Witam
Mój kot parę dni temu zaczął sikać krwią i wymiotować, udałam się do weta okazało się że kot jest zatkany tam zrobiono mu cewnikowanie podano antybiotyki i zastrzyki przeciwbólowe, wróciłam do domu a kot zaczął sikać pod siebie niby kolor moczu wyglądał na taki jak u zdrowego kota ale byłam załamana faktem iż kot nie korzysta z kuwety słania się na nogach i ciągle śpi nic nie je tylko pije duże ilości wody, po dwóch dniach kolejna wizyta u weta mówi że sikanie w ten sposób to efekt cewnikowania i silnych leków. Powiedziałam mu o braku apetytu wet podał znów zastrzyki po tym jak dowiedział się że kot nadal nic nie je, myślałam że to coś pomoże... niestety kot jak na jedzenie nie chciał patrzeć tak nie patrzy, przeczytałam wszystkie fora jak mogę zachęcić go do jedzenia niestety nic nie skutkuje zdecydowałam się na karmienie strzykawką (royal canin recovery) ale wiem że jest to dodatkowy stres dla kota. Mieszkam w małym mieście i wetów u nas jak na lekarstwo do najbliższego dużego miasta 100 km więc zmiana weta odpada.
Moje pytanie brzmi. Czy karmienie strzykawką to dobry pomysł? Czy jest jeszcze jakiś sposób na pobudzenie apetytu kota? Czego powinnam żądać od mojego weta ?