Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lip 16, 2011 9:11 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
casica pisze:W czwartek Ryśka dostała drugą dawkę convenii, jak myślicie - badać jej mocz już po dwóch cyklach, czy trzymać ją na convenii dłużej?

Casica, ale ja nie pamiętam, co w niej siedzi. Jeśli UTI E.C. nerek, to raczej 4 tyg. convenii go nie zwalczy. U Olka było widac co się dzieje po zmianach WBC, ale nie u każdego kota tak będzie widać. Zresztą odmiedniczkowe zapalenie nerek E.C. może dawać posiew negatywny, więc moim zdaniem dłużej.

Tutaj wpisałam jej wyniki sprzed 2 tygodni viewtopic.php?p=7664560#p7664560
zerknij proszę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 16, 2011 9:23 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
Ewik pisze: Powiedziała, że u psów i ludzi podwyższona kreatynina jest wiarygodnym wskaźnikiem funkcji nerek a u kotów już nie.

Skąd ta informacja? Nie spotkałem się dotąd w podręcznikach. Może wjwj1 gdzieś widział?

Wiem tylko że koty mają, w porównaniu do psów, większą dzienną produkcję CREA i charakteryzują się też większą zmiennością (między osobnikami) tej produkcji w przeliczeniu na kg.
Jak kot jest nabity i duży to być może po prostu on "tak ma".
Teoretycznie można by mierzyć współczynnik filtracji kłębuszkowej ale dostępne na rynku metody są niezbyt dobre.
Ostatnio edytowano Sob lip 16, 2011 9:25 przez wjwj1, łącznie edytowano 1 raz

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lip 16, 2011 9:23 Re: Wątek dla nerkowców - VI

casica pisze:
PcimOlki pisze:
casica pisze:W czwartek Ryśka dostała drugą dawkę convenii, jak myślicie - badać jej mocz już po dwóch cyklach, czy trzymać ją na convenii dłużej?

Casica, ale ja nie pamiętam, co w niej siedzi. Jeśli UTI E.C. nerek, to raczej 4 tyg. convenii go nie zwalczy. U Olka było widac co się dzieje po zmianach WBC, ale nie u każdego kota tak będzie widać. Zresztą odmiedniczkowe zapalenie nerek E.C. może dawać posiew negatywny, więc moim zdaniem dłużej.

Tutaj wpisałam jej wyniki sprzed 2 tygodni viewtopic.php?p=7664560#p7664560
zerknij proszę :)

No ale z tego nie wynika jednoznacznie, że ona ma UTI. To dopiero należało by ustalić. W takiej sytuacji, zrobił bym to jak najwcześniej. Problem w tym, że nie bardzo wiem jaki powinien być okres separacji przed posiewem w przypadku cefovecinu. Obawiam się, że znacznie dłuższy niż normalnych antybiotyków. Natomiast zrobił bym jej USG już.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 11:15 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Słuchajcie, czy pasta odkłaczająca może upośledzać wchłanianie wody w jelitach? To cholerstwo jest takie tłuste, że wodą z paluchów tego nie zmyję a ja tym kotu kituję jelita...może bredzę ale mnie to jakoś zastanowiło :roll:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lip 16, 2011 14:29 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ewik pisze:....PcimOlki, jak Ty robiłes Olkowi? Jaką masz swoją wypracowaną procedurę? Oczywiscie chodzi o mikcję.....

Procedura:

- kupuje dwa sterylne pojemniki na mocz
- blokuję dostęp do kuwety krytej
- wywalam żwirek z kuwet do łapania
- myje kibel (tam stoją kuwety) domestosem do wys. 1m
- odpalam w kiblu lampę UVC i blokuję dostęp kotom
- myję kuwety domestosem i suszę suszarką
- wtykam do gazu końcówki szczypiec i czekam aż się rozżarzą

Szczypce:
Obrazek

- wieszam szczypce za rączkę, aby niczego nie dotykały końcówkami
- stawiam nierozpakowane pojemniki na mocz w miejscu poręcznym
- obok nich stawiam nożyczki do szybkiego otwarcia opakowania (nie muszą być sterylne)
- wkładam puste kuwety do kibla pod lampę UVC
- czekam jedno piwo
- wyciągam kuwety i sypię nieco żwirku
- wkładam kuwety ze żwirkiem do kibla pod lampę UVC
- czekam kolejne piwo
- wyłączam lampę
- odblokowuję dostęp do kibla

Gdy gruby zacznie grzebać:
- ściągam szczypce
- otwieram pojemnik
- odkręcam zakrętkę, resztę pojemnika stawiam otworem do góry
- chwytam zakrętkę szczypcami (ręką dotykam tylko zewnętrznej części i daleko od krawędzi)
- podtykam pod ogon uważnie
- po napełnieniu zabieram, mocz przelewam do pojemnika i zakręcam
- jadę do labu

Powyższe robię bardzo starannie i dokładnie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 15:02 Re: Wątek dla nerkowców - VI

O żesz w mordę... 8O :strach:
Ok...ubijasz wsio naokoło ale jak pozbyć się zanieczyszczeń z kota? Przecież te zanieczyszczenia głównie pochodzą z podogonia? :roll: Acha, te kuwety ze żwirkiem sterylizujesz żeby bakterie nie dostały sie z pyłu?
A propos dziwnych zabiegów okołokocich...dzisiaj bawiłam sie w ostrzykiwanie mięsa... :lol: Pokroiłam tłustego woła (ok. 40g) w kostki i w każdą z nich wtłaczałam strzykawką wodę. Kostki napęczniały, nadmiar sie ulał, kocio zjadł, reszte wypił. W kostki mokrego też fajnie wchodzi. Się będę bawić, zawsze przyswoi tych płynów więcej niż ma w zwyczaju. To kot dla którego miska z wodą może nie istnieć :(
Rano zjadł mocno namoczone mokre. W nocy zniknęła zupa która pogardził wieczorem ale pewnie i Tośka się podłączyła. Nie wiem jak mam jeszcze kombinować. Mogłabym niby dopajać strzykawką ale to po pierwsze stres dla kota a po drugie boję się zachłyśnięcia...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lip 16, 2011 15:16 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ewik pisze:O żesz w mordę... 8O :strach:
Ok...ubijasz wsio naokoło ale jak pozbyć się zanieczyszczeń z kota? Przecież te zanieczyszczenia głównie pochodzą z podogonia? :roll:

Kota nie tykam. Łapię oczywiście po pewnej chwili sikania, nie pierwsze co wyleci z kota.

Ewik pisze: Acha, te kuwety ze żwirkiem sterylizujesz żeby bakterie nie dostały sie z pyłu?

Ano. Kiedyś widziałem, jak mikroskopijny okruch żwirku spadł do moczu - nie było zanieczyszczeń bakteryjnych.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 17:12 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Witajcie,
jestem nowa na tym wątku. Jestem właścicielką Gaspara i Śrubki (oba z miau), ich wątek tutaj: viewtopic.php?t=96635&highlight=gaspar
Chodzi głównie o Gaspara. Ma ok. 7 lat i pół roku temu miał wyrywane zęby, zostały mu 4 wampirze kły:
Obrazek
Przed zabiegiem miał robione badania krwi. W książeczce mam wpisane tylko skrócone, najważniejsze parametry, które wyglądały tak:
ACT 51,5
AST 60,5
CREA 166
MOCZ 11,8
GLU 2,7

WBC 23,6
RBC 6,32
HGB 9,5
HCT 31,5
PLT 150
(28.01.2011)

Weterynarz, do której chodzę, to najbardziej polecana w Tychach - w przychodni "Fauna", polecana zarówno przez tyskich miaukowiczów oraz znane mi kocie osoby z zewnątrz. Ona powiedziała mi, że kreatynina jest w górnej granicy normy (norma do 170), dlatego trzeba ją kontrolować, a z diety wyeliminować surowe mięso. Tak też zrobiłam - Gaspar jadł gotowane mięso drobiowe, karmę mokrą (głównie Bozita i Felix), raz w tygodniu tuńczyk rozdrobniony w wodzie, trochę suchego (raz lub dwa w tygodniu, Acana).

Po pół roku, wyniki krwi Gaspara wyglądają następująco (tylko 2 parametry były robione):
kreatynina 268
mocznik 13,8
(12.07.2011)

Dodatkowo, na wydruczku z maszyny, norma dla kreatyniny jest 150, wetka mówi, że do 170. Pani weterynarz poinformowała mnie, że nerki Gaspara są już w jakimś stopniu uszkodzone - wysoka kreatynina wskazuje na to, a diagnoza to przewlekła niewydolność nerek, czyli witamy w wątku... Zaleciła przestawienie na którąś z karm dla nerkowców.
Byłam co najmniej przerażona takim obrotem sprawy, gdyż powtórzenie badań miało na celu (w opinii wetki i mojej), pokazać, że za jakiś czas wszystko będzie w porządku, bo podwyższona kreatynina przed wyrwaniem zębów, mogła powstać w wyniku ówczesnego fatalnego stanu uzębienia. Ale nie było. Na fali przerażenia, popędziłam po karmę nerkową (Royal Canin Renal sucha + 10 różnych mokrych nerkowych). Nieco uspokojona, że zrobiłam dobrze (a wcześniej źle), zaczęłam uważnie czytać wątek nerkowców na miau. Po lekturze, pierwsze przerażenie było niczym. I nie mam tylko na myśli bardzo smutnych historii kotów, które padły ofiarą PNN, tylko strony początkowe wątków, z wyselekcjonowanymi najważniejszymi informacjami. Przeczytałam tam, że sama kreatynina i/lub mocznik nie mogą być podstawą do zdiagnozowania PNN, a zbyt wczesne przejście na dietę może być szkodliwe.

Tymczasem, w tej najbardziej polecanej przychodni, nikt nie wspomniał nawet o badaniu moczu ani innych badaniach typu USG, ciśnienie, itp. Rozmawiałam dziś z panią weterynarz (niestety tylko na szybko przez telefon), która powiedziała mi, że wg niej badania moczu nie są konieczne, gdyż z ich doświadczenia wynika, że właśnie kreatynina i nadmiar białka, który Gaspar spożywał, są wystarczającymi przyczynami, pozwalającymi zdiagnozować PNN. Oczywiście zrobi badanie moczu, jeśli tego chcę, mam przywieźć siki w poniedziałek. Tak też zrobię, mam nadzieję, że uda mi się je złapać. Pytałam, czy pudełko sterylne, na posiew, to powiedziała, że zrobimy tylko ogólne badanie, bo na posiew to do Warszawy muszą wysyłać (?!?), ew. można później badania pogłębiać, jeśli będzie coś niepokojącego.

Chyba nie muszę wspominać, że ja jestem wystarczająco "zaniepokojona". Nie chciałabym zmieniać weterynarza, bo jak wspomniałam jest to najlepszy w moim mieście, którego forumowicze z miau bardzo cenią i chwalą - ja zresztą też, do momentu, kiedy mi podpadli z pochopną diagnozą PNN...
Poradźcie proszę, co powinnam zrobić - czy zmiana weterynarza jest konieczna, czy wozić koty do Katowic, ew. do dr Lewickiej z Mikołowa?? Gaspar, który jest ogólnie bardzo spokojnym i bezczelnie przylepnym kotem, u weterynarza zmienia się w walecznego lwa, a całą podróż samochodem w kontenerku, która trwa niecałe 10min, przeżywa wyjąc.

Chcę jeszcze dodać o drugim kocie, Śrubeczce, 3 latka. Po wynikach Gaspara, przestraszyłam się i jej też zrobiłam kontrolę krwi. No i mamy kreatyninę 170, a mocznik 4,2. Reszta podobnoż w porządku. Tak więc stwierdzono, że to nadmiar białka, którym je karmię (mimo braku surowego mięsa od pół roku), że mięso podawać rzadziej, może się też częstować Renalem Gaspara. Wiem już, jakie jest podejście forumowiczów do praktyki "niech je leczniczą, bo nie zaszkodzi", dlatego jestem daleka od zachwytu. Śrubki siki też pójdą w poniedziałek do labu.

Znacie już naszą historię, proszę, poradźcie, co wiecie.
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lip 16, 2011 18:01 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ań - twój kot ma znaczną leukocytozę. Jest to bezwzględne wskazanie do podejrzewania infekcji.
Posiew powinien zostać wykonany bezzwłocznie (pół roku temu). (o ile kot nie dostaje żadnych antybiotyków.) Przykładowa procedurę pobrania masz dwa posty wyżej - w przeciwnym wypadku cystocenteza i to bym ci doradzał. Raczej w Katowicach, tam musi byc jakiś sensowny lab. (i wet)
Badanie moczu u p. doktor możesz sobie odpuścić. Za jego cenę możesz sobie kupić 100 pasków do badania moczu. Starczy na wiele mało wiarygodnych badań.
Badanie moczu (ogólne z oznaczeniem UPCR) musi być wykonae w labie wet. Czas między pobraniem, a dostarczeniem do lab. powinien być jak najkrótszy.
Poza tym reszta badań opisanych na 1 stronie wątku. W szczególności krytyczny jest poziom fosforu w surowicy. Dieta niskobiakowa jest niewiele warta - kluczem jest poziom fosforu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 18:06 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ań____ pisze:poradźcie, co wiecie.

zmien weta :wink:
i doczytaj dokladnie poprzednie watki, jest w nich mnostwo informacji
jakbys miala watpliwosci do. weta - ja mialam BARDZO zaufana forumowa wetke, ktora zmienilam po dokladnej analizie sytuacji moich kotow i tego watku...
stracilam z powodu leczenia jednego kota, teraz trace drugiego :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 16, 2011 18:10 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ań____ pisze:...... Reszta podobnoż w porządku. ....

Aha - Nigdy nie pisz "w porządku", jeśli nie potrafisz tego sama ocenić. Przepisuj wyniki.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 19:19 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, choć nie ukrywam, że powodują one u mnie wzrost strachu.

PcimOlki - gdzie jest ten poziom fosforu? Nie muszę mówić, że wet nie wspominał ani o podwyższonym fosforze, ani o WBC, leukocytozie? (poza zaleceniem diety nerkowej, niskofosforowej). "Podobnoż w porządku" odnosiło się do słów weterynarz, która przepisała do książeczki kilka parametrów, a reszta jest w komputerze - dlatego nie mam do nich dostępu i nie mogę przepisać.

Czytałam najdokładniej pierwszą i drugą część nerkowego wątku, ale nie ukrywam, że prawie 600 stron nie jest łatwe do przebrnięcia i nie mam możliwości "dokładnego przeczytania" całości.

Zainteresuję się innym wetem, choć teraz też obawiam się wyboru katowickiego "weta polecanego", bo przecież jestem u takiego super polecanego tyskiego... :/ Mam pytanie, co zrobić w najbliższym czasie - w poniedziałek wyjeżdżam służbowo na tydzień za granicę i nie mogę tego zmienić - jakie karmienie kota zalecić opiekunowi, który z kotami zostanie?
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lip 16, 2011 21:08 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Ań____ pisze:Bardzo dziękuję za odpowiedzi, choć nie ukrywam, że powodują one u mnie wzrost strachu.

PcimOlki - gdzie jest ten poziom fosforu? Nie muszę mówić, że wet nie wspominał ani o podwyższonym fosforze, ani o WBC, leukocytozie?

Badanie biochemiczne: oznaczenie poziomu fosforu w surowicy krwi kota. Zatem fosfor znajduje się w kocie, a oznaczenie poziomu fosforu w kompie wetki - jeśli była uprzejma oznaczyć. :)

Ań____ pisze: (poza zaleceniem diety nerkowej, niskofosforowej). "Podobnoż w porządku" odnosiło się do słów weterynarz, która przepisała do książeczki kilka parametrów, a reszta jest w komputerze - dlatego nie mam do nich dostępu i nie mogę przepisać.

Poproś o wydruk kompletu wyników. Wszystkie wyniki zbieraj, bo dla interpretacji istotniejszy jest często trend parametru, a pojedyncze badanie niewiele wnosi. Zapłaciłaś za badanie, więc masz do tego prawo.

Ań____ pisze:Czytałam najdokładniej pierwszą i drugą część nerkowego wątku, ale nie ukrywam, że prawie 600 stron nie jest łatwe do przebrnięcia i nie mam możliwości "dokładnego przeczytania" całości.

Nie czytaj tak starych wątków. Wiedza o chorobie wciąż zmienia się i są one przestarzałe. Właściwie warto czytać tylko VI (czyli ten) i V. Na pierwszej stronie jest skrót najważniejszych informacji.

Ań____ pisze:Zainteresuję się innym wetem, choć teraz też obawiam się wyboru katowickiego "weta polecanego", bo przecież jestem u takiego super polecanego tyskiego... :/ Mam pytanie, co zrobić w najbliższym czasie - w poniedziałek wyjeżdżam służbowo na tydzień za granicę i nie mogę tego zmienić - jakie karmienie kota zalecić opiekunowi, który z kotami zostanie?

1. Przemycać jak najwięcej wody do jedzenia. Sposoby są różne. (Czytaj wątek od tyłu.)
2. Kup w aptece Alusal (nie do ssania). Do każdego 100g posiłku dodawaj 1/4 rozgniecionej na proszek tabletki. Spokojnie możesz to zrobić bez konsultacji z wetem - nie jest to duża dawka i można podawać w ciemno do czasu wyjaśnienia zagadnienia fosforu w kocie.

Po powrocie koniecznie zrób posiew i zorientuj się jakie oznaczenia zostały wykonane. Jeśli nie oznaczono P, Ca, K, Na, Cl, badanie należy powtórzyć Właściwie do wykonywania badań nie potrzebujesz weta prowadzącego, bo on i tak najpierw każe ci zrobić te badania. Potrzebujesz dobrego labu i wykonawcy czynności takich jak pobranie krwi, cystocenteza etc. Mając komplet badań, można przedstawić je rozmaitym wetom i wybrać tego, który zaproponuje najsensowniejsze postępowanie. Można też mieć weta prowadzącego zdalnie - lokalnym zlecać wyłącznie określone precyzyjnie czynności. Różne są możliwości.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 23:16 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Moze was to zaiteresuje:

Azodyl (Vetoquinol)

a. Azodyl is a probiotic designed as a daily treatment to alter colonic flora and promote degradation of urea and creatinine by colonic bacteria.
b. BUN and serum creatinine concentrations were modestly reduced in a small study of CRF cats after 30 and 60 days of treatment.
c. Decreased BUN and serum creatinine concentrations do not imply improved renal function, but rather suggest a reduction in production and accumulation of uremic waste products.
d. The product must be kept refrigerated and the capsules not broken before administration to ensure that the living organisms in the product will survive.
e. Transient diarrhea has been observed as an adverse effect of Azodyl.
f. Beneficial effects on renal function, clinical signs, and survival have not been established in dogs and cats with CRF.

Kremezin (Covalzin)

a. An orally administered, nonselective adsorbent that relies on carbon-based granules to remove uremic toxins from the gastrointestinal tract.
b. Widely used in Japan to treat humans and cats with CRF.
c. Studies in humans and experimental studies in rodents with renal failure suggest that kremezin may slow the progression of renal disease and additional benefits may be gained by use of kremezin in conjunction with ACE inhibitors.
d. During 8 weeks of treatment, a reduction in signs of uremia was observed in more than 65% of CRF cats treated with kremezin at a daily dose of 400 or 800 mg compared to 15% of cats treated with placebo. The rate of disease progression also was reported by the manufacturer to have been decreased over this time period.

CaFNaU p.189

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 16, 2011 23:24 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:Moze was to zaiteresuje:

A tak w skrócie? Czy to oznacza, że Kremezin jest bardziej skuteczny?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości