Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw sty 01, 2015 22:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kot Felv+ nie powinien wychodzić, nie tylko sam jest potencjalnym źródłem infekcji (zwłaszcza, jeśli jest niekastrowany - białaczka roznosi się przez seks, bijatyki, wzajemne wylizywanie i używanie wspólnych naczyń). Poza tym koty białaczkowe są podatne na infekcje, świat zewnętrzny zagraża i im.
Chore nerki, białaczka i wychodzenie samopas na dwór to bardzo niebezpieczna kombinacja.
Co do nerek, to wyniki są trochę dziwne, zwłaszcza skaczący mocznik. Miał robione badania wątrobowe? ALAT itp.? A badania moczu?
Co do leczenia i badań, to bym mu zrobiła koniecznie badania moczu. A z krwi powinien mieć badania profilu wątrobowego i fosforu.

Koty zazwyczaj nie lubią na dłuższą metę karm nerkowych, można podawać zwykłe, ale z wyłapywaczem fosforu, jeśli kot ma podwyższony jego poziom. Kroplówki mogą być podskórne
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sty 01, 2015 22:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Miał badanie moczu 27.12.14 r. i wszystko było ok. Dodatkowo badanie pod mikroskopem nie wykazało żadnych kryształów. Mocznik skoczył do góry, a kreatynina spadła do 3,6 z 3,97 po podawaniu kroplówek i antybiotyku przez 5 dni. Jeśli chodzi o badania wątrobowe to były w normie - tak mówił weterynarz. Co do kota, to tak jak pisałam wcześniej jest kastratem. Jeśli zaś chodzi o białaczkę to to też muszę jeszcze zweryfikować ponownym badaniem, ponieważ jedno nie daje 100 % pewności. Co do kroplówek, narazie podajemy mu przez wenflon, bo nie potrafię (a raczej boję się) ich w ten sposób podawać...

joapie13

 
Posty: 6
Od: Czw sty 01, 2015 20:40

Post » Pt sty 02, 2015 10:01 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:(...) Poza tym koty białaczkowe są podatne na infekcje, świat zewnętrzny zagraża i im.(...)

A nie pomyliło Ci się z FIV?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 02, 2015 10:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

pixie65 pisze:
taizu pisze:(...) Poza tym koty białaczkowe są podatne na infekcje, świat zewnętrzny zagraża i im.(...)

A nie pomyliło Ci się z FIV?

Nie, przy białaczce też odporność jest mocno obniżona
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt sty 02, 2015 21:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dzisiaj otrzymalam wyniki kociaka. Przedstawiają się w następujący sposób:

Rozpoznanie: Niewydolność nerek prawdopodobnie na tle działania substancji nefrotoksycznaj. Kot wychodzący. Zapalenie raczej nie kłębuszkowe, ponieważ mało białka w moczu.

Wyniki z dnia 27.12.14 r.
Morfologia

MCV 45,3 fl
MCH 12,3 pg
MCHC 27,4 g/dl

erytrocyty 7,1 mln/mm3
hematokryt 32,1%
hemoglobina 8,8 g/dl
leukocyty 15,7 tys./mm3
trombocyty 156 G/l
limfocyty 5,5 10^9/l

alfa-amylaza 756 U/l 25°C
ALT 15 U/l
AST 17 U/l 25°C
białko całkowite 8,03 g/dl
bilirubina 0,18 mg/dl
AP fosfotaza zasadowa 17 U/l
glukoza 85 mg/dl
kreatynina 3,97 mg/dl
mocznik 68,8 mg/dl

mocz:
barwa - słomkowożółta
przejrzystość - klarowny
gęstość - 1,020
odczyn ph - 6,5
białko - dodatnie
hemoglobina - ujemne
urobilinogen - ujemne
glukoza - ujemne
leukocyty - dodatnie
osad (kryształki) - ujemne


wyniki z dnia 31.12.2014 r.

kreatynina - 3,37 mg/dl
mocznik - 119,1 mg/dl
test FeLV - dodatni

MCV 45,8 fl
MCH 12,5 pg
MCHC 27,3 g/dl

erytrocyty - 10,16 mln/mm3
hematokryt - 46,5 %
hemoglobina - 12,7 g/dl
leukocyty - 11,3 tys./ mm3
trombocyty - 191 G/l
limfocyty - 3,1 10^9/l

joapie13

 
Posty: 6
Od: Czw sty 01, 2015 20:40

Post » Pt sty 02, 2015 22:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

1) Kot ma wyjątkowo wysoki (jak na felvka) poziom leukocytów, co oznacza intensywny stan zapalny. Poziom obniżył się, więc być może kot z tego wychodzi.
2) Czy kot miał jakoś suplementowane żelazo czy witaminy? Bo bardzo mu się zaczął poprawiać stan krwinek czerwonych. Cyba, ze w międzyczasie się odwodnił (ale dostawał krplówki!)
3) Kot jednak ma coś nie tak z wątrobą, ALT, AST, AP za niskie wyniki, z kolei bilirubina za wysoka. Niby niewiele, ale jednak. Może od tej glukozy w kroplówkach?
4) W sumie diagnoza wetów jest prawdopodobna, chociaż niezupełnie zgodziłabym się z metoda leczenia (karma). Obejrzałabym jednak, czy nie ma jakiejś rany, fatalnego stanu zębów itp., chorego gardla, w sumie czegoś, co mogłoby wyjaśnić te podwyższone leukocyty. Nie miał przeziębienia jakiś miesiąc temu?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sty 03, 2015 9:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ad.2 Kot dostawał tylko kroplówki, antybityk i dieta nerkowa.
Ad.3 Co do wątroby, to weterynarz stwierdził, że tak mogą wyglądać wyniki przy odwodnieniu... Nie miał podawanych leków przed pobraniem krwi...
Ad.4 Nie miał żadnej ranki, jak do nas przyszedł. Bynajmniej nic nie było widać...To jest kot, który mieszka na naszym osiedlu i ciężko było nam kontrolować stan jego zdrowia... Jak przychodził do domu, dostawał leki na odobaczenie oraz profilaktycznie frontline na odpchlenie (nigdy nie widziałam u niego pcheł)...
Z racji tego, że żyje na wolności, mógł się bić z jakimś kotem... Co jakiś czas miał małe zadrapanie... Teraz siedzi w domu....
Jedno jest pocieszające, zaczyna więcej jeść, jest bardziej pogodny, ruchliwy i zaczął mruczeć :-)
07.01.2015 mamy wykonać ponowne badania krwi. Jak nam się uda to może dzisiaj zaniesiemy mocz do analizy...

joapie13

 
Posty: 6
Od: Czw sty 01, 2015 20:40

Post » Nie sty 04, 2015 9:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kochani!
Bardzo liczę na Waszą pomoc, wiedzę i doświadczenie.

W skrócie- mój najukochańszy Mefistofelek, zwany pieszczotliwie Czarusiem, to 8,5 letni kot, który w czerwcu 2012r przeszedł ostrą niewydolność nerek, najprawdopodobniej po zatruciu, po leczeniu wyniki wróciły mu do normy, przez 2,5 roku było dobrze, a teraz znowu zaczęły się problemy.
W listopadzie/grudniu 2014 został przeleczony na zapalenie pęcherza dwoma antybiotykami (amoksycylina i cefaleksyna) w sumie prawie 4 tygodnie i ze zdrowego radosnego kota przy apetycie zamienił się w osowiałego, apatycznego, nie mającego apetytu.
Miał zrobione usg brzucha, gdzie wyszła pogrubiała, pofalowana błona śluzowa pęcherza moczowego, jakby sedymentująca krew w dolnej części pęcherza (taki specyficzny obraz), a nerki małe, kuliste, o bardzo ścieńczałej korze. Bez kamieni, bez złogów widocznych w usg.
Dostawał Ringera w kroplówkach 2x dziennie dożylnie, 200-250 l/dobę, potem podskórnie, wyniki się zaczęły powoli poprawiać, ale walczyliśmy też przez tydzień z ciężką biegunką. Wyniki nerkowe się poprawiły.
Od kilku dni kroplówki zostały zmniejszone do 1x 120-150 ml, ale poprawa jakby się zahamowała.
Załamałam się dzisiejszymi wynikami :(

Więcej informacji w wątku: viewtopic.php?f=36&t=166851
Przeniosłam posty do wątku głównego.
aassiiaa
Ostatnio edytowano Pon sty 05, 2015 19:01 przez Baltimoore, łącznie edytowano 1 raz

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sty 04, 2015 10:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A u nas źle jest: całkowity koniec z jedzeniem z własnej woli. Wizyta domowa, kroplówka z B12, Duphalate, zapodanie Ulgastranu, dokarmienie przez weta ze strzykawki, spróbuje się jeszcze Mirtazapin na pobudzenie apetytu. Było tak że ok 3 tygodnie temu zaczął jeść sporo, a podczas świąt przestał, nawet tyle co zazwyczaj, na kupkę co 3 dni. Taka głodówka już trwa ok tygodnia (poza moim nieudolnym minimalnym dokarmianiem ze strzykawki) więc nieodwracalne zmiany w organizmie na pewno już nastąpiły. Wet proponuje odstąpienie od uporczywego leczenia (może kot też nie wytrzymał psychicznie maratonu z kroplówkami). Ja tak fachowo jak wet nie zapodam Ulgastranu w odp. ilości, ani jedzenia. Jeśli chcę kicia ratować, mogę zamówić lekarza codziennie na wizyty aby to zrobił, na najbliższy tydzień chociaż (70 zł wizyta, ale może zgodzi się za nieco mniej). Co jeszcze mogę zrobić? Kiciuś jeszcze porusza się po domu, wyskakuje na okno, ale jeść już nie ma zamiaru. Lubi siedzieć w kuwecie, bo już tak źle i niepewnie się czuje. Miałam nadzieję w barfie ale nie poszedł na to.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2015 11:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszek6, nie poddawaj się absolutnie.
Karmienie strzykawką nie jest takie trudne. Trzeba w miseczce rozgnieść trochę mokrej karmy lub zmiksowane jedzenie, dodać trochę wody, żeby miało taka luźną konsystencję i naciągnąć do strzykawki- najlepiej 10ml, może też być 20 ml, tylko trudniej ją obsłużyć.
Ja robię tak: przyklękam na oba kolana i jakby siadam, biorę kota tyłem do mnie między nogi, wtedy on nie może uciec do tyłu, bo ja blokuję. Lewą ręką przytrzymuję głowę i tak ciut do góry, a prawą ręką powoli i jednostajnie wstrzykujesz zawartość strzykawki do pyszczka w takim tempie, żeby kot mógł przełykać. Ja umieszczam końcówkę strzykawki w tej jakby "dziurze', tam gdzie się kończy rząd zębów, a dopiero później są trzonowce. Nie wkładam za głęboko, tylko ten dzióbek strzykawki.
W ten sam sposób małą 2ml strzykawką podaję leki, które wypluwa- miażdżę i mieszam z małą ilością wody.

Czarnuszek, wyniki mojego kota są w innych jednostkach- takich że górna norma dla mocznika jest 11,6 mmol/l a dla kreatyniny 159 umol/l., czyli około 3x przekroczona górna norma, a wyjściowo było dużo gorzej.
Twój Kiciuś mocznik nie ma taki straszny, musisz przełamać ten kryzys teraz. Nie poddawaj się. I uwierz, że potrafisz podać kotu kroplówki, jedzenie i leki.
Skoro ja potrafię :) I też sama się nauczyłam, trochę na wyczucie, trochę podpatrzone w lecznicy. U nas nie są chętni do tego, żeby samemu podawać kroplówki w domu. Dobrze, że mam fajną lekarkę, która na to przystała i traktuje mnie poważnie. Rozumie, że wożenie kota do lecznicy (u mnie to jest chyba ponad 10 km w jedną stronę, sprawdzę kiedyś) niepotrzebnie go stresuje. Jeszce taka młoda lekarka jest OK, bo już starszy pan doktor na początku (przy pierwszej chorobie) nie chciał mi w ogóle sprzedać kroplówki do podania w domu, ale kupowałam wtedy PWE w zaprzyjaźnionej aptece.
Super, ze masz weta który przyjedzie do domu i Cie wesprze, ale z pewnością zrobisz to wszystko sama. Tylko się nie bój, że zrobisz kotkowi krzywdę. Myśl o tym, że on potrzebuje Twojej pomocy :)

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sty 04, 2015 20:52 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czy ktoś może coś sensownego napisać, bo ja się nie znam, ale sytuacja mnie niepokoi.
Kot po operacji jelit, kroplówkowany. Siusiał w piątek i od tamtego czasu nic.

viewtopic.php?f=1&t=166790&start=15
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 05, 2015 18:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Za poradą Anka 1515. (Dziękuję  ) Przenosze swój wpis an to forum z nadzieją na znalezienie pomocy.
Dwa lata temu przygarneliśmy naszego pierwszego kotka, a właściwie to on wybrał nas i sie do nas wprowadził. 5 tygodni temu kotek przestał jeść i po wizytach u weta (leczeniu antybiotykami zapalenia dziąseł, ściąganiu kamienia z zębów itd) ostatecznie okazało się że Bohuś ma bardzo wysoką (5,7) kreatyninę i mocznik (177) we krwi a w usg witać w nerkach wiele torbieli na obydwu z nich. Bohuś przez tydzień od tego faktu dostawał kroplówki podskórne ale w Nowy Rok, dostał zapaści i od tego czasu jest już na kroplówkach dożylnych (3 razy dziennie). Niestety badania z 2 stycznia pokazały, że wyniki są gorsze, kreatynina 7, mocznik niewiele niższy niż poprzednio 157.
Bohuś nie je I schudł już 0,5 kg.
Wyniki 29/12
Morfologia: Leukocyty 8,52 G/l , Erytrocyty 6,03 T/l, Hemoglobina 5,90 mmol/l, Hematokryt 0,29 l/l, MCV 48 fl , MCH 0,98 fmol , MCHC 20,4 mmol/l, RDW 18 % , Płytki krwi 458 G/l, MPV 16
Rozmaz manualny wg Schillinga: Segmentowane 89 %, Limfocyty 10 %, Monocyty 1 %
Oznaczenia biochemiczne: AspAT 34,0 U/l, AlAT 67,0 U/l, ALP 21,0 U/l, Glukoza 115,0 mg/dl
Kreatynina 5,7 mg/dl, Mocznik 177,0 mg/dl, Białko całkowite 67,0 g/l
Wyniki 02/01
Kreatynina 7,0 mg/dl, Mocznik 156,0 mg/dl, Fosfor 6,9 mg/dl
Bohuś nie dostaje w tej chwili żadnych leków, jedynie teraz tak jak wcześniej pisałem 3 razy dziennie po 120ml płunu Ringera Fresenius.
Wg weta rokowania są bardzo złe I nie mozna z tym już wiele robić.
Nie mogę znaleźć w okolicach Wrocławia weta specjalizującego sie w leczeniu chorób nerek i polecanego przez innych. Pomóżcie proszę uratować Bohusia. Może jest jeszcze dla niego jakaś szansa.

Markus64

Avatar użytkownika
 
Posty: 4
Od: Sob sty 03, 2015 18:11

Post » Pon sty 05, 2015 22:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Markus64 pisze:
Nie mogę znaleźć w okolicach Wrocławia weta specjalizującego sie w leczeniu chorób nerek i polecanego przez innych. Pomóżcie proszę uratować Bohusia. Może jest jeszcze dla niego jakaś szansa.


Na forum są takie wpisy:

Urologia/nefrologia
dr n. wet. Paweł Jonkisz, UP we Wrocławiu 071 320 53 64
lek. wet. Dorota Różańska, UP w Lublinie 081 445 61 56
lek. wet. Katarzyna Lepka, Klinika Elwet w Warszawie 022 654 90 86
lek. wet. Katarzyna Piotrowska, Klinika Elwet w Warszawie 022 654 90 86

piskle pisze:W zakresie nefrologii/urologii oraz endokrynologii zdecydowanie dr Agnieszka Neska-Suszynska
info na: http://www.nerkiwet.com
viewtopic.php?f=22&t=100815
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 05, 2015 22:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Bardzo dziękuję Mulesia. Pozdrawiam.

Markus64

Avatar użytkownika
 
Posty: 4
Od: Sob sty 03, 2015 18:11

Post » Pt sty 09, 2015 9:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ten tydzień, od wizyty weta, był jako taki, kiciuś wrócił do jedzenia w swoich minimalnych ilościach, ale wrócił, wspomożony Duphalate, Katosalem. Ku mojemu zdziwieniu była duża kupka, więc był też "zablokowany". Miał sporą przerwę w wymiotach, 3 tygodnie prawie, dopiero dzisiaj rano następny epizod i znowu tylko sosiki. Dzisiaj przyjdzie wieczorem lekarz do nas (udało się tydzień bez wizyty) i b proszę o poradę:
----------------
1. czy po jednych wymiotach poprosić znowu o Cerenię?
2. i o co jeszcze? Duphalate, Katosal (kiedyś ktoś napisał żeby unikać takiego farmakologicznego wspomagania bo to jednak sztuczne "leki" i chemia ale nie jestem pewna czy odnośnie tych medykamentów). Minął aż tydzień od poprzednich dawek
3. a solvertyl ?

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości