Wątek cukrzycowy IX

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sie 06, 2014 17:30 Re: Wątek cukrzycowy IX

:201461 Witajcie,
Potrzebujemy porady. Mamy dwa kotki - starszy 12 lat Dzióbek i młodszy 9 lat Danio.
Młodszy jest nerkowcem, a u starszego tydzień temu została zdiagnozowana cukrzyca. Jesteśmy po lekturze forum (czekamy od tygodnia na aktywację konta na kotycukrzycowe) i powoli przyzwyczajamy się do sytuacji.
Dotychczas radziliśmy sobie z karmieniem obu kotków, ale teraz po rozpoczęciu leczenia insuliną (Lantus, 0,75 jednostki) Dzióbka zastanawiamy się jak rozwiązać problem zostawiania karmy dla obu w ciągu dnia gdy będziemy w pracy. Danio dotychczas był karmiony karmą suchą dla nerkowców, a Dzióbek karmami i suchą i mokrą dla kastratów albo wybrednych kotków. Teraz przyzwyczajamy go do karm mokrych odpowiednich dla cukrzyków. Nie jest to proste, bo jest wybredny np. nie dotknie Animondy integra, ale lubi Sheba clasic i Shiny cat.
Może ktoś ma już doświadczenia i chciałby się nimi podzielić jak poradzić sobie z takim problemem.

kasiaiirek

 
Posty: 4
Od: Śro sie 06, 2014 17:06
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 06, 2014 19:00 Re: Wątek cukrzycowy IX

My tu nie lubimy karmy dla nerkowców, a suchej to w ogóle :twisted: "Koty cukrzycowe" także mocno nie lubią karm suchych
Jak długo zazwyczaj Was nie ma? Może w ogóle nie zostawiać, tylko wodę?
Widziałam automaty do karmy rozpoznające koty po pysku i wydające karmę tylko kotom właściwym, ale widziałam też filmik, jak się kot do takiego automatu włamuje... :twisted:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro sie 06, 2014 20:57 Re: Wątek cukrzycowy IX

chcemy znaleźć coś co będzie dla obu i nie zaszkodzi,
Zazwyczaj wychodzimy 7:30 i wracamy ok. 18:00. To trochę długo bez karmy

kasiaiirek

 
Posty: 4
Od: Śro sie 06, 2014 17:06
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 06, 2014 22:05 Re: Wątek cukrzycowy IX

Hej, kasiaiirek. Bardzo niefajnie, że tak długo czekasz na aktywację i nie możesz dołączyć do naszej społeczności, tu rzadko kto z nas zagląda. Dałam znać na forum, że czekasz, mam nadzieję, że ktoś przekaże Tince, która się zdaje się urolopuje. Ja niestety z karmnikami nie mam żadnego doświadczenia, ale postaram się ściągnąc tutaj dziewczyny do pomocy. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania (a na pewno masz), pisz, chętnie pomogę.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 07, 2014 6:47 Re: Wątek cukrzycowy IX

Bardzo dziękuję. Pozdrawiam

kasiaiirek

 
Posty: 4
Od: Śro sie 06, 2014 17:06
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 07, 2014 7:50 Re: Wątek cukrzycowy IX

Witaj kasiaiirek. Na aktywację trzeba niestety poczekać, bo Tinka jest niedostępna, ale jak będzie tylko miała dostęp do neta, to Cię aktywuje. Jeśli chodzi o karmienie, to niestety, najlepszym wyjściem będzie chować miski tuż przed wyjściem do pracy i karmić dopiero po powrocie. Futrzaki przyzwyczają się go takiego trybu. Ja w cukrzycy mojego Molka tak robiłam. Micha chowana około 7 rano i dopiero karmienie o 18-tej. Drugi z kotów (zdrowy) też tak musiał jeść. Szybko się przyzwyczaiły do takiego trybu i nie mam żadnych problemów z takim stanem rzeczy.
Karmnikom, niestety, nie wierzę. Nie masz mozliwości sprawdzić o której kot podszedł do karmy a u cukrzyka ważna jest co najmniej 7-io godzinna przerwa między ostatnim jedzeniem a podaniem kolejnej dawki insuliny.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Czw sie 07, 2014 8:12 Re: Wątek cukrzycowy IX

To jest trochę nie hallo, że Tinka bez neta, to nikt nowy na forum nie może uzyskać pomocy. Kliknąć w aktywację może ktoś, komu Tinka tylko to umożliwi.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 07, 2014 9:51 Re: Wątek cukrzycowy IX

Taka polska wieś - tam gdzie Tinka jest. Ale wraca już w ten weekend, więc szybko zaktywuje Kasię.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Czw sie 07, 2014 10:15 Re: Wątek cukrzycowy IX

Dziękujemy bardzo za odpowiedź i cierpliwie czekamy na aktywację na forum.

kasiaiirek

 
Posty: 4
Od: Śro sie 06, 2014 17:06
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 07, 2014 21:18 Re: Wątek cukrzycowy IX

Witaj.
Chyba nie ma dobrego rozwiązania. Jeśli nie masz nikogo, kto wpadłby w południe nakarmić koty, to chyba musisz zostawić im coś co mogą jeść oba. Mój kot nie lubi ( a powinien...) oleju łososiowego. Gdy wychodzę na dłużej i zostawiam nakarmionego to zapas jedzenia w misce polewam odrobiną oleju. Zjada to dopiero wtedy jak jest wściekle głodny a nie na dobitkę po śniadaniu. Miałam też suchą karmę bez węglowodanów, której kot nie lubił jadał też tylko wtedy, gdy go przycisnęło, w ilości homeopatycznej. A ja jestem w takich sytuacjach spokojniejsza, że nie jest bez jedzenia. Pozdrawiam.

khadi

 
Posty: 11
Od: Nie lut 24, 2013 21:25

Post » Pt sie 08, 2014 9:11 Re: Wątek cukrzycowy IX

No trochę się czeka na aktywację, ja też czekam... Już nie wiem, co mam zrobić z moją Luśką. Ona kompletnie nie chce jeść! Niby to cukrzyca, ale nie możemy jej insuliny podawać. Wczoraj rano dostała 2,25 jednostki lantusa (cukier na czczo 290). Przez cały dzień prawie NIC nie udało mi się w nią wmusić do jedzenia, wieczorem pojechaliśmy do kliniki - cukier 62. Wysmarowali jej pychol miodem, w domu błagałam ją żeby jadła. Coś pomemłała, 3 godziny później miała 78 cukier. A dziś rano 180, ale wetka powiedziała, że nie da jej insuliny jak ona nie je, bo może hipoglikemii dostać. I że jak jej nie zmuszę do jedzenia, to za kilka dni nie będzie kogo ratować...
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2014 10:10 Re: Wątek cukrzycowy IX

Leelex, ja przy takim wyniku dałabym max. 0,5 -0,75 jednostki. Luśka nie chce jeść, bo cukier spada na łeb na szyję. Miodem to smarować tylko, kiedy wynik jest poniżej 40-tu. Masz z pewnością kontrregulację i stąd problemy z jedzeniem. Zaopatrz się (jesli jeszcze tego nie zrobiłaś) w glukometr i sama kontroluj cukier w domu, zobaczysz, że masz huśtawkę.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Pt sie 08, 2014 10:46 Re: Wątek cukrzycowy IX

Mam glukometr. Kupiłam wczoraj, bo ten w lecznicy wymaga za dużo krwi i z ucha się nie da kłuć. Luśka ma problem z apetytem od 3 tygodni. Nie chcieliśmy jej dawać insuliny, bo tamto to była pierwsza dawka jej (wczoraj zaczęliśmy leczenie), a ponieważ ja musze w pracy być, to strach było kota zostawić samego.
Czy kontrregulacja nie objawiłaby się bardzo wysokim cukrem? bo wydaje mi się, że 180 przy wczorajszym 290 to chyba nie jest hiper wysoki wynik? Ale nie znam się. A boję się trochę tej insuliny, żebym po przyjściu do domu nie zastała kota w śpiączce albo... no. "lepiej za wysoki cukier niż za niski..."

Teraz chyba najważniejsze jest, żeby ona jadła. A tu już akrobacje wyczyniam, kupuję jak leci. Ona poliże i tyle. Schudła ponad 2 kg.
Karmić strzykawką? Jak?
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 08, 2014 10:59 Re: Wątek cukrzycowy IX

Po pierwsze może sprawdź najpierw, czy u niej w pysiu wszystko w porządku, zęby, dziąsła itp.
Bo problem z niejedzeniem może być od tego. A z karmieniem strzykawką ,to trzeba zmiksować jedzenie i wstrzykiwać(bez igły!) do pysia tak boczkiem, i żeby bardziej na podniebienie szło, żeby nie do dróg oddechowych
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt sie 08, 2014 11:19 Re: Wątek cukrzycowy IX

Ma lekki stan zapalny z tyłu przy ząbku, dostaje na to antybiotyk. Nigdy wcześniej nie miała problemu z dziąsłami ani zębami, wręcz weci nie mogli się nadziwić, jakie piękne ma zębory. Antybiotyk ma od dwóch dni, mam nadzieję, że powoli przestanie ją boleć ząbek i że to faktycznie to.
Od tygodnia siedzimy godzinami w klinice - kroplówki, zastrzyki, pobieranie krwi. Luśka ma już serdecznie dość, w domu chowa się w najdziwniejszych miejscach. Jak jej zaczyne na siłę wpychać żarło jeszcze to już w ogóle mnie znienawidzi :?
Leelex, Tereska & Leeloo za TM :(

leelex

Avatar użytkownika
 
Posty: 1910
Od: Śro lut 01, 2006 22:17
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 58 gości