Moderator: Moderatorzy
BOZENAZWISNIEWA pisze::cry: Zaczeło się wczoraj po 22.30.Z pysia zaczeła lecieć krew...taknie wiele,ale nie chciał już nic łykać .Płakał Burasio,płakałam ja...Rano od świtu bombardowałam wetów,żeby ktoś zechciał pzryjechac...(od wczoraj próbowałam kogos sciagnść).Rano nasz wet stały powiedizał,że zabierze Burasia do lecznicy na leczenie,ale musze go pzrywieźć,wiec odrazu po 9-tej pobiegłam pakować kota na autobus
Wchodze do łazienki-wszedzie krew galaretowata i smród mocznika...Burasiu na mnie spojrzał i się skarzył Nie mogłam go pakowaci trzasc,bo umierał...Dodzwoniłam się do weta w Łukowie i błagałam,żeby pzryjechał,bo kot się męczy...Pan doktor nie miał czasu,ale przyjechał szybciej niz się spodziewałam,...Od razu powiedział:mocznica...Nie znał kota,powiedział tez o zatruciu ołowiem,ale juz nie wiem co bo się spłakałam.Wziełam Burasia na ręce i wygłaskałam na koniec.Doktor zrobił zdjęcie na moja prośbę telefonem,bo chciałm,zeby było widoczne jak wyglądał....Wrzuce paragony,wyniki jak się ogarnę,jeszcze mi się dziecko rozchorowało
Zapłaciłam 100zł
mgj pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze::cry: Zaczeło się wczoraj po 22.30.Z pysia zaczeła lecieć krew...taknie wiele,ale nie chciał już nic łykać .Płakał Burasio,płakałam ja...Rano od świtu bombardowałam wetów,żeby ktoś zechciał pzryjechac...(od wczoraj próbowałam kogos sciagnść).Rano nasz wet stały powiedizał,że zabierze Burasia do lecznicy na leczenie,ale musze go pzrywieźć,wiec odrazu po 9-tej pobiegłam pakować kota na autobus
Wchodze do łazienki-wszedzie krew galaretowata i smród mocznika...Burasiu na mnie spojrzał i się skarzył Nie mogłam go pakowaci trzasc,bo umierał...Dodzwoniłam się do weta w Łukowie i błagałam,żeby pzryjechał,bo kot się męczy...Pan doktor nie miał czasu,ale przyjechał szybciej niz się spodziewałam,...Od razu powiedział:mocznica...Nie znał kota,powiedział tez o zatruciu ołowiem,ale juz nie wiem co bo się spłakałam.Wziełam Burasia na ręce i wygłaskałam na koniec.Doktor zrobił zdjęcie na moja prośbę telefonem,bo chciałm,zeby było widoczne jak wyglądał....Wrzuce paragony,wyniki jak się ogarnę,jeszcze mi się dziecko rozchorowało
Zapłaciłam 100zł
Rzadko bywam ostatnio na forum. Teraz dopiero wypatrzyłam biedulka. Bardzo mi przykro [*]. Choć już za późno dla biednego Burasia - podaj mi proszę na pw dane do przelewu. Wspomogę choć teraz.
PS. Nie był bezimienny (to odnosnie uwagi z innego wątku)- Buraś to też ładne imię.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg i 27 gości