Sposoby pobierania moczu.

[Koszmaria]

więc jest sposób na chochelkę-kupujemy w sklepie ze sprzętem kuchennym tanią chochelkę z plastiku.chochelkę wyparzamy wrzątkiem i czaimy się z chochlą koło kuwety.kot wypina szacowny tyłeczek,siura,a my myk z chochelką,pobieramy odrobinę złotego płynu i od razu przelewamy do mocz boxu z apteki.
jest też metoda że kot siura do pustej wyparzonej kuwety.
albo u weta-nakłucie w pęcherz.wtedy ignoruje się krew w wynikach.
ale mnie natchnęło do napisania wątku to:
http://animalia.pl/produkt,13832,41,Cat ... moczu.html

Żwirek stworzono z drobnych perełek z tworzywa sztucznego, które nie wchłaniają moczu. Dzięki czemu kiedy kot załatwi się w kuwecie, mocz pozostanie na jej dnie.
Przy pomocy specjalnej pipetki, którą otrzymujemy w komplecie ze żwirkiem możemy pobrać mocz w celu przeprowadzenia specjalistycznych badań u weterynarza.

są jeszcze jakieś inne sposoby?

[MalgWroclaw]

Pogadaj z caldien, jak walczyła z tym żwirkiem a raczej z niechęcią Badylka do jego użycia.

[Ewik]

Ja gotuję chochlę 15 min. uprzednio dezynfekując ja spirytem. Szacowny koci tyłek obmywam borasolem lub octiseptem ale tak aby nie rozprowadzić brudu z pupy. tzn. pupę obmywam oddzielnie, siurka oddzielnie. To samo robię z udami i ogonem czyli miejscami które mogę dotknąć chochlą. Tym sposobem otrzymuję wiarygodne i powtarzalne wyniki. Tylko raz przypałętała nam się obca bakteria ale to wtedy kiedy przerwa między podmyciem a sikiem była zbyt długa. Przy następnym badaniu znów była tylko "nasza kochana" e-coli

[coztego]

Ja przez lata stosowałam metodę na "pustą kuwetę", ale nieco inaczej niż powszechnie stosowana
Wieczorem opróżniam kuwetę, kocica do pustej nigdy sikać nie chciała, trzymała przez noc, rano wsypuję żwirek i czaję się z jakimś płaskim naczynkiem (przeważnie jest to nakrętka z kubeczka na mocz). Kocica ma już silne parcie na pęcherz,więc jak tylko słyszy, że wsypuję żwirek - wskakuje do kuwety i sika na żądanie

Niestety, ostatnio się popsuła i nasikała do pustej kuwety Po 6 latach sposób przestał działać Natomiast druga, z braku żwirku, nasikała na szmaty... Muszę kombinować coś innego.

[MB&Ofelia]

Do pobrania kocich siuśków potrzebne są: kot, kuweta, pudełeczko w apteki. Czatujemy na kota, jak wchodzi do kuwety i kuca bierzemy pudełeczko, odkręcamy, bierzemy w łapę nakrętkę, podnosimy koci ogon, podstawiamy nakrętkę, łapiemy ile trzeba lub ile się uda (np. przy zapaleniu pęcherza), przelewamy z nakrętki do pudełka, zakręcamy i gotowe. Nakrętka jest dosyć płaska, co jest dobre w przypadku kotów które kucają bardzo nisko (tak jak moja Ofelia).

[luke87]

Wyciąć denko od plastikowej butelki np. po wodzie, dobrze wyparzyć i super nadaje się, żeby kotu podstawić pod tyłek

[Erin]

Do pobrania kocich siuśków potrzebne są: kot, kuweta, pudełeczko w apteki. Czatujemy na kota, jak wchodzi do kuwety i kuca bierzemy pudełeczko, odkręcamy, bierzemy w łapę nakrętkę, podnosimy koci ogon, podstawiamy nakrętkę, łapiemy ile trzeba lub ile się uda (np. przy zapaleniu pęcherza), przelewamy z nakrętki do pudełka, zakręcamy i gotowe. Nakrętka jest dosyć płaska, co jest dobre w przypadku kotów które kucają bardzo nisko (tak jak moja Ofelia).

Tiaaa...pod warunkiem, że kot nie przestanie sikać po podniesieniu mu ogona

[mlodziootka]

Ja z tym akurat nie mam problemu. Pojemniczek na mocz stoi przygotowany, kiedy widzę, że kotek idzie siurać, łapię za pojemnik, a w trakcie sikania podstawiam pod strumień. Ok, patrzy na mnie jak na wariatkę, ale nie przerywa sobie

[boguska_t]

A ja do waszych metod dodam jeszcze jedną ważna uwagę. Mocz do badanie nie powinien stać dłużej niż 2 h i to w lodówce najlepiej. Bo mimo wyparzań, obmywań i tak namnoży się w nim wszelkiego paskudztwa. Ja siki zbierałam nawet z podłogi strzykawką ale oddając do analizy uprzedzałam, że są z podłogi. Wprawny laborant odróżni śmieci od tego co powinno być w moczu.