Moderator: Moderatorzy
variovorax pisze:Białko pewnie nie było oznaczane metodą ilościową, za którą trzeba by było dodatkowo zapłacić, tylko z paska, tak? (...)
variovorax pisze:(...) B. niski ciężar właściwy wskazuje że: i) kot przyjmuje b. dużo wody albo ii) są problemy z zagęszczaniem moczu w nerkach. Trzeba oznaczyć poziom kreatyniny i mocznika we krwi.
(...)
Gutki pisze:pixie65 pisze:A z tym to akurat się nie zgodzę - bardzo dobrze, że to zrobił.
Z różnych powodów.
Tyle że jak już pobrał ten mocz to mógł go oddać do badania.
Z jakich powodów konkretnie? (...)
Gutki pisze:(...) Co do posiewu, to Misiek jest na drugim antybiotyku (teraz Synulox), więc wątpię, czy jest sens robienia posiewu teraz. Czytałam, że lepiej odczekać dwa tyg. od ostatniego podania antybiotyku, inaczej wyniki będą zafałszowane. Poza tym, o sterylność w trakcie pobierania "spod kota" ciężko(...)
pixie65 pisze:Niski ciężar właściwy zwykle świadczy o tym, że nerki źle pracują (nie zagęszczają moczu).
Nie wiem na ile jest wiarygodny wynik badania z ludzkiego labu - nie wiadomo jak badany był ciężar właściwy - paskiem czy refraktometrem (z ludzkiego trzeba przeliczać).
Generalnie przy takim niskim ciężarze właściwym powinno zrobić się posiew moczu.
Ale kot ma cewnik więc nie dowiemy się teraz czy infekcja bakteryjna była pierwotną przyczyną zatkania czy doszło do infekcji doszło w wyniku cewnikowania i stąd kolejny epizod...
Mimo wszystko ja bym ten posiew zrobiła i wdrożyła solidną antybiotykoterapię - pisałaś, że morfologia ok ale ciekawa jestem jak był poziom WBC?
Badając koci mocz warto oznaczyć ilościowo poziom białka i kreatyniny. Ich wzajemny stosunek jest dodatkowym wskaźnikiem określającym pracę nerek.
pixie65 pisze: rzadko w ludzkich labach mierzą ciężar właściwy moczu refraktometrem ale dopytaj czy może akurat w tym tak robią. Bo w międzyczasie znalazłam wzór, według którego przelicza się "na kocie" i z tego wzoru (0.864 x ciężar właściwy z ludzkiego labu + 0.154) wyszłoby, że Misiek ma 1,022 g/ml.Gutki pisze:(...) Co do posiewu, to Misiek jest na drugim antybiotyku (teraz Synulox), więc wątpię, czy jest sens robienia posiewu teraz. Czytałam, że lepiej odczekać dwa tyg. od ostatniego podania antybiotyku, inaczej wyniki będą zafałszowane. Poza tym, o sterylność w trakcie pobierania "spod kota" ciężko(...)
Nie wiem jaki był ten pierwszy antybiotyk ale obawiam się, że w tej chwili synulox Miśkowi niespecjalnie pomoże. Dlatego jednak warto byłoby pobrać prosto z pęcherza mocz na posiew i zlecić zrobienie antybiogramu. Bo po wyjęciu cewnika (a cewnikowanie wiąże się z dodatkowym ryzykiem infekcji) będzie powtórka z rozrywki.
variovorax pisze:Białko pewnie nie było oznaczane metodą ilościową, za którą trzeba by było dodatkowo zapłacić, tylko z paska, tak?
Jeśli z paska, wartość liczbowa nie ma dużego znaczenia. Wiadomo po prostu, że u Twojego kota białko w moczu jest, ale jeśli chcesz monitorować postępy leczenia, warto mieć ten parametr oznaczony ilościowo i wówczas porównywać wartości w kolejnych pomiarach
variovorax pisze:B. niski ciężar właściwy wskazuje że: i) kot przyjmuje b. dużo wody albo ii) są problemy z zagęszczaniem moczu w nerkach. Trzeba oznaczyć poziom kreatyniny i mocznika we krwi.
variovorax pisze:Przy niskim ciężarze właściwym istnieje też ryzyko, że w pęcherzu rozwija się infekcja bakteryjna. Trzeba oddać mocz na posiew z antybiogramem.
Na brak kupki nie umiem pomóc. Jak zostało to zinterpretowane przez weta?
Możesz podawać przez kilka dni pastę bezo-pet albo remover albo karmę Fibre Response Royal Canin.
Trzymam kciuki za Misia
pixie65 pisze:Do nakłucia wystarczy kota lekko zsedować, nie trzeba dawać mu pełnej narkozy.
Krew w pęcherzu po nakłuciu i cewnikowaniu była raczej efektem cewnikowania a nie nakłucia.
Pomyśl logicznie - czy po zastrzyku domięśniowym występuje obfite krwawienie?
A nakłucie pęcherza to mniej więcej coś w tym rodzaju.
Wypuszczanie niedoleczonego kota wydaje mi się pomysłem ryzykownym.
Bo może się zdarzyć tak, że nikt się nie zorientuje, że kot ponownie się zatkał.
Czasem mogą wystąpić objawy podobne do tych powstałych w wyniku urazu - znam przypadek kota, który został zdiagnozowany jako "powypadkowy", z niedowładem tyłu i bolesnością kręgosłupa a okazał się zatkany...
Dostał coś rozkurczowego do podawania przez jakiś czas?
Gutki pisze:
Nie, nie dostał nic rozkurczowego... A powinien? Profilaktycznie, czy w razie przytykania?
Mogę mu sama no-spę podawać np.?
Gutki pisze:Aha- mam jeszcze pyt. nt. zakwaszania moczu. Misiek dostaje codziennie 2x3ml Uro-Petu. Czytałam gdzieś tu na forum, że można zakwaszać podając wit.C (co jest tańsze ) jednak weci mówili, że wit. C w ogóle nie zakwasza moczu...
Prawda to?
Gutki pisze:Co do krwi, która się pojawiła po zacewnikowaniu, kiedy już Misiek sikał, to zgadza się - była ona świeża, żywa i jej obecność była spowodowana cewnikiem.
Ale w momencie po założeniu cewnika, kiedy wypuścili z kota pierwszy mocz, był on brunatny, trochę przypominał rozwodnioną coca-colę. I wet stwierdził, że to właśnie od nakłucia u poprzedniego weta (który nie umiał kota zacewnikować).
Gutki pisze: Ja myślę, że po części tam był już wcześniej jakiś stan zapalny, Misiek posikiwał z krwią przed zatkaniem. (na co, nota bene ten wet, który mu nakłuwał pęcherz, zalecił mu zmianę karmy na Urinary - w ciemno, bez badań moczu, ot tak).
pixie65 pisze:variovorax pisze:Białko pewnie nie było oznaczane metodą ilościową, za którą trzeba by było dodatkowo zapłacić, tylko z paska, tak? (...)
Z paska zwykle wychodzą wartości 30, 100, <300mg/dl
119 mg/dl wydaje się być oznaczeniem ilościowym.
variovorax pisze:(...)
Ja wyczytałam tu na forum o tym, że weci stosują go u kotów, a wszystkie użytkowniczki zauważyły u kotów poprawę.
variovorax pisze:Równocześnie, podaję kotu CystAid, który dostarcza mu N-acetyloglukozaminy. Glikozaminoglikany stanowią warstwę ochroną ścian pęcherza, zmniejszając ich wrażliwość na drażniące działanie kryształów.
pixie65 pisze:
O.
A kto na forum pisał, że stosował cystone?
pixie65 pisze:variovorax pisze:Równocześnie, podaję kotu CystAid, który dostarcza mu N-acetyloglukozaminy. Glikozaminoglikany stanowią warstwę ochroną ścian pęcherza, zmniejszając ich wrażliwość na drażniące działanie kryształów.
Zaszkodzić nie zaszkodzi (poza drenowaniem kieszeni...) ale tak naprawdę nie ma badań potwierdzających skuteczność glikozaminoglikanów w terapii stanów zapalnych pęcherza.
Podobnie jak nie potwierdzono w badaniach, że kryształy "ranią" śluzówkę pęcherza.
variovorax pisze:(...)
Piszesz, że nie ma badań tzn. sprawdzałaś dokładnie PubMed? I kiedy?
variovorax pisze:pixie65 pisze:
O.
A kto na forum pisał, że stosował cystone?
Wyszukiwarka chętnie powie
variovorax pisze:Proszę zauważ też, opiekunowie kotów zaobserwowali znaczne zmniejszenie albo ustąpienie dolegliwości po podawaniu leku. Te informacje również można znależć tu na forum, jak i na wielu innych, poświęconych zwierzętom.
variovorax pisze:Nikogo nie zmuszam. U mojego kota oba preparaty, stosowane równolegle, przyniosły spektakularną poprawę, więc dzielę się doświadczeniem.
variovorax pisze:
Gutki, jeśli chcesz rozpuszczać to, co wciąż zatyka Twojego kota, naprawdę pomyśl o preparatach, o których pisałam Ci już w tym wątku. Cystone rozkłada mucynę - związek, który pozwala łączyć się śluzowi, nabłonkom, komórkom bakteryjnym i kryształom, obecnym w pęcherzu moczowym, w większe ugrupowania. Ze strony producenta Himalaya:
"Cystone treats stones in the urinary tract, and recurrent urinary tract infections. Cystone inhibits stone formation by:
Reducing the concentration of stone forming substances in the blood and expelling them from the body.
Breaking up stones by acting on mucin, a gummy substance which binds particles together.
Normalizing acidic urine.
Reducing oxidative stress, which is implicated in urinary stone formation.
Cystone's antibacterial action along with its anti-inflammatory, pain relieving and urine pH normalizing actions prevent stone formation in the urinary tract and provide relief from pain and burning urination associated with urinary stones and urinary tract infections."
Dodam, że ta sama firma wprowadziła na rynki zagraniczne przeznaczony właśnie dla kotów preparat Nefrotec DS, o tym samym, co Cystone składzie. Cystone jest jednak w Polsce łatwiej kupić.
Ja tu na forum wyczytałam, że weci stosują go u kotów z problemami "zatkania".
Równolegle z Cystone, ja podaję kotu CystAid, który dostarcza mu N-acetyloglukozaminy. Glikozaminoglikany stanowią warstwę ochroną ścian pęcherza, prawdopodobnie zmniejszając ich wrażliwość na drażniące działanie kryształów.
Pisałam też o rozkurczowej No-Spie, która bardzo pomagała mojemu kotu w chwilach, gdy miał problem z oddaniem moczu. Podawałam, zgodnie z zaleceniem weta, 1/4 tabl. doraźnie.
I pamiętaj o przemycaniu wody.
variovorax pisze:Jak się ma Misiu, bo w końcu to jego zdrowiu dedykowany jest ten wątek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości