Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie sty 22, 2017 11:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Samopoczucie kota znacznie pogorszylo się po pobieraniu krwi w poniedziałek. Nie wiem, czy to jakiś zbieg okoliczności. Dzisiaj z kolei zauważyłam na jego łapce, z której pobierano właśnie krew, spory guz. Jadę zaraz do weterynarza.

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Pon sty 23, 2017 12:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

@agis1 Przykro mi. To nie pocieszy, ale wszystkim czas leci, każdy kiedyś odejdzie, nawet my, ważne, żeby z godnością (dobrych warunkach).

Od lat ratuję moje istoty ogoniaste. Mój kocur wymyślił, że będzie podjadał wszystkie kwiaty na korytarzu (już poznikały, bo silnie toksyczne) i w ogródkach działkowych, a to nerkowiec. Mocno pogarsza mu się po takim dożywianiu, nawet suchcielami i pojawiają się wymioty, kreatynina skacze, mocznik w super normie, ale trzeba kota kroplówkować. Miał wielokrotnie trawę w domu, ale je obchodził szerokim łukiem. Teraz, jak już nie ma niczego w doniczkach do pożarcia, to może zje trawę dla kotów i taką specjalną skomponowaną przeze mnie. Chyba na smyczy będziemy chodzić na spacery :evil: Takie patologiczne zachowanie mu szkodzi, bo je też toksyczne rośliny (pił też wodę spod nich; stały na korytarzu). Jak dobrze, że wet zasugerował, że to on się czymś sam podtruwa. Z drugim ogoniastym nie ma takiego problemu. Z żadnym w naszej klatce w bloku, a ich cztery sztuki są łącznie. Czyli 1 na 4 u nas wcina bzdury totalne.... :roll:

Zrobię jonogram jeszcze raz, bo mia robiony częściowy jakoś kilka lat temu. Dziękuję Wam :)
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 23, 2017 17:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Może muczegośbrakuje, że tak wcina? Fizycznie albo psychicznie? To pierwsze powinno wyjść w badaniach...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 23, 2017 18:25 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Zrobiłam przed chwilą badanie moczu Zdziśka. Wyniki fatalne:
BIL 2 mg/dl
UBG norm
KET 25
GLU 500 mg/dl
PRO 500 mg/dl
ERY 300 Ery/ul
ph 9
NIT neg
LEU neg
SG 1.000
Nie bardzo wiem, co znaczą te skróty. Badania robił inny weterynarz, nie lekarz prowadzący, więc i za dużo nie chciał mówić. Powiedział tylko, że jest bardzo źle i z nerkami, i z wątrobą.
Ostatnio edytowano Pon sty 23, 2017 18:34 przez agis1, łącznie edytowano 1 raz

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Pon sty 23, 2017 18:29 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A nie są to przypadkiem wyniki badania moczu, a nie krwi?
SG równy 1 oznaczałoby, że mocz to praktycznie tylko woda, nerki nie zagęszczają... :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 23, 2017 18:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Oczywiście, że moczu. Przepraszam, tak to wszystko przeżywam, że już głupoty i robię, i pisze.

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Pon sty 23, 2017 19:42 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Mam bardzo ważne pytanie. Wiem, że mój Zdzisio umiera. Wyniki są bardzo złe, kroplówki nie pomagają, od kilku dni nie je. Czy przy niewydolności nerek kot odczuwa ból? Czy on cierpi? Czy mogę pozwolić mu na umieranie w domu, czy to byłoby niehumanitarne? bardzo Was proszę o wsparcie.

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Pon sty 23, 2017 20:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Bardzo współczuję. ta decyzja jest trudna, nie ma dobrych rozwiązań
Jak mi powiedziano, w pewnym momencie może zacząć boleć,kiedy zatruciu mocznikiem ulegnie mózg.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 23, 2017 21:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A jak to rozpoznać, że już go boli?????

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Wto sty 24, 2017 0:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Absolutnie nie możesz pozwolić, aby kot nerkowy umierał sam w cierpieniach! Skąd jesteś? Polecam Ci gorąco dr Annę Klimczak. Jest nefrologiem i przyjmuje w Warszawie. Mojego kota też wszyscy pogrzebali, a Pani doktor po dokładnym zbadaniu i postawieniu prawidłowej diagnozy wyciągnęła go z ogromnego kryzysu. Nie poddawaj się i walcz o kociaka! Jeśli ktoś ma mu pomóc, to tylko dr Klimczak!

Marekna102

 
Posty: 13
Od: Pon sty 23, 2017 23:59

Post » Wto sty 24, 2017 15:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Jestem z województwa podlaskiego. Jestem już gotowa, żeby się pożegnać ze Zdzisiem. Mąż niestety nie. Chce mu podawać środki znieczulające i sterydy. Nie podejmę sama decyzji o uśpieniu naszego Skarbka, bo to wspólny kotek.

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

Post » Wto sty 24, 2017 20:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Sterydy nie są wskazane przy nerkach, znieczulacze też nie. Niestety.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sty 27, 2017 16:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Hm, zlapalam dzis siusiu yhujjjjjjjjjjjjjjjjjjjj7rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr (to on pisal) Leona do badania i mialo byc ogolne i kreatynina. Wiem, ze sie liczy stosunek bialka do kreatyniny, a bialko mam napisane ślad, kreatyniny 50 mg/dl, to co to znaczy? Wysle wyniki pani doktor swojej oczywiscie, ale tak pytam...
gestosc tez jest za niska 1,009, powinno byc powyzej 1,025.

A reszta ok jak mi sie wydaje...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84884
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 27, 2017 17:31 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Gratuluję sukcesu w łapaniu :mrgreen:
Muszę Cię jednak zmartwić: gęstość moczu jest kiepska,a to w zasadzie najistotniejszy wskaźnik. Chyba, ze kot siknął kroplówką, wtedy mocz ma prawo być rozrzedzony, ale i tak to nie jest najlepszy wskaźnik
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 30, 2017 10:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Nic już nie rozumiem. Tydzień temu weterynarze przekonywali mnie i męża, że trzeba uśpić Zdzisia. Wyniki fatalne i krwi, i moczu. Kot nie jadł, nie dał rady chodzić, siusiał pod siebie. Mój mąż nie zgodził się na eutanazję. Prosił, żeby podać kotu leki przeciwbólowe lub takie które poprawią jego samopoczucie, chociaż na chwilę. Podano sterydy. Ponadto codziennie dostawał kroplówki z odżywka. Dziś nie poznaję kota. Biega, je, miauczy, a nawet próbuje polować na ptaszki za oknem. I niby wiem, że to chwilowe, ale cieszę się i tym.

agis1

Avatar użytkownika
 
Posty: 56
Od: Pt kwi 08, 2016 16:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości