dziękuję za zainteresowanie
póki co czekamy do piątku na kolejne USG. Byłyśmy na RTG i lekarka która oglądała zdjęcia, stwierdziła że guza nie widzi i że nie kwalifikuje się do biopsji ani do otwierania. Poszła w stronę złogu sierści, podaje jej wszystko co może pomóc pozbyć się tego czegoś ale czy choć trochę się przesunęło, to się okaże w piątek
tak się boje że diagnoza postawiona przez pierwszego lekarza, może okazać się prawdziwa
wysyłam zdjęcia i wyniki gdzie się da, ta pierwsza lekarka cały czas powtarza że podwyższona fosfataza zasadowa i białko to nowotworzenie... czy tak jest? internet przetrząsam codziennie do późnych godzin nocnych, nigdzie nie ma info o guzach wątroby, bez udziału białaczki a to u niej wykluczone...
nie wiem już do kogo się zgłosić
chciałabym wierzyć tej drugiej lekarce, która stwierdziła że według niej to nie guz