» Pt kwi 04, 2014 20:27
Re: Martwię się o kotkę_krew w moczu?
Dzięki. Dziś odebrałam wyniki moczu i są ogólnie ok. Jedyne co, to mocz ma odczyn obojętny, więc dostaliśmy preparat zakwaszający, który mam podawać z jedzeniem przez miesiąc i wtedy mocz do badania. W moczu nie ma białka, glukozy, ketonów. Nabłonki są nieliczne i pojedyncze, leukocytów i erytrocytów nie ma. Nie ma też wałeczków i kryształów, za to flora bakteryjna dość obfita (ale nie wiem, czy nie jest to kwestia tego, że minęły 2h zanim dowiozłam mocz do lecznicy. Nie wiem, czy krew mogła nie wyjść, czy zdarza się, że raz jest a raz w ogóle? Być może kot przeżywa zmianę w domu (dziecko się urodziło)? Z tego co czytałam w zalinkowanym wątku to FIC może mieć podłoże psychologiczne. Wiele punktów z podwyższonego ryzyka też niestety łapiemy (kotka niewychodząca, sterylizowana, w wieku o największym ryzyku, introwertyczka).