Kallla, Misiek był cewnikowany dwukrotnie i dopiero po wyciągnięciu drugiego cewnika podałam mu no-spę . Po pierwszym cewnikowaniu zatkał się nam znów po tygodniu i była powtórka z rozrywki... Być może, gdybyśmy podali mu no-spę po wyciągnięciu pierwszego cewnika, do drugiego zatkania by nie doszło. Mogę sobie gdybać.
Cewka po cewnikowaniu jest podrażniona, opuchnięta, może boleć i to może być przyczyną kropelkowania. Z tego, co piszesz Jagon miał cewnik założony tylko na dwa dni, być może jeszcze nie wszytko się z niego wypłukało. Twój kocur może zatyka się teraz tym dziadostwem, które z niego jeszcze nie wypłynęło (kryształy+śluz tworzą czop, który zatyka i tak opuchniętą i podrażnioną cewkę). Misiek zatkał się po raz drugi właśnie tym śluzem (który był efektem stanu zapalnego w pęcherzu). Samych kryształów było niewiele (Misiek miał fosforany).
Jeszcze co do kropelkowania - pamiętam, że po wyciągnięciu drugiego cewnika, Misiek nasikał nam w kilku dziwnych miejscach, przysiadał, wysikiwał małe ilości (no, dosłownie kropelki) i często. Trwało to kilka godzin, potem sytuacja w miarę się unormowała. Tzn. sikał do kuwety, w ilościach mniej-więcej orzecha włoskiego, paręnaście razy dziennie. I tak przez kilka dni.
Twój Jagon miał robione badanie moczu?
PS. W dzisiejszym badaniu ciężar właśc. wyszedł
1,046 g/ml. Więc okazało się,że kocur ładnie zagęszcza mocz (baliśmy się o nery, ostatni ciężar był = 1,005 g/ml). Z drugiej strony znowu pojawiły się fosforany, przy pH 7 :/ Jak nie urok, to sraczka.