taizu pisze:Nawiasem mówiąc na tejże stronce jest informacja, że wodorotlenek glinu (wyłapywacz na bazie aluminium, bezzapachowy i bezsmakowy składnik aktywny Alusalu) przynajmniej w USA jest do kupienia w aptekach wytwarzających leki na zamówienie, bo jest składnikiem takich leków i apteki go trzymają do produkcji
Taizu, wodorotlenek glinu bez trudu dostępny jest także w Polsce w sklepach chemicznych. Pytanie tylko, czy można bezpiecznie zastosować ów preparat, czy nie jest tak, że w leku jest on czymś "wsparty". Czytałem skład Alusalu i wielkiej filozofii tam nie było (nie pamiętam w tej chwili, ale była parafina, chyba jakieś sacharydy itp, nic co się wydaje choć minimalnie aktywne). Ale pytałem wetkę, a ta z przerażeniem w oczach stwierdziła, że absolutnie nie można, to trucie kota i w ogóle... Problem w tym, że nie jest to wet nerkowy, a jedynie średni "zwykły".
Dlatego ponowię pytanie zadane już w wątku o zakończeniu produkcji Alusalu - czy można bezpiecznie zastosować sam składnik aktywny Alusalu (wodorotlenek glinu w najwyższej dostępnej czystości, czyli tzw. czysty do analiz chemicznych - cda). Odmierzenie właściwej ilości w moim przypadku nie stanowi problemu (waga jubilerska z dokładnością do 10mg, jak coś można prostą kupić w okolicach 200 zł - dawkowanie leku jest na poziomie ok. 125mg w przypadku mojej koty, przy czym przy kruszeniu tabletki uzyskujemy dokładność słabszą niż 10 mg, czyli taka waga w zupełności wystarczy). Zdobycie środka aktywnego również (100 g kosztuje kilkanaście zł). Tylko czy można. Bo ostatnie co chciałbym uzyskać to zaszkodzić kici.