Choroba mojego kotka - pomóżcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob cze 07, 2014 22:17 Choroba mojego kotka - pomóżcie

Dzień dobry. Mój kot Muniek ma 8 lat, jest wychodzącym, wykastrowanym dachowcem. W marcu br. zauważyłam, że miaułczał/piszczał czasem przy rozgryzaniu suchego pokarmu, po czym uciekał od miski. Sytuacja powtórzyła się kilka razy, pojechaliśmy do weta. Weci (polecani tutaj na forum) stwierdzili zapalenie dziąseł - najprawdopodobniej eozynofilowe. Muniek dostał zastrzyk ze sterydu i jeszcze tego samego dnia zaczął super jeść (weci kazali nie podawać suchego). Po tygodniu kontrola, pyszczek lepszy, ale kolejny zastrzyk. Po tygodniu je ładnie, buźka czysta, nie dostaje zastrzyku, wetka orzeka, że był może było to po prostu zwykłe zapalenie. Mija półtorej tygodnia i Muniek zaczyna grymasić. Ciągle nie dostaje suchego, je tylko saszetki, ale wącha odchodzi od miski, mało je. Jedziemy do weta, dostaje steryd w tabletkach Encortolol 5 mg 2 tabl raz na dobę. Tydzień jest super, Muniek je bardzo dużo, wskakuje na stół, na którym mu przygotowuję jedzenie, więc zmniejszam dawkę sterydu do jednej dziennie. Po tygodniu znów grymasi. Jedziemy do weta, wracamy do dwóch tabletek. W ciągu kolejnych kilku dni Muniek chudnie z 4,9 do 4,5 kg (jest dużym kotem), wetka każe przywieźć go na czczo rano. Chcą zdjąć osad, być może usunąć zęby. Wcześniej pobiorą krew. Pobierają krew (wyniki niżej), czyszczą ząbki, ale nie usuwają żadnego, bo zęby są zdrowe i siedzą mocno. Z wyników krwi weci wnioskują zarobaczenie, więc Muniek dostaje zastrzyk na robale + chyba jakiś antybiotyk (tylko ten jeden zastrzyk, nie umiem odczytać z książeczki zdrowia). Po zabiegu je ładnie, i suche i mokre. Cały czas jest na Encortololu 5 mg 2 tabl. ale co 2 dzień. Po 2 tyg. dostaje kolejny zastrzyk na robaki, następny ma dostać 4 tyg. po pierwszej dawce. Mijają 3 tygodnie od zabiegu, mam odstawiać sterydy. Nawet nie zdążyłam tego zrobić, bo Muniek znów zaczął grymasić przy jedzeniu.
Naprawdę nie wiem, z czego to wynika. Suche chrupie, nie płacze, nie widać by przy gryzieniu coś go bolało. Ale mokre je jakby nieładnie, mlaszcze, wypada mu czasem. Nie miaułczy o jedzenie, nie domaga się. Czasem muszę otworzyć 4 saszetki by którąś tknął. Przerabiałam już Royala, Gourmeta, Shebe, Felixa, po zabiegu zjadał ładnie saszetki z Rossmanna (ktoś mi polecił), teraz przestały mu smakować,. Czasem podchodzi do miski i tylko wącha i patrzy na mnie. Pomyślałabym, że tylko grymasi, ale znów leci z wagi, dziś rano domowa pokazała 4,8, gdzie na początku choroby ważył 4,9, potem przytył do 5,1, potem znów spadł do 4,9.
Muniek nigdy wcześniej nie grymasił, przez lata ze smakiem jadł te same saszetki czy puszki, także suche bardzo chętnie. Teraz bywa, ze skosztuje z mojej ręki, potem zacznie sam jeść, bywa, ze tylko z ręki je, bywa, że wcale nie chce. Nadal wychodzi na dwór, nie jest mocno osowiały. atakuje drażniony, na "masz" rozgląda sie zaciekawiony. Ale ogólnie wydaje mi się d\trochę bardziej smutny, bez życia itp.
Weci nie byli w stanie określić czy Muniek ma eozynofilowe zap. dziąseł, bo jak pobrano mu krew był już na sterydach, mówili, że obraz krwi jest niejednoznaczny i że być może nie chciał jeść od zarobaczenia, a dziąsła były przy okazji. Teraz jest odrobaczony, a problemy wracają, z tym, że on nie płacze, nie przerywa jedzenia z bólu, tylko w ogóle nie zaczyna jeść, albo zjada mało.
Bardzo bym prosiła o sugestię co może Muńkowi być, wiem, że pewnie powinnam wykonać mu USG albo RTG, ale to pół-dziki kot, bardzo źle znosi wizyty u weta. Bardzo męczył sie po zabiegu, teraz prawie zawsze atakuje weta (wcześniej zachowywał sie ok), widzę, że to dla niego ogromny stres. Czy ktoś miał tutaj podobny przypadek? Jakie badania wykonać?
BUN 16 mg/dl (16-36)
CREA 1,0 mg/dl (0,8-2,4)
TP 7,1 g/dl (5,7-8,9)
ALB 3,0 g/dl (2,3-3,9)
GLOB 4,1g/dl (2,8-5,1)
ALT 42 U/l (12-130)
AST 26 U/l (0-48)
ALKP 29 U/l (14-111)
CHOL 154 mg/dl (65-225)

Z morfologii podam póki co tylko to co było poza normą:
RETIC 51,6 K/ul (3,0-50)
MONO 1,83 K/ul (0,15-1,70)
EOS 1,20 K/ul (0,10-0,79)
BASO 0,12 K/ul (0,00-0,10)
Czy z tych wyników można coś wywnioskować?
Dziękujemy
Hania i Muniek
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob cze 07, 2014 22:54 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Te wszystkie saszetki, które wymieniasz nie są wiele warte, lepiej dawaj surowe mięso.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob cze 07, 2014 23:53 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Podwyższony procent monocytów i eozynofilii sugeruje albo mijającą infekcję jakąś, albo eozynofilowe zapalenie dziąseł, albo pasożyty. Zachowanie wskazuje na wersję drugą, zapalenie dziąseł. Trudno orzec. Kał miał badany po odrobaczeniu??
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 08, 2014 8:21 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Surowego mięsa wet kazał nie dawać ze względu na ryzyko zarażenia czymś, najwyżej krótko gotowane, tak samo ryby. Dawałam mu jakiś czas, jadł chętnie, ale potem zaczął jeść też mokre z saszetek. Jakoś uznałam, że na samej gotowanej rybie szybko nabawi się niedoborów. Wczoraj gotowanego mięsa trochę zjadł, ale bez entuzjazmu i bez proszenia o więcej.

Muniek w przeszłości 2 razy miał tasiemca, mimo odrobaczania tabletkami, przeszłam potem na Profender i było lepiej, ale wetka mówiła, że pasożyty mogą przenosić także kleszcze i Profender moze na wszystko nie działać. Kału nie miał nigdy badanego. Weci badali go w kierunku białaczki i FIV - wyszło ujemnie.
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie cze 08, 2014 13:06 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Może zbadaj kał, to się zbiera z 3 dni i bada razem. Zbadaj też na obecność kokcydii, to małe, niewidoczne, a potrafi dokuczyć.Obecnie wiele robali uodporniło się na odrobaczacze. Ja moje musiałam odrobaczyć trzy razy, zanim się udało
Ale problemów z paszczą to i tak nie wyjaśni...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 08, 2014 22:14 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Dziś Muniek prawie w ogóle nie jadł. Nie chce nawet zmiksowanej ryby, nie je też z ręki. Ledwie liznął żółtka. Tak źle jeszcze nie było. Jeśli to zęby to nie rozumiem, dlaczego po zabiegu jadł, miał ściągany tylko osad, więc chyba niemożliwe żeby znów po 3 tyg. go miał? A jak to jest z tymi zastrzykami na robale, czy po 3 tyg. jakieś pasożyty niewybite do końca mogą znów o sobie dawać znać? Wet dawał zastrzyki na dwa rodzaje pasożytów, jeden teraz w tym tygodniu miałam powtórzyć właśnie ze względu na to żeby resztę robali dobić, więc to chyba niemożliwe żeby znów dokuczały?
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie cze 08, 2014 23:21 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Bez badania nic bym nie dawała, może on z przytrucia odrobaczaczem? te zastrzyki bardzo trujące są, mogą kota zabić
Może to jednak zęby, jakiś ropień albo co. Może warto rtg paszczy zrobić, może ma coś pod zębem na przykład, albo jakieś nadżerki... albo wbitą koło zęba kość czy ość
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon cze 09, 2014 19:21 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Muniek dziś u weta dostał steryd w zastrzyku. Podobno pyszczek bardzo zmieniony zapalnie.
Rano zjadł trochę gotowanej rybki i zwymiotował. Od tamtego czasu nic nie chce jeść. Próbowałam podawać mu strzykawką rosół z ryby ze zmiksowaną rybą, ale się wkurza i pluje. Nie wiem, co z nim robić. Steryd już powinien działać. Przecież jak do jutra nie będzie jadł to będzie z nim kiepsko:(
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon cze 09, 2014 21:39 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Dawaj mu strzykawką kleik z mięsnym gerberkiem, albo sam kleik na rosole, tyko gęsty, to nie zwymiotuje.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 10, 2014 15:17 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Niestety, mimo podania zastrzyku ze sterydem Muniek nadal nie wiele je. Po 2-3 kęsy. Miałam mu podawać steryd w tabletkach, a nie mam jak, bo nie zje tyle żeby przemycić tabletkę. Poprzednim razem tak dobrze na steryd zareagował, a teraz prawie wcale. Widać, że dziąsła go bolą, tak się męczy, chyba będę musiał podjąć ostateczną decyzję :(
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto cze 10, 2014 15:24 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Czy ja dobrze rozumiem? Chcesz uśpić kota z powodu problemów z zębami?
Zamiast go leczyć i np. usunąć mu te zęby?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 10, 2014 15:36 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Mam patrzeć jak się głodzi?
3 tyg. temu miał zabieg, miał mieć wtedy usunięte zęby, ale weci tego nie zrobili, bo stwierdzili, że zęby są zdrowe. Wczoraj z wetem rozmawiałam o usunięciu znów i on mi to odradza. Muniek bardzo źle przechodzi narkozę, nie wiem czy jest sens tak go męczyć, już teraz ucieka nie tylko na widok transporterka, ale też wagi.
Muniek - 20.04.2006 - 05.11.2015

Hanca

 
Posty: 96
Od: Nie lis 19, 2006 21:26
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto cze 10, 2014 17:29 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Możesz jeszcze skonsultować kota u innego weta, który ma jakieś doświadczenie w tego typu problemach.
Bo zdaje się, że ten wet poza odradzaniem zabiegu i serwowaniem sterydu nie ma żadnego pomysłu na leczenie kota.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 10, 2014 17:38 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Kot może mieć tzw. FORL. Z wierzchu nie widać, a pod zębem/zębami się psuje i potwornie boli. Moja kotka to miała, skakała przy każdym kęsie, musiała mieć usunięte w dwóch ratach wszystkie trzonowce. Pierwsza wetka, która ją oglądała nic nie dostrzegła, do tego trzeba fachowca i zdjęcia rentgenowskiego. Ale nawet bez zdjęcia, kot pod narkozą lekko podskakuje, kiedy mu te chore zęby dotykać.
Nie możesz nie dać kotu szansy, bez leczenia zginie z głodu.
Moja kotka w pełni odzyskała zdrowie, przy jedzeniu brak zębów jej nie przeszkadza i ogólnie cieszy się życiem.
Daj wetowi do poczytania

http://www.agiliscattus.pl/dokumenty/ch ... _kotow.pdf
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 10, 2014 21:03 Re: Choroba mojego kotka - pomóżcie

Poszukaj lepszego weta :evil:
Po pierwsze, rtg czaszki można zrobić bez narkozy i będzie widać co i jak. Z Twego opisu najwyraźniej widać, że kot ma coś w paszczy albo w gardle, a zęby są najbardziej w tym podejrzane
Po drugie, już do samego usuwania: istnieje narkoza tzw. wziewna, koty na nią o wiele lepiej reagują
Po trzecie, nawet zwykłą narkozę dożylną można szybciej wypłukać, kroplówkując kota przed, w trakcie, i po zabiegu, wtedy zwierzak łatwiej dochodzi do siebie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości