» Pon lip 28, 2014 19:28
Mocznica, kiedy poznać że to koniec?
Witam,
Mam ok. 8 letnią kotkę chorą na mocznicę. Wyniki ostatniego badania krwi keratynina 6, mocznik 250. Poprzednie badania (robione ok.3 tyg temu) były ciut lepsze, ale wartości zbliżone. Kicia jest przeraźliwie chuda, ubywa jej ciałka w zastraszającym tempie, obecnie waży ok.2 kg (jak była zdrowa zdarzało jej się dobijać do 5kg) Średnio traci 0,2kg na 2 tygodnie. Większość dnia spędza albo przy miseczce z wodą, albo w zlewie czekając na odkręcenie kranu. Niestety renala nie jestem w stanie w nią wmusić w żaden sposób, ani mokrego ani suchego, starałam się być twarda ale ona była jeszcze twardsza i cały dzień nic nie jadła. Dostaje więc różne dobre mokre jedzenie, które kiedyś uwielbiała chociaż wiem że jej szkodzi. Tyle, że dosypuje jej ipaktine. Mimo to je bardzo mało. Zdarza jej się siusiać poza kuwetą, w ostatnim tygodniu 5 razy do naszego łóżka. Do kuwety chodzi z 10 razy dziennie. I teraz po tym długim wstępie zadam pytanie: Kiedy poznać, że kot się męczy i że czas pomóc mu odejść? Czytałam że śmierć od mocznicy jest bardzo bolesna, chciałabym ubiec ten moment. Czasem jak na nią patrzę, na ten szkielecik obciągniety skórą, mam wrażenie że to już ten moment. Ale z drugiej strony jeszcze czasem przyjdzie się połasić, zagada, wtedy mam wrażenie że nie jest chyba jeszcze tak źle... Może ktoś ma doświadczenie w tym temacie i udzieli mi jakiejś wskazówki?