Taizu, ani_ i Boo, z całego serca dziękuję za odzew. Właściwie dzięki temu forum Maćkowi się polepszyło. Nie chcę myśleć nawet, co by było, gdybym tu nie trafiła.
Mam wyniki z badania profilu nerkowego z 24.08:
białko całkowite 73,5 mmol/l (57-94)
glukoza 5,01 nmol/l (3,05-6,1) - było 7,14
kreatynina 248,2 mmol/l (1-168)
mocznik 9,31 mmol/l (5-11,3) - a 9.08 było 19,5!
fosfor 2 mmol/l (0,8-1,9) - było 2,57
potas 3,55 mmol/l (3-4,8)
sód 153,5 mmol/l (145-158)
wapń 2,38 mmol/l (2,3-3)
I kamień z serca czasowo. Nauczyłam się podawać kroplówkę i codziennie Maciek dostaje podskórnie 250ml NaCl z glukozą i Combivitem. Służą mu, bo widzę, że jest ospały i wyschnięty, gdy nie dostanie. Plus zestaw specyfików codziennie.
Jeśli nie ma siły się bawić, staram się, żeby nie siedział bezczynnie, bo markotnieje. Jeśli nie śpi, a przychodzi się położyć obok i kontempluje przestrzeń, zawsze czymś go zajmuję - sznurek, zabawka, drugi szalejący kot, szuruburanie pod kocem ręką...
Z jedzeniem wybrzydza mocno. W jednej misce ma mięso z ryżem i warzywami, w drugiej RC Renal/Beaphar pomieszany z normalną karmą, w trzeciej suche T4 albo Hills. Wszystko fuj.
Święta prawda, że koty to straszliwe lenie, gdy porozstawiałam miski z wodą w każdym pomieszczeniu, zaczęły więcej pić.
Zastanawiam się nieustannie nad jakością karm gotowych, bo mój drugi kot, wybredny potwornie, każdą próbuje zakopać jak w kuwecie, po czym odbiega na palcach i się otrząsa, jakby w coś obrzydliwego wlazł