Moderator: Moderatorzy
dvdrom pisze:No tak już po wszystkim.
Zrobiłem tak:
Rano podałem kotu insulinę i nie dałem jedzenia. Wczoraj Robiłem akurat krzywą bo mijał tydzień od nowej dawki (4j rano, 3 wieczorem).
Lekarz prowadzący powiedział że raczej będzie insulina będzie zmieniana, bo z krzywej wychodziło że ma gorsze wyniki niż po 3/3 dawkowaniu. Ah ten nieszczęsny Casulin.
222 - rano, przed insuliną i jedzeniem
217 - w szczycie
303 - wieczorem, przed wieczorną dawką
Czekam na wyniki fruktozaminy i się wszystko okaże. Najgorsze jest to że pewnie będzie trzeba zamówić nowe insulinówki a mam jeszcze ponad 150 tych 40j
dvdrom pisze:Co do powyższego forum, to oczywiście już się tam rejestrowałem 2 dni temu, jednak do tej pory administrator nie aktywował mojego konta...
Necz pisze:IWG, po pierwsze zarejestruj się na forum kotycukrzycowe (link ze dwa posty wyżej), a po drugie tabletkami kotu nie pomożesz, możesz mu tylko zaszkodzić. Trafili ci się dziwni weci, skoro pasą tym świństwem kota. Moja pierwsza, chociaż o dawkowaniu insuliny i odpowiedniej diecie nie miała bladego pojęcia, wiedziała przynajmniej tyle, że tabletki się nie sprawdzają u kotów. Nie masz wyjścia, musisz przejść na insulinę, najlepiej od razu ludzką, zmienić dietę, pogodzić się z koniecznością mierzenia cukru kilka razy dziennie i innymi "atrakcjami". Jest wiele osób, których nie ma w domu przez długi czas, a jednak jakoś dają radę, bo nie mają wyjścia. Chociaż wiadomo, że jest im na pewno trudniej. Dla każdej z nas informacja o tej chorobie to był szok, ja nie mogłam spać i przepłakałam tydzień, ale przyszedł czas, że musiałam się otrząsnąć dla dobra mojej Zuzki. Bardzo pomogła mi lektura Poradnika Tinki, no i oczywiście dziewczyny na forum. Wiadomo, że potrzebnej wiedzy i umiejętności nie nabędziesz od razu, ale nie ma co zwlekać i oglądać się wyłącznie na wetów. A, i co do pytania o wołowinę... mięso podnosi cukier. No niestety, wiem co piszę, bo wypróbowałam na kurczaczku, ale z wołowiną jest podobno tak samo. Sucha karma dla cukrzyków odpada niezależnie od firmy. Moja kotka też jadła kiedyś same chrupy, do tego RC, ale jakoś udało mi się ją przestawić na mokre. Nie od razu, bo trochę potrwało zanim znalazłam to jedno, które jej wchodziło, ale jednak. A uparta jest jak osioł, więc jeśli mi się udało, to i ty dasz radę. Leć na forum.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości