Jak rany, jakbym miała kotu łapać mocz na czczo, to w życiu bym żadnego nie zbadała
Łapię, jak popadnie, albo robię u weta cystocenezę.
Żarcie u mnie stoi i szkoda mi głodzić koty, zwłaszcza te chore, tylko do zbadania moczu.
Jeżeli kotu skóra stoi, a wyniki są jakie są (wskazują raczej na przewodnienie, niż odwodnienie), to coś jest nie tak
Wazonek17 pisze:Dzięki za radę w jakim momencie badać mocz najlepiej bo ostatnio kicia miała robione u weta badanie krwi 1 h po kroplówce także chyba też ta sama zasada obowiązuję przy badaniach krwi i po takie nawodnienie zafałszowuje wyniki prawda?
A to wiele tłumaczy.
Ale chyba tego weta już zmieniłaś?
Wazonek17 pisze:Megan Morfologi oczywiście nie mam zrobionej przed kryzysem bo wet uznał, że wystarczy zbadać kreatyninę i mocznik bo po co resztę ?!!!!!!
Wynika ztego, że idąc do weta należy zrobić listę rzeczy, które chcemy abym było koniecznie wykonane bo weci nie wiem o czym myślą badając kota chyba o zielonych migdałach!;(
Ja tak właśnie robię
Dodatkowo sprawdzam na stronie labu, jakie są profile (większość labów to podaje) i który z nich pasuje mi najbardziej w danym momencie.
Z tych 140 zł prawdopodobnie 30 zapłaciłaś właśnie za hormon (oznaczenia hormonów są znacznie drozsze niż pozostałe parametry).
Jeśli mi wet by powiedział, że to badanie nie ma sensu, to chyba bym ubiła gada na miejscu
Oczywiście, że pojedynczy wynik nie świadczy o niczym, ale jeśli jest o połowę poniżej normy, to jak najbardziej jest to powód do przeprowadzenia dalszej diagnostyki w tym kierunku. Dlatego nie napisałam o leczeniu niedoczynności tarczycy, tylko o sprawdzeniu tego dokładnie.