.
Kot przed pierwszymi badaniami krwi przechodził koci katar. Wtedy też więcej pił i sikał i wet postanowiła zrobić mu morfologie+biochemię.
Po pierwszych badaniach (nie był na czczo) stwierdziła podwyższony mocznik 53,94 mg/dl, przyjęta u niej norma mocznika to 12-33 mg/dl...dopiero wczoraj doczytałam że jest ona sporo wyższa. I tak po tych badaniach Mafiozo miał podawaną kroplówkę 3 razy w tygodniu po 120 ml płynu Ringera podskórnie w gabinecie. Wyniki się pogorszyły, więc kazała podawać w domu przez kolejny tydzień codziennie po 80 ml, jednak nie zawsze się udawało więc wyszły ogólnie dwa tygodnie, w których były ze 3 przerwy i podawane miał głównie 60 czasami 80 ml płynu. Wyniki ponownie skoczyły i tak teraz mamy podawać rudemu codziennie po 160 ml na zamianę płynu Ringera i płynu Ringera z mleczanami. Wetka chciała mu teraz robić kroplówki dożylne, ale nie ma takiej możliwości, przy podskórnych w mniejszych ilościach jest ciężko.
Po zapoznaniu się z prawidłową normą nie jestem pewna czy to może te kroplówki w jakiś sposób obciążają nerki i stąd to pogorszenie wyników. I czy w takim razie to na pewno pnn, jeśli brać pod uwagę pierwsze badanie.
Przez chwilę kot był karmiony tylko karmą dla nerkowców, później dodaliśmy jeszcze parzone udko z kurczaka, bo takie pozwolenie dostaliśmy od wetki. A teraz karmimy go już normalnie ale karmami z białkiem wysokiej jakości, renale wspomagająco. Dodatkowo dostaje ipakitine 2 razy dziennie.
Badania moczu nie robilśmy. Mafik jest kotem domowo-podwórkowym i załatwia się tylko na dworze.
Ogólnie jest w dobrej formie i dobrze się czuje, tylko po każdej wizycie w gabinecie staje się "wrakiem" kota na co najmniej 2 dni, nie chce wtedy jeść, jest osowiały, ciągle śpi i chowa się po dziurach gdzie nie ma do niego dojścia. Dlatego następną wizytę planuję dopiero za 2-2,5 tygodnia (już do innego lekarza), aby doprowadzić go do formy z przed ostatniej wizyty.
Bardzo proszę o poradę, jak to z tymi kroplówkami może być, czy mogą one mieć wpływ na pogorszenie wyników? Czy podawać tak jak zostało teraz zalecone, czy może rzadziej? I czy takie objętości?
A może jakieś inne rady jak pomóc kociakowi w zbiciu mocznika?
A tu wyniki:
Badanie i normy wetki | 06.10.2014 | 23.10.2014 | 10.11.2014
Mocznik mg/dl 12,0-33,0 | 53,94 | 97,082 | 117,756
Kreatynina mg/dl 1,0-1,8 | 2,245 | 2,895 | 3,631
AST U/L 6,0-44,0 | 19,171
ALT U/L 20,0-107,0 | 10,293
Fosfor mg/dl 3,0-6,8 | 9,539 | 6,987 | 10,154
Potas mmol/L 4,1-5,6 | 4,841
Wapń mg/dl 8,0-11,1| 17,391
Alb g/dl 2,7-3,9 | 2,503
Morfologia
leukocyty G/l 6,0-20,0 | 20 | 19,4
Erytrocyty T/l 6,5-10,0 | 3,03 | 5,56 | 5,17
Hemogolobina mmol/l 6,21-9,31 | 4,04 | 5,78 | 5,4
Hematokryt l/l 0,3-0,45 | 0,2 | 0,31 | 0,27
MCV fl 39-55 66 | 53
MCH fmol 0,81-1,05 | 1,34 | 1,04
MCHC mmol/l 18,6-22,3 | 20,3 | 19,7
RDW % 14-31 | 21 | 26
Płytki krwi G/l 300-800 | 660 | 630
MPV fl 14-18 | 15 | 18
Rozmaz wg Schillinga
kwasochłonne % 2-12 | 2 | 3
segmentowane % 35-75 | 85 | 85
limfocyty % 20-55 | 12 |12
Monocyty % 0-4 1
Mam nadzieję, że forma w jakiej podałam wyniki jest w miarę czytelna. Wolałam zrobić zestawienie w jednej linii, dla porównania.