Strona 1 z 1

Martwię się o kotkę_krew w moczu?

PostNapisane: Czw kwi 03, 2014 12:15
przez Agni_eszka
Hej, zaczęłam się poważnie martwić. Moja kotka nasikała na posłanko. W dodatku tak niefortunnie się złożyło, że posłanko ma czerwone szlaczki i zrobiło się czerwone. I nie wiem teraz, czy to krew w moczu, czy po prostu pofarbowało. W dodatku dziś podczas sprzątania kuwety zauważyłam na jednej grudce moczu czerwone przebarwienie. Poszukałam w żwirku i niektóre grudki jak się zamoczy to farbują na czerwono. To jest żwirek Benek, może ktoś miał tak? Kotka jest pod opieką weta i dziś ma dzwonić z wynikami moczu, ale się denerwuję, że to coś poważnego... Dostaje na razie przeciwzapalne i antybiotyk. O czym może świadczyć krew w moczu? Co jeszcze można zbadać oprócz moczu? Oprócz tego kot zachowuje się normalnie, nie ma bolesnego pęcherza, załatwia się obficie że tak powiem. Czy może ja już fiksuję?

Re: Martwię się o kotkę_krew w moczu?

PostNapisane: Czw kwi 03, 2014 16:12
przez pixie65

Re: Martwię się o kotkę_krew w moczu?

PostNapisane: Pt kwi 04, 2014 20:27
przez Agni_eszka
Dzięki. Dziś odebrałam wyniki moczu i są ogólnie ok. Jedyne co, to mocz ma odczyn obojętny, więc dostaliśmy preparat zakwaszający, który mam podawać z jedzeniem przez miesiąc i wtedy mocz do badania. W moczu nie ma białka, glukozy, ketonów. Nabłonki są nieliczne i pojedyncze, leukocytów i erytrocytów nie ma. Nie ma też wałeczków i kryształów, za to flora bakteryjna dość obfita (ale nie wiem, czy nie jest to kwestia tego, że minęły 2h zanim dowiozłam mocz do lecznicy. Nie wiem, czy krew mogła nie wyjść, czy zdarza się, że raz jest a raz w ogóle? Być może kot przeżywa zmianę w domu (dziecko się urodziło)? Z tego co czytałam w zalinkowanym wątku to FIC może mieć podłoże psychologiczne. Wiele punktów z podwyższonego ryzyka też niestety łapiemy (kotka niewychodząca, sterylizowana, w wieku o największym ryzyku, introwertyczka).