Kot po wyszyciu cewki moczowej.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt cze 22, 2012 13:42 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

majawroniszewska
to co przeczytałam jest straszne, mój kot po wycięciu cewki sikał od razu do kuwety nie było problemu z popuszczaniem, raz czy dwa mu się zdarzyło że przy kuwecie parę kropelek było, ale to kilka dni po wycięciu, a nie dwa miesiące. Z tego co mówił mi wet który przeprowadzał zabieg to kot nie ma problemu z nauczeniem się trzymania moczu, chyba że coś poszło nie tak podczas zabiegu. futro mojemu zarosło nie jest mokre i mu nie przeszkadza mu podczas sikania. Byłaś u innego weta?

gatha

 
Posty: 25
Od: Pon maja 14, 2012 12:38

Post » Nie mar 24, 2013 16:05 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Mój Angus został wyszyty ponad rok temu i tfu, tfu... nie popuszcza, sika normalnie i dużo na raz - standardowo duża mandarynka :D Pije od zawsze dużo i chętnie ale pilnuję by zawsze miał dużo świeżej wody w misce.
Suche jedzonko musi mieć zawsze (jak nie ma chrupek to jest awantura i foch). Generalnie wyszycie całkowicie naprawiło kota :mrgreen:
Jedynie co jest inaczej niż przed wyszyciem to że po każdym sikaniu bardzo się myje. I nie wiem czy to żwirek mu się do tyłka przyczepia i mu przeszkadza, czy sika jakoś inaczej :roll: Ale zawsze jest czysty i nie ma zapachu moczu... no przynajmniej ja nie wyczuwam nic.

Sava

 
Posty: 220
Od: Czw lis 23, 2006 22:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 13, 2014 23:44 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

A my jesteśmy w perspektywie wyszycia i straszliwie się boję. Wyniki badań kiepskawe, Radek sika z bólem mimo antybiotyków,sterydu, rozkurczowych i przeciwzapalnych, ale boję się, że z jego masą i naszym szczęściem cos się gorzej zwali. Wet dał nam dwa dni na poprawe a potem zabieg...

Dziwi mnie tylko, że nie chcieli bu zrobić USG nerek, pęcherza owszem, nerek nie??
A białka w moczu i erytrocytów ma od groma...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2014 8:24 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Dwa dni na poprawę?
A wet przypadkiem nie specjalizuje się w chirurgii?
Bo chirurdzy zwykle na większość problemów mają jedną odpowiedź: zabieg.
Tymczasem warto byłoby to jeszcze dokładnie przemyśleć i rozważyć czy zabieg faktycznie jest niezbędny.
Wklej tutaj wyniki wszystkich badań a w międzyczasie poczytaj:

viewtopic.php?f=36&t=133367
viewtopic.php?f=1&t=105784

I ten (obyło się bez wyszycia):
viewtopic.php?f=36&t=151018
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 14, 2014 8:37 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Mój Puszek jest wyszyty. 8 września minął czwarty rok od operacji. Od tego czasu się nie zatkał (przed zabiegiem 3x w ciągu tygodnia, po cewnikowaniu).
Oprócz karmy wet. bardzo dużo go dopajam strzykawką z wodą (min. jedna szklanka), dużo sika (do kuwety ok.10razy), problem od tego czasu nie wrócił, operował go świetny chirurg z Gliwic, który zna się na tych problemach, ale to trochę daleko z Łodzi :(
kicikicimiauhau
 

Post » Nie wrz 14, 2014 9:22 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Madie pisze:A my jesteśmy w perspektywie wyszycia i straszliwie się boję. Wyniki badań kiepskawe, Radek sika z bólem mimo antybiotyków,sterydu, rozkurczowych i przeciwzapalnych, ale boję się, że z jego masą i naszym szczęściem cos się gorzej zwali. Wet dał nam dwa dni na poprawe a potem zabieg...

Dziwi mnie tylko, że nie chcieli bu zrobić USG nerek, pęcherza owszem, nerek nie??
A białka w moczu i erytrocytów ma od groma...
Spróbuj mu dać przez tydzień po jednej kapsułce Rowatinex

http://www.doz.pl/apteka/p6292-Rowatine ... lki_50_szt

Na czczo, pół godziny przed pierwszym posiłkiem.
Jeśli podziała, to po 2-3 dniach powinnaś widzieć że lepiej sika.
Tylko nie kupuj kropli, bo są niedobre, nie do podania kotu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2014 9:44 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Wyszycie proponowało mi 2 wetów - lokalny, do którego chodzimy na szczepienia i dr. Cetnarowicz - Moskwa z Białobrzeskiej. Dziś wkleję wyniki - krew robiłam w Multivecie, a badanie pęcherza, odciąganie moczu strzykawką , potem cewnikowanie, płukanie pęcherza i badanie moczu w BB.

Od środy Radek dostaje no=spę 2x dziennie, antybiotyk o przedłuzoanym działaniu ( ale nie mam karty przed oczami) i Dexaven. Od dziś ma dostaw jeszcze Melovem i Emobioflox podskórnie.

Kaziu, dziękuję, ale ta żelatyna odpada. Radek jest uczulony na żelatynę i są 3 leki, które można mu doustnie podać, inaczej go trzepie...W żarciu też nie zje, po prostu nie będzie jadł dopóki nie dostanie "czystego".

Od wczoraj brak zmian. W nocy podałam mu papawerynę z nospą w zastrzyku. On sika. A raczej posikuje, jest w kuwecie po 15-20 razy w ciągu nocy - robi po kropelce stojąc ( liczyłam, jakieś 4 minuty w kuwecie na maluteńka zawartość) albo leżąc ( i cały sie przy tym uwala moczem) większe ilości. Pytałam weta czy to nie może być podłoże bólowe - w sensie stoi, napręża ogon sika - boli go. Leży rozluźniony, sika lepiej. Ale jakoś odpowiedzi nie dostałam...

Je mało, pije całkiem nieźle, ale się chowa. Bez przerwy. Nie myje się, stresuje, rzadko do nas wychodzi ( zastrzyki). Kupilismy mu obrożę feromonową w czwartek i tak ją nosi żeby stres wyeliminować.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2014 9:59 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Badanie czwartkowe:

Obrazek

Badanie moczu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2014 10:35 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Madie pisze:Wyszycie proponowało mi 2 wetów - lokalny, do którego chodzimy na szczepienia i dr. Cetnarowicz - Moskwa z Białobrzeskiej. Dziś wkleję wyniki - krew robiłam w Multivecie, a badanie pęcherza, odciąganie moczu strzykawką , potem cewnikowanie, płukanie pęcherza i badanie moczu w BB.(...)

Z pobranej próbki nie zrobiono posiewu?
Bo kot ma ewidentną infekcję.
Może ten enrobioflox da radę ale jak długo ma być podawany?
Badanie krwi miał robione? Morfologię i biochemię (nerki)?

No i ten melovem...To jest to samo co metacam.
Ja bym kotu nie podawała.

Madie pisze:Je mało, pije całkiem nieźle, ale się chowa. Bez przerwy. Nie myje się, stresuje, rzadko do nas wychodzi ( zastrzyki). Kupilismy mu obrożę feromonową w czwartek i tak ją nosi żeby stres wyeliminować.

No właśnie.
Kot jest jak zrozumiałam z wcześniejszego wpisu otyły, zestresowany i ma infekcję.
Ja bym go najpierw próbowała leczyć zamiast od razu wyszywać cewkę.
Wyszycie nie jest panaceum, nie gwarantuje, że problemy nie wrócą za to może przynieść inne komplikacje.
Skonsultuj się może z jakimś bardziej sensownym wetem.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 14, 2014 12:17 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Posiewu nie zrobiono, w multivecie nie chcieli nawet zrobić badania moczu ani usg, bo u nich się po kroplówce kot zasikał a potem badania krwi nie licząc cukru wyszły dobrze. Muszę poprosić ich o wysłanie na maila - oryginał został na Białobrzeskiej.

Kot jest gruby, waży 7 kilo, przez rok zeszliśmy z 8,8 na 7,2 na metabolicu Hills'a. Ale nadal jest grubszy niż powinien. Enrobioflox ( nie mogłam nazwy doczytać poprawnie z karteczki) ma dostawać 5 dni, melovem 3 dni, no-spę jeszcze 3 dni.

Dziś wylizał troche urinary w saszetce, ale z kolei pić nie chcę:/ Ani mleka dla kotów, ani wody mimo, że mu wstawiłam miednicę, którą lubi. Jak dalej nie będzie pił to będę musiała go strzykawką potraktować.

Co do leków, juz podałam. Wszystkie. Czemu metacam jest zły?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie wrz 14, 2014 13:41 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Masakra jakaś...

Zadzwonie jutro do lecznicy i pogadam z wetką przed podaniem 2 dawki...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2014 13:48 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Madie pisze:(...)

Dziś wylizał troche urinary w saszetce, ale z kolei pić nie chcę:/ Ani mleka dla kotów, ani wody mimo, że mu wstawiłam miednicę, którą lubi. Jak dalej nie będzie pił to będę musiała go strzykawką potraktować.(...)


Poczytaj jeszcze to:
viewtopic.php?p=5417892#p5417892
i to:
viewtopic.php?f=36&t=137650
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 15, 2014 14:20 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Wczoraj z sikanie od wieczora prawie dobrze, chociaż wydaje mi się, że jeszcze go trochę boli...
Potem cały się umył, wreszcie zaczął zagrzebywać w kuwecie i poszedł do innych kotów.
Wieczorem niestety zwymiotował wszystko co zjadł i wypił. Dałam mu kolejną porcję i w nocy też wszystko zwrócił...Więc albo to od leków, albo po prostu indyk Gerbera dla maleńkich dzieci nie był dobrym pomysłem...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2014 13:06 Re: Kot po wyszyciu cewki moczowej.

Dobrze, pytanie za 100 punktów:

czy zna ktoś w Warszawie specjalistę ( jeśli taki istnieje) od pęcherza kociego tudzież spraw powiązanych np. nerki?
Radek nadal nie je wiele, wymiotuje (jakieś 4h po posiłku) wszystko co zjadł i wypił:/ Gorączki nie ma, humor znośny, śpi już z nami i na kolanach mruczy. Antybiotyki i no-spę dostaje. Ale ma biegunę i i rzyganko właśnie. Sika " w miarę" normlanie 2x dziennie z nieznaczynymi obajawami bólowymi...

edit: byliśmy z tym wczorja u weta, zerknął na krew, na mocz. Stwierdził, że to przez antybiotyki i że przestanie brać to przejdzie...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości