Parafka needs help...

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro wrz 24, 2014 13:32 Parafka needs help...

Cześć wszystkim,

wygląda, że wkrótce dołączę z moją Parafką do Waszego grona. Krótki opis kotka:
- 6 lat
- 5 kg- niby nie tak dużo, ale jest grubawa niestety
- po sterylizacji
- styl życia: kanapowiec śpiąco- przytulający :) drugi, aktywniejszy kot ją czasem pogoni, to sobie trochę hasają po mieszkaniu.
- sposób żywienia: próbowaliśmy BARFa. Niestety, oba koty uparcie wyjadały mięska, omijając suplementy. Zostawała suplementowa papka, co mijało się z celem. Walczyłam pół roku, oszukując, dając mniej i więcej, w ambitnej wersji (suszona krew wołowa itd :) obecnie karmione są suchą Taste of the Wild.

Ma podejrzenie cukrzycy, weterynarz najpierw zalecił usuwanie kamienia nazębnego, co odbylo się wczoraj pod narkozą. Przy okazji pobrano jej krew, wynik na czczo to aż 237 (norma do 130). Teoretycznie jest mini szansa że przed wyjściem znalazła gdzieś kilka chrupków i je podjadła, ale to chyba moje myślenie życzeniowe. I teraz, zalecenia weta: kupić siatkę do pobierania moczu, zbadać mocz, przestawić na Royal Canin dla cukrzyków, podawać insulinę (jeśli diagnoza się potwierdzi).

Moje obserwacje:
- można powiedzieć, że kot jest ospały- ale ma taki charakter od lat
- sierść ładna
- nie pije dużo, wręcz muszę ją nakłaniać
- nie chudnie
- jest pogodnym kotkiem, ciągle się łaszącym.

Zalecenia z forum:
- przestawić na mokrą karmę- i tu pytanie, jaką? Animonda? Wyjdzie to przy dwóch kotach pewnie sporo drożej. Nie wiem, co na to nasz budżet, bo za 4 tygodnie pojawi się na świecie nasza córeczka :) no i chciałabym próbować te moje koty jakos odchudzić...
- badać poziom cukru z ucha- matko, boję się. Mam glukometr, bo mam cukrzycę ciążową. Trzeba trafić w tą żyłkę w uchu, prosto w nią? Czy to kota boli?
- badanie moczu z kuwety- boję się, że będzie z tym kłopot. Koty są dwa, chodzą do dwóch kuwet na krzyż, ja mam ciążę zagrożoną i mam sporo leżeć, mąż wraca wieczorem i słania się ze zmęczenia... Nie zrozumcie mnie źle, jak trzeba, to dla Parafinka wszystko. Ale właśnie nie wiem, co naprawdę trzeba...
- przestawić na BARF- myślałam już o tym, żeby zamiast tych suplementów (które dawno odsprzedałam) kupić easyBARF. Ale tak: jako ciężarna nie powinnam babrać się w surowym mięsie, jako karmiąca (a planuję przez rok) też nie. Boję się toksoplazmozy z surowego mięsa w domu z niemowlakiem.
Ale faktem jest, że koty nigdy nie były tak aktywne i nie wyglądały tak zdrowo, jak wtedy na tym moim kulawym BARFie.

Parafinek prosi was o pomoc. Co mam robić, żeby nie zaszkodzić mojej kociej siostrze, ale i innym domownikom?
:201494

agatus84

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 24, 2014 13:12

Post » Śro wrz 24, 2014 14:36 Re: Parafka needs help...

poczytałam trochę o mokrych karmach, w wątku:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=168

jako jedna z polecanych wymieniana jest Feringa. Nie jest niesamowicie droga, tylko po prostu droga :) więc może wprowadzić ją jako poranny posiłek, do tego ToTW wieczorem (w kontrolowanych ilościach, mając na celu spadek wagi) i za parę miesięcy, jak już okrzepnę z dzieckiem, udać się znów na kontrolę? I docelowo próbować przejść np na połączenie Feringa i BARFu z EASYbarf (za 6-8 miesięcy...). Wet sugerowała karmę Hills Metabolic, odchudzającą. Proszę o sugestie.

agatus84

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 24, 2014 13:12

Post » Śro wrz 24, 2014 15:10 Re: Parafka needs help...

Ta krew "przy okazji" była pobierana pod narkozą?
Bo to bardzo podnosi poziom cukru zazwyczaj.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2014 16:12 Re: Parafka needs help...

tak tylko napiszę dla ciut uspokojenia, że od babrania się w surowiźnie nic ci nie będzie, od lat JEM surowe mięso (wcale nie tatar) bo lubię ;) i tokso nadal mam negatywne ;).
Tokso można też złapać przez zjedzenie surowych nie dokładnie umytych warzyw.

Chica_boni

 
Posty: 352
Od: Czw lip 17, 2008 18:39

Post » Śro wrz 24, 2014 16:24 Re: Parafka needs help...

Tak, krew była pobierana pod narkozą. Pierwsze słyszę, że to podnosi- uff... wiadomo, że temat i tak pozostaje do dalszej analizy, tylko dlaczego weterynarz nie powiedział nic na ten temat?

Oczywiście, że jest gro ludzi, którzy jedzą tatara i nie zarazili się tokso. Sama jadłam od lat, tak jak surowe steki. Ale z noworodkiem w domu (a teraz jeszcze w brzuchu) nie chcę ryzykować i to nie podlega dla mnie dyskusji. Myję warzywa, nie jem surowego mięsa i jaj, nie obrabiam (ciąża leżąca, więc i tak nie bardzo mogę stac przy garach), a jeśli już to myję ręce. Kuwety z uśmiechem zrzuciłam na męża ;)

Proszę o jakieś porady żywieniowe i opinie nt. moich propozycji. Jeszcze pomyślałam, że może spróbuję na barfny swiat odkupic tanio od kogoś troszkę trochę felini complete i zrobić kilka porcji ugotowanych mięs z nim jako dodatkiem? na próbę- może w ten sposób zapewnilibyśmy jeden zdrowy (zdrowszy) posiłek, a powoli przechodzilibyśmy na zwykłego BARFA? jeśli to spoko pomysł, jakie zrobić proporcje dla kota z podejrzeniem cukrzycy?
help!

agatus84

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 24, 2014 13:12

Post » Śro wrz 24, 2014 17:12 Re: Parafka needs help...

anka1515

 
Posty: 4103
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro wrz 24, 2014 17:17 Re: Parafka needs help...

Po pierwsze nie daj się namówić na suche karmy dla cukrzyków. Kot z cukrzycą powinien jeść karmy mokre z b. niską zawartością węglowodanów (podnoszą cukier). Barf również może podnosić cukier. Więcej o żywieniu cukrzyków dowiesz się z kotówcukrzycowych.

Jeśli masz glukometr, to zbadaj sama krew, będziesz wiedziała, czy faktycznie ma tę glukozę podwyższoną. Trzeba zbadać na czczo oczywiście. Kłuje się w brzeg ucha od strony futrzanej. Dobrze by było, żeby glukometr wymagał minimalnej ilości krwi, bo czasem ciężko utoczyć z kota tyle, ile trzeba do ludzkiego;]
Jeśli glukoza jest nieznacznie podwyższona, bodajże ok. 150, można ją zbić samą dietą (a przynajmniej można spróbować, zanim się zacznie z insuliną).

Z moich doświadczeń b. ładnie kotka - cukrzyczka schudła na mokrej (animonda, bozita, cosma) z niewielkim dodatkiem suchej, tak na pocieszenie. Niestety posłuchałam wetki i karmiłam RC H/D (pęcherz i struwity) i, kurde, to co zrzuciła, przybrała z powrotem w krótkim czasie. A RC to było ok. 1/3 całego żarcia. Typ kota podobny do twojego - spokojny, polegujący.

Zmierz najpierw glukozę, może wcale nie musisz się martwić cukrzycą;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2014 17:34 Re: Parafka needs help...

A ja spytam przy okazji czy inne parametry tez mogą odbiegać od normy przy pobieraniu pod narkozą ?

anka1515

 
Posty: 4103
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro wrz 24, 2014 17:46 Re: Parafka needs help...

Barf moze podnosić cukier?? Serio? :) to ja jednak nic nie rozumiem. Czyli zamówię tą Feringę.

Jak zmierzyć kotu cukier, mogę prosić o szczegółową instrukcję? Czy to kota boli, mam się przygotować, że mi podskoczy i zacznie uciekać, czy nic nie poczuje? Czy mam celować równiutko w tą żyłkę, czy po prostu w brzeg ucha? Dam jej (i sobie) kilka dni odpoczynku po tych wizytach, kłuciach, kroplówkach i narkozach, i spróbuję zmierzyć. Biedny kotek :(

Czy taste of the wild może podnosić cukier mocno?

Wydaje mi się, że gdyby schudła, byłoby łatwiej z tą cukrzycą. Chyba, póki jestem "nie w pełni sił", skupię się na tym. Chyba że ten pomiar cukru wyjdzie jakos katastrofalnie źle.
Czy to jest dobre rozwiązanie?
Dzięki za pomoc, pozdrawiam

agatus84

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 24, 2014 13:12

Post » Śro wrz 24, 2014 18:10 Re: Parafka needs help...

Mam pytanie, czy ta "cukrzyca" została określona na podstawie poziomu glukozy?
Jeżeli tak to nie jest to badanie miarodajne. Podstawowym parametrem jest fruktozamina i bez tego badania to nic nie wiadomo, bo poziom glukozy w stresie może wzrosnąć u kota nawet trzykrotnie.

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2014 18:17 Re: Parafka needs help...

Ja Ci chyba mogę odsprzedać easy barfa i chyba coś tam jeszcze mam, musiałabym sprawdzić. Bo chyba z moimi w życiu mi się nie uda.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2014 18:21 Re: Parafka needs help...

kotydwa12 pisze:Mam pytanie, czy ta "cukrzyca" została określona na podstawie poziomu glukozy?
Jeżeli tak to nie jest to badanie miarodajne. Podstawowym parametrem jest fruktozamina i bez tego badania to nic nie wiadomo, bo poziom glukozy w stresie może wzrosnąć u kota nawet trzykrotnie.
W stresie może nawet więcej. Znam przypadek, gdzie w wyniku godzinnej jazdy do weta glukoza się nawet pokazała w moczu, a we krwi była kosmiczna całkiem.

Zbadałabym fruktozaminę dla pewności i/lub kilkukrotnie krew w domu glukometrem.
Kotka najprawdopodobniej nie ma cukrzycy - w narkozie poziom glukozy się podnosi.

Z pół roku temu robiłam badania w narkozie 2 kotom (inaczej się nie da), oba miały mocno podniesioną glukozę.
O tym wet mnie od razu uprzedził, że tak może być.
Spróbuję poszukać te badania, bo wydaje mi się, że one coś jeszcze oba miały podniesione dziwnie i bez sensu.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 24, 2014 19:49 Re: Parafka needs help...

Lejecie miód na moje serce :) Tak, podejrzenie cukrzycy stwierdzono na podstawie poziomu glukozy na czczo, w narkozie. Kotek był BARDZO zestresowany, jeszcze cały następny dzień nie był sobą. Dopiero teraz trochę odżył. Narazie z badaniem fruktozaminy się wstrzymam, pomierzę glukometrem. Jeśli wyniki będą niepokojące, a ja w międyzczasie urodzę i stanę na nogi, będę diagnozować dalej. Dziewczyny, jakie poziomy cukru powinien mieć kot na czczo z glukometru? Skupię się teraz na redukcji wagi na mokrej karmie.
Yagutka, napisz mi wiadomość nt twoich suplementów i ceny. Trochę się boję to kupować, bo już raz próbowałam, no ale do dwóch razy sztuka...
No i co myślicie o podawaniu przez te kilka miesięcy przepisów barfowych z ugotowanego mięsa? W postaci np galaretki z żelatyną (z powstałego rosołku) z dodatkiem tego easy barfa, jako posiłek uzupełniający? Np drugi do mokrej karmy? To chyba znacznie lepiej niż na karmie suchej?

Czy mogę wziąć zwykły przepis i po prostu ugotować mięska? Co z żółtkiem? jeśli drugi posiłek będzie z mokrej karmy, po prostu podzielić ilość dziennego zapotrzebowania na pół, i dawać go np rano, a wieczorem połowę należnej karmy?
Dzięki za pomoc
Parafinek i ja.

agatus84

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 24, 2014 13:12

Post » Śro wrz 24, 2014 20:01 Re: Parafka needs help...

Jutro posprawdzam co mam, do kiedy ważne i dam Ci znać.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2014 20:48 Re: Parafka needs help...

Co do barfa - info z drugiej ręki ;] Na kotach cukrzycowych jest kot karmiony barfem i tam padło, że surowizna podnosi cukier, o czym podobno pisano na forum barfowym z kolei ;) Ale tak na chłopski rozum o niebo lepszy barf niż sucha.

Kłucie kota: my swoją kłujemy we dwoje - ja ją przytulam i unieruchamiam głowę, teżet kłuje, więc dobrze, że masz faceta do pomocy. Są filmy na YT, ale głównie z grzecznymi kotami, co spokojnie czekają i nawet nie miaukną... Jeśli masz glukometr na minikroplę, to możesz w sam brzeg ucha. Jeśli potrzebujesz większej, to lepiej w żyłkę. Można ucho od spodu podświetlić latarką, żeby lepiej była widoczna. Podobno pomaga trzymanie jakiegoś przysmaku w pobliżu, żeby odwrócić uwagę kota. Aha, dobrze jest rozmasować, rozgrzać ucho przed kłuciem. A jak bierzesz z żyły, to trzeba potem chwilę lekko ucisnąć przez wacik. To chyba tyle;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości