Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wniki :/

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie mar 18, 2012 21:59 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego = wyrok??

hop hop co u Was Aniu?
pozdrawiam
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Sob kwi 14, 2012 19:58 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego = wyrok??

Kocurek mial dzis powtorzone badania krwi i niestety, ale wyniki sie pogorszyly dosc znaczaco :(
Mam doniesc jeszcze mocz do badania...
Echhh...
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon kwi 16, 2012 6:51 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego = wyrok??

anula790820 pisze:Kocurek mial dzis powtorzone badania krwi i niestety, ale wyniki sie pogorszyly dosc znaczaco :(
Mam doniesc jeszcze mocz do badania...
Echhh...

Ania trzymam kciuki cały czas!
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pon kwi 16, 2012 14:00 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego = wyrok??

Wetka mowi, ze powinien przejsc na karme specjalistyczna - lecznicza, czyli Royal itp.
Royala Pixon tknac nie chce, nawet mokrej. Dzis zakupie na probe 400g Hill's K/D.
Do tej pory jadl tylko Kattovita odbiałczona. To nie wystarczy przy jego wynikach niestety.. :?
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto kwi 17, 2012 7:42 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego = wyrok??

anula790820 pisze:Wetka mowi, ze powinien przejsc na karme specjalistyczna - lecznicza, czyli Royal itp.
Royala Pixon tknac nie chce, nawet mokrej. Dzis zakupie na probe 400g Hill's K/D.
Do tej pory jadl tylko Kattovita odbiałczona. To nie wystarczy przy jego wynikach niestety.. :?

udało sie zlapac siki?
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Wto kwi 17, 2012 8:44 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

Czatowalam wczoraj na siku, ale sie nie udalo :(
Zakupilam na probe karme Hill's K/D Renal, zainteresowanie srednie. Za to Gizmo Alicji zachwycony! :)

Dzis jade do weta z Pixonem na kroplowki, nie ma co czekac na siku, tylko dzialc, przy tych wynikach powinien byc przeplukany, bo podtruty jest chlopak.
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 18, 2012 7:50 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

Wetka, u ktorej wczoraj bylam zdziwiona, ze kot przy takich wynikach jeszcze tak dobrze funkcjonuje. Zanim zobaczyla kota watpila w sens kroplowek, ale jak go wypuscilam z transportera, to byla w szoku. Chudy jest co prawda, ale jest w nim zycie :ok:
Lezal sobie pod kroplowa na kolanach i w pewnym momencie doznal szoku, bo do gabinetu weszla Pani z wieeeelka "myszą", ktorą byl... szynszyl :ryk: Widzialam, ze robi duze oczy, wiec zaczelam go mocniej przytrzymywac w obawie, ze zechce zapolowac 8O I sie nie pomylilam, bo probowal z tą kroplowa wystartowac do "duzej myszy" :ryk:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 18, 2012 7:53 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

anula790820 pisze:Wetka, u ktorej wczoraj bylam zdziwiona, ze kot przy takich wynikach jeszcze tak dobrze funkcjonuje. Zanim zobaczyla kota watpila w sens kroplowek, ale jak go wypuscilam z transportera, to byla w szoku. Chudy jest co prawda, ale jest w nim zycie :ok:
Lezal sobie pod kroplowa na kolanach i w pewnym momencie doznal szoku, bo do gabinetu weszla Pani z wieeeelka "myszą", ktorą byl... szynszyl :ryk: Widzialam, ze robi duze oczy, wiec zaczelam go mocniej przytrzymywac w obawie, ze zechce zapolowac 8O I sie nie pomylilam, bo probowal z tą kroplowa wystartowac do "duzej myszy" :ryk:

super kochany kico ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Śro kwi 18, 2012 11:25 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

anula790820 pisze:Wetka, u ktorej wczoraj bylam zdziwiona, ze kot przy takich wynikach jeszcze tak dobrze funkcjonuje. Zanim zobaczyla kota watpila w sens kroplowek, ale jak go wypuscilam z transportera, to byla w szoku. Chudy jest co prawda, ale jest w nim zycie :ok:
Lezal sobie pod kroplowa na kolanach i w pewnym momencie doznal szoku, bo do gabinetu weszla Pani z wieeeelka "myszą", ktorą byl... szynszyl :ryk: Widzialam, ze robi duze oczy, wiec zaczelam go mocniej przytrzymywac w obawie, ze zechce zapolowac 8O I sie nie pomylilam, bo probowal z tą kroplowa wystartowac do "duzej myszy" :ryk:


Ale się uśmiałam :ryk:

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Pt kwi 20, 2012 7:55 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

Chcialysmy wczoraj z Ala same "przeplukac" Pixonka, ale wyciagnal sobie ponownie wenflon, w efekcie czego musialam z kocurkiem znowu jechac na klucie :( co jest o tyle uciazliwe, ze kocurek ma juz dosyc powazne zrosty i ciezko sie wkluc.
W domu bylam znowu o 22...

Jego samopoczucie ogolnie jest bardzo ok. Je, pije, bawi sie, ale chudzinka taka z niego (3,6kg). No i te wyniki... Wet mowi, ze to graniczy z cudem, ze kot z takimi wynikami tak dobrze funkcjonuje.
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon kwi 23, 2012 10:05 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... ucha/31098
Mam do odsprzedania karme Kattovit low protein dla kotow ze schorzeniami nerkowymi 3kg - 60zl
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto kwi 24, 2012 17:51 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

Jeszcze nie narzekaj....u mnie mocznik 140,kreatynina 1,8 wiek prawie 18 lat waga spadła do 2,30 i nie ma mądrego :cry: bo jeszcze układ pokarmowy siada-wit B za mało-kwasu foliowego za dużę :(

jaga666

 
Posty: 273
Od: Wto mar 06, 2012 17:55

Post » Wto kwi 24, 2012 21:18 Re: Niewydolnosc nerek u kota podworkowego - pogorszone wnik

jaga666 pisze:Jeszcze nie narzekaj....u mnie mocznik 140,kreatynina 1,8 wiek prawie 18 lat waga spadła do 2,30 i nie ma mądrego :cry: bo jeszcze układ pokarmowy siada-wit B za mało-kwasu foliowego za dużę :(


18 lat to piekny wiek u kota! Ale niestety na starosc nie ma madrego :? Nas tez to czeka...
Glowa do gory! I pamietajmy - nie dlugosc zycia, a jakosc sie liczy.
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości