Ponawiam pytanie o
benalapril...
menelik7 pisze:Benalapril - czy ktos kiedys stosowal u nerkowca? To ma chyba zwiazek z cisnieniem w klebuszkach ale czy jest bezpieczne dla nerek? Ktos cos?
Dodatkowo mam pytanie o
erytropoetyne bo kociszcze znowu wpadlo mi w anemie - hematokryt 0.20 l/l. Do wyboru mamy
epo, epogen lub aranesp. Ktory bedzie najskuteczniejszy? Czy koty dobrze je znosza? Cenowo beda na podobnym poziomie? Wszystkie sa w postaci zawiesiny w strzykawce?
I tak juz ogolnie, bo nie do konca rozumiem. Nawadnialismy kota przez 4 dni plynem ringera z mleczanami i KCl, potem przez kolejne 3 dni juz bez KCl. Zrobilismy badania i kreatynina spadla z 3.71 na 2.28. Podobnie poprawily sie fosfor: jest 1.04 - było 6.11, potas: jest 6.58 - było 2.76
Potem ponownie nawadnialismy ringerem z mleczanami 2 razy w tyg przez 2 tyg i ponownie zrobilismy badania i kurcze kreatynina podskoczyla do gory na 2.6. Podobnie z reszta: fosfor 5.2 z 1.04, potas 4.8 z 2.76. Ale wciaz w normie. Mocznik przed nawadnianiem byl 87 a teraz 115 (norma 70).
Co moze byc powodem tego ze kreatynina i reszta poszly w gore? Podajemy dodatkowo ten benalapril i mirtor. 2 razy w tyg bezo pet z Miamorowym snackiem bo inaczej tego bezo petu nie zje. A nie chce wpychac na sile. Kot jest na renalu - na szczescie karma mu smakuje. Futrzaczek ma dopiero 3.5 roku :/
Bylismy u Neski. Stwierdzila kamienice szczawianowa. Marcinski w usg tsz widzial kamidnie w nerkach i do tego jedna nerka jest duzo mniejsza od drugiej.
Do tego mamy problemy alergiczne wiec przejscie na zwykle mieso pewnie odpada :/ A moze niekoniecznie? Co sprawdza sie z wylapywaczy fosforu? Ma ktos alergika nerkowego tu na forum i jakies doswiadczenia?
Yagutka pisze:Ja swojemu nerkowcowi dawalam sosiki witaminowe, ale każdego dnia, bo jadł mało i na pewno miał niedobory.
To byly te snacki z Miamor? One nadaja sie dla nerkowcow? Bo tez w tym przemycam leki ale zawsze mam wyrzuty czy to mu aby nie zaszkodzi :/
eunnika pisze: i z wetką zadecydowałyśmy, że rudzielec będzie dostawać ipaktine (2g dziennie). Oczywiście ta przebrzydła cholera nie zje proszku wymieszanego z karmą, ani z wodą, ani z kocim mlekiem, ani z mlekiem, ani ze śmietanką, ze strzykawki podawałam dwa tygodnie po czym zaczął mi każdorazowo wymiotować, więc pierwsze opakowanie ipaktine poszło na straty. Drugie - już znalazłam sposób, mieszam proszek z pastą multiwitaminową miamor i O CUDZIE - to zlizuje do ostatniej kropelki
Mokrą karmę dostaje animonda carny (podlana wodą dodatkowo), no i suchą porta21 (niestety pracuję po 24h na zmianie - muszę zostawiać suchą).
To znaczy ze z takim ipaktine mozna pozbyc sie karmy nerkowej? I karmic normalna karma bez szkody dla nerek?